Jeżeli chcesz wiedzieć, jak usunąć uciążliwy zapach plastiku w nowym (i nie tylko) czajniku elektrycznym, to jesteś w dobrym miejscu. Mam dla Ciebie kilka porad, które mogą pomóc, a nie są wcale bardziej skomplikowane.
To jest toksyczne!
Problem zapachu, a przede wszystkim nieprzyjemnego posmaku plastiku, jest mocno wkurzający, prawda? Wiedz jednak, że nie tylko cierpi na tym Twój węch czy smak…
Chodzi o to, że czajniki elektryczne nie należą raczej do urządzeń wykonywanych z wysokiej jakości materiałów. Pełno jest w nich tworzyw sztucznych, a owe tworzywa zawierają sporo dodatków – chemicznych dodatków.
Jednym z nich są plastyfikatory. Już sama nazwa nie wzbudza zaufania, a im dalej w las, tym gorzej. Wykorzystuje się je nawet w budownictwie, ale dużo częściej spotykamy je w przypadku plastikowych urządzeń i opakowań.
Z jednej strony wzmacniają niejako konstrukcję urządzenia (trwałość, elastyczność), ale z drugiej źle wpływają na ludzki organizm. Zaburzają gospodarkę hormonalną, powodując nawet bezpłodność lub nowotwory.
Nie może więc być inaczej – pierwsza moja rada dotyczy już samego wyboru czajnika na prąd.
Ranking czajników elektrycznych – zwycięzca
Postaw na pewniaka
Problem w tym, że nawet szklane lub metalowe czajniki mają i tak plastikowe elementy. Jedynie jakieś prestiżowe modele za np. ponad 500 zł nie mają ich we wnętrzu (lub mają, lecz w śladowej ilości). Niektóre z nich przedstawia ranking czajników z regulacją temperatury.
Oczywiście będą one już z góry korzystniejszą inwestycją, ale nie ma tu pewności, że jak wybierzesz przeszklony czy stalowy sprzęt, to takiego posmaku unikniesz.
A budżet? Wiadomym jest, że im więcej wydasz, tym ryzyko cuchnącego i toksycznego plastiku będzie mniejsze. To też nie jest jednak 100-procentowa pewność. Znam przypadki czajników za 100 – 200 zł, które wciąż śmierdziały i nie chciały przestać.
Wąchanie czajnika w sklepie? Brzmi głupio, ale czasem pomaga, choć również nie jest gwarancją dobrej inwestycji.
Polecam Ci zajrzeć do mojego rankingu czajników elektrycznych. Zawiera kilka przedziałów cenowych, więc nie powinno być problemu ze zbyt małym budżetem, bo nawet w tym mniejszych są szklane propozycje.
Jeżeli kolejne rady nie pomogą, to nie pozostanie Ci właściwie nic innego, jak wywalić śmierdzący czajnik elektryczny do kosza. Trzeba będzie więc nabyć nowy model, a w mojej klasyfikacji jest cała masa bezpiecznych i sprawdzonych konstrukcji.
Domyślam się jednak, że jeżeli tu jesteś, to zapewne właśnie borykasz się z problemem zapachu i posmaku plastiku. Czasem nie ma co panikować, bo bywa to chwilowe i występuje krótko po zakupie, choć i tak potrafi irytować. Przejdźmy zatem do konkretów.
Zapach niczym kamień – da się go łatwo usunąć
W tym momencie przywołam mój osobny artykuł o tym, jak odkamienić czajnik elektryczny. Wymienione sposoby uznaję za najlepszą metodę na zniwelowanie plastikowego zapachu i posmaku w napojach.
Polecam przede wszystkim próbę z octem, kwaskiem cytrynowym, sokiem z cytryny lub sodą oczyszczoną. Miks sody oczyszczonej z kwaskiem cytrynowym też nie jest złym pomysłem. Nie będę powtarzał dokładnego procesu, w jakim trzeba to wykonać, bo podlinkowany przed chwilą artykuł dokładnie to opisuje. Nic tu się w zasadzie nie zmienia.
Jest to także konieczność, jeżeli nieprzyjemny posmak nie jest wcale typowo plastikowy. Powoduje go wtedy najpewniej osad i kamień.
Nie muszę chyba wspominać także o drobinkach, które pojawiają się w zagotowanej wodzie, prawda? W takiej sytuacji musisz zdecydowanie większą uwagę zwracać na odpowiednią konserwację, a dodatkowo sprawdzić twardość wody i ewentualnie zadbać o jej lepszą filtrację.
Przegotuj kilka razy
Jeszcze wcześniej, od prób np. z octem, możesz po prostu kilka razy przegotować wodę w czajniku, chociażby 3 – 4 razy. To przy okazji podstawowy sposób, aby przygotować nowy czajnik do użycia.
Po każdym cyklu rzecz jasna wylej wodę i wlej nową. Trochę to naiwne, ale w nieco łagodniejszych przypadkach, w których urządzenie śmierdzi wyłącznie „nowością”, będzie wystarczające.
Sprawdź wnętrze czajnika
Jedna z podstaw, ale… kto wie. Producenci czasem na grzałkach umieszczają folie zabezpieczające. Łatwo się domyślić, co się stanie, jeżeli razem z nią odpalisz czajnik.
Wylewaj wodę i przepłucz czajnik
To Cię nie ucieszy. Wymaga bowiem więcej czasu i pracy na tak prosty przecież sprzęt, ale jednak pomóc jak najbardziej może.
Przed każdym zagotowaniem wody na herbatę czy kawę – wylewaj to, co zostało po poprzednim gotowaniu. Dla jeszcze lepszego efektu, przepłucz urządzenie.
Wracamy do punktu z zakupem nowego czajnika?
To tyle? Tak. Poważnie, jeżeli te prostsze wskazówki nie pomogą, jak i próby chociażby z octem, to nie widzę już żadnej możliwości. Zawsze na każdy problem staram się serwować długą listę możliwości, ale tutaj jest to trudne.
Nie ma też co czekać, aż czajnik się „wyśmierdzi”. Kiedyś moja znajoma wspominała mi o zneutralizowaniu plastikowego posmaku po kilku miesiącach. Własnoręcznie wywaliłem jej czajnik i kupiłem nowy.
Ludzie, tu chodzi też (a właściwie przede wszystkim) o Wasze zdrowie. Nie ma co czekać, aż cuchnący problem z plastikiem sam się rozwiąże. To oczywiste, że kiedyś po prostu zniknie lub też będzie mocno zredukowany, ale to wciąż nie oznacza, że Wasz czajnik elektryczny jest bezpieczny dla zdrowia.
Urządzenia te nie należą do kosmicznie drogich. Podrzuciłem wcześniej link do obszernego materiału z proponowanymi czajnikami. Masz wszystko jak na tacy. Zwiększ swój budżet o chociażby kilka dych i nie ryzykuj z kolejnym cuchnącym badziewiem.
Jeżeli znasz jeszcze jakieś inne sposoby na to, żeby czajnik nie śmierdział plastikiem, to oczywiście zapraszam do sekcji komentarzy. Wydaje mi się jednak, że lepszych opcji na to po prostu nie ma.
Przeczytaj też: Czyszczenie czajnika elektrycznego z zewnątrz – Sposoby
Mam w domu 4 czajniki (szklany, w pełni plastikowy i 2 metalowe) i wszystkie na początku smierdzialy plastikiem. Z czasem zapach znikł, ale na poczatku byłam przerażona i kupowalam inny i tak 4 razy. Najgorzej walił Bosch za ponad 200 zł, który ma tylko plastikową pokrywkę i okienko poziomu wody. Najmniej pachnial w pełni plastikowy Amica. Masakra jakaś z tymi czajnikami. U mnie pomogło gotowanie wody z octem po 5-6 razy i dokładne umycie wnętrza płynem do naczyń.
smierdzi dzbanek czarny Tefal
Uwazam że gro czajników drogich w cenach 300-400zl to jest przegięcie pały. Te czajniki niczym się nie różnią od tych za 100, na dodatek nie są zrobione z niewiadomo jakich premium materiałów tylko z tych których większość czajników jest w dużo niższych cenach. Płaci się za wygląd i z markę. Czajnik ma gotować wodę i tyle.
Witam. Przeczytałem co opisujecie, bo walczę z czarnym czujnikiem od Braun. Powoli odpuszcza ten wstrętny zapach i posmak, jednak musiałem gotować bardzo pełny wody i po kilka razy żeby pokrywka też się opłukiwała wrzątkiem. Jak to nic nie da, idzie do zwrotu. Od kilku lat kupowałem czajniki Zelmer Cristal i zostałem ukarany za zdradę marki (to nie kryptoreklama), niestety miały jedna wadę, wcześniej czy później cieknie z wskaźnika poziomu wody. To jedyna jego wada bo woda nigdy nie śmierdziała i nie smakowała plastikiem, wystarczyło kilka razy wygotować i było w porządku.
Zona przetestowała wszystkie tu opisane sposoby i inne też. W czajniku nie widzę żadnego plastiku, a śmierdzi już kolejny miesiąc po setkach gotowań
No to opcja jedna – wywal ten szajs i kup nowy czajnik.
Jaki?
Od lat kupuję czajniki ceramiczne i zero problemu z zapachem,polecam:)
mi zaczął właśnie plastikiem śmierdzieć ceramiczny
To ja podam swój sposób ze śmierdzącą wodą z czajnika. Model szklany ze stalowym dnem więc teoretycznie powinien być bez zapachów. Niestety pokrywa górna cała z czarnego plastiku, więc skroplona śmierdząca woda wpadała do czajnika. Herbata, kawa, cokolwiek z tego czajnika cały czas plastikowe. Z racji tego, że plastik puszcza swoje zapachy tylko w wysokiej temperaturze postanowiłem nalać 'pod korek’, tak, aby gotująca się woda dotykała pokrywy. Przełącznik zakleiłem taśmą klejącą, tak aby nie odskoczył po zagotowaniu. właczyłem gotowanie na 15 minut. Pokrywa się 'wygotowała’ we wrzątku, odpuściła wszystkie zapachy i od tamtego czasu mam spokój ze smrodem. Czajnik trzeba obłożyć ręcznikami, bo woda cały czas z niego wypływa przez pokrywę, co jakiś czas dolać na tyle, żeby pokrywa cały czas była w 'kąpieli’.
Cześć! No ciekawy sposób, dzięki za opinię 🙂 Niemniej i tak nie powinno tak być, że tyle czajników powoduje ten problem i zmusza do takich kombinacji…
tylko każdy już śmierdzi więc jaki jest wybór na rynku ?
Czajnik MPM = smród = trucizna = oszustwo.
Też kupiłem MPM, 20 razy gotowany a woda plastikiem śmierdzi.
Kupiłem czajnik Titanum od znakomitej firmy Esperanca za jedyne 19,99 zł na promocji w Kauflandzie. Śmierdzi tak jak ten za 200 zł – to po co przepłacać 😉
Hm, może jednak taki za 200 zł by nie śmierdział 🙂