W tekście znajdują się m.in. linki afiliacyjne do sklepów ze sprzętem. Otrzymuję prowizję od każdego zakupu dokonanego po kliknięciu w link. Współpracuję z sieciami afiliacyjnymi. Szczegóły w regulaminie.

Dlaczego soundbary stały się popularne?

author avatar
Łukasz Proszek
Komentarze:  0

Proste plastikowe belki odtwarzające dźwięk i pudło od tonów niskich w zestawie. Tak zwykle można najprościej określić soundbary. Dlaczego stały się one tak popularne? Gdzie tkwi ich fenomen? W poniższym tekście przenalizuję to!

czemu soundbary są popularne

Spis treści:

    Cyfrowe treści przede wszystkim wiążą się z obrazem, ale bardzo ważna jest sama jakość dźwięku. Relaksowanie się na kanapie i oglądanie TV nie może być przecież popsute przez charczący dźwięk czy słabo słyszalne dialogi. Brzmienie powinno być przyjemne, dynamiczne, realistyczne, często przestrzenne, a nie stłumione czy plastikowe.

    Z pomocą przychodzą soundbary, które zyskują coraz to większą popularność. Masa moich znajomych pyta o listwy audio. Ranking najlepszych soundbarów dogłębniej przedstawi Ci czołowe propozycje. Tak samo jak ranking tanich soundbarów do 1000 zł. Nie zabrakło też tego, jaki soundbar do 2000 zł wybrać.

    Wróćmy jednak do głównego tematu artykułu. Dlaczego soundbary stały się tak popularne i coraz więcej ludzi się nimi interesuje? Czy to zasługa niespotykanych dotąd możliwości, a może jedynie dobry marketing?

    Zobacz specjalne promocje z limitem czasowym!

    Płaskie telewizory zawodzą pod względem dźwięku

    Urządzenia do odtwarzania obrazu przeszły ogromną rewolucję przez ostatnie 10 – 15 lat. Grube telewizory kineskopowe zostały zastąpione przez niezwykle smukłe konstrukcje, czasem nawet z zakrzywionym ekranem.

    O ile funkcjonalność i jakość obrazu idą w górę, tak sam dźwięk często wręcz przeciwnie. Płaskie telewizory, kosztujące nawet powyżej 5000 zł, mogą Cię w tej kwestii niejednokrotnie rozczarować. Rynek potrzebował więc przystępnej cenowo alternatywy dla wbudowanych głośników.

    Soundbar polk audio magnifi max sr

    Zobacz zestawienia telewizorów:

    Ranking soundbarów – zwycięzca

    Samsung HW-Q990D

    Kino domowe. Za drogie? Zbyt skomplikowane? Za duże?

    Przez dłuższy czas ludzie niezadowoleni z jakości dźwięku stereo z głośników TV decydowali się na zakup kina domowego. Najtańsze modele zaczynają się już od kilkuset złotych, więc teoretycznie nie jest źle. W praktyce są to często jedynie atrapy wartościowych zestawów.

    Kino domowe wymaga jednak odpowiedniego miejsca. Im taki zestaw jest lepszy, tym staje się bardziej wymagający co do przestronności Twojego salonu czy pokoju, gdyż dźwięk przestrzenny będzie się wręcz dusił na niewielkim metrażu.

    Dochodzi do tego sterta dodatkowych kabli, a czasem nieco bardziej skomplikowane sterowanie. Listwy dźwiękowe zażegnały ten problem w prosty sposób, choć nie mają możliwości, żeby dorównać markowym zestawom kin domowych lub stereo pod względem klasy brzmienia.

    Sytuację poprawiają pewne unikalne rozwiązania od producentów, którzy są kojarzeni przede wszystkim przez audiofilów. Przykładem jest tu Focal, który po prostu nieco przekrzywił front swojego soundbara, aby ten gwarantował lepszy dźwięk przestrzenny. Oczywiście tak w skrócie, bo w praktyce nie był to łatwy zabieg.

    Geniusz tkwi w prostocie, a my to lubimy

    Soundbary to potwierdzają. Są to przecież bardzo proste urządzenia audio. Plastikowa i podłużna konstrukcja skrywa w sobie zazwyczaj kilka głośników wysokotonowych i średniotonowych. Za niskie tony odpowiada subwoofer wolnostojący (a czasem taki wbudowany, choć to rzadkość). Do tego mały pilocik, jakieś moduły łączności bezprzewodowej (np. Bluetooth czy Wi-Fi) i to właściwie tyle.

    Okablowanie ograniczone do minimum, prosta i intuicyjna obsługa, elegancki design, uniwersalność co do metrażu – zalet jest sporo. Zastanawiając się, czy warto kupić soundbar, wiele osób ze względu na te cechy jest na tak.

    Trafiony target

    Sprawa wygląda mniej więcej tak, że prawdziwi melomani czy audiofile często nie uwzględniają na swojej liście zakupowej soundbarów. Ba, uważają zazwyczaj, że jest to sprzęt zupełnie niepotrzebny, zbędny rynkowi RTV i nieopłacalny.

    Popularność soundbarów idzie jednak w górę. Dlaczego? Powiedzmy sobie szczerze, że ludzi szukających prostego urządzenia audio do telewizora jest dużo więcej niż zapalonych audiofilów korzystających z high-endowego sprzętu.

    Soundbar focal dimension bar sub cub 3
    Marketing też robi swoje, bo bardzo duża część osób szuka niestety najtańszych soundbarów, uważając, że będą rozwiązaniem wszystkich problemów z głośnikami telewizora.

    Dlaczego niestety? Bo takie urządzenia nie zapewniają zbyt dobrego dźwięku. Tutaj też swoje trzeba wydać, żeby oczekiwać dźwięku stereo wyższej klasy. Soundbary są jednak łatwym rozwiązaniem na szybko. Gdy ktoś korzysta z przestarzałego telewizora, to i tak jakąś różnicę odczuje.

    Moda na soundbary jest wyraźnie widoczna również przez to, że bardzo renomowani producenci biorą się za ten rynek. Nie chodzi mi tu wcale o Samsunga, Sony czy LG, ale np. o wspomnianego już wcześniej Focala czy chociażby Polk Audio.

    Po co marka, która tworzy kolumny za kilkaset tysięcy złotych, chciałaby tworzyć listwy dźwiękowe za kilka tysięcy? Bo rynek tego teraz wymaga, bo można sporo na tym zarobić, bo to jest po prostu popularne i pewnie jeszcze długo będzie. Do momentu pojawienia się kolejnej alternatywy czy gwałtownego spadku cen lepszych kin domowych. Obie te wizje są jednak dość odległe.

    Sprzedawcy, przynajmniej ci z elektromarketów, też są w swoim żywiole. Klient kupuje płaski telewizor Smart TV, a po chwili słyszy mniej więcej taki tekst:

    „Panie, tu jeszcze taka elegancka beleczka, dźwięk będzie lepszy, zrobi fajne wrażenie, jeden kabelek podpinamy i działa”

    Do pewnej grupy konsumentów to przemówi. Ba, większość z nich będzie pewnie zadowolona z zakupu. Dużo łatwiej swojemu klientowi wytłumaczyć sposób działania listwy audio, jej przeznaczenie, konfigurację.

    Producenci się cieszą, sklepy się cieszą, klienci też zazwyczaj się cieszą, więc wszystko pozornie gra.

    Soundbary też idą do przodu

    Rynek soundbarów obfituje już w urządzenia bardzo drogie, które korzystają z coraz to lepszych systemów, np. Dolby Atmos. Odbija się to na przestrzenności dźwięku i samej naturalności brzmienia.

    Jest coraz to lepiej, choć powiedzmy sobie szczerze, że bardziej opłacalne jest wydanie powiedzmy 5000 zł na kino domowe niż soundbar, bo techniczne ma większe możliwości. Zajmie jednak więcej miejsca i „wzbogaci” salon o sporo kabelków, o czym już zresztą wspominałem.

    Soundbar nie tylko do telewizora

    Co stoi na przeszkodzie, żeby listwę audio podłączyć do komputera czy projektora? Najpopularniejsze złącza są przecież zwykle dostępne. Niektóre modele są w miarę kompaktowe i potrafią przebić głośniki PC 2.1.

    Zastosowanie tych urządzeń jest większe niż w przypadku wielu innych sprzętów audio. Soundbar zabierzesz np. na prezentację w firmie, zapewniając głośniejszy i lepszy dźwięk. Opcji jest wiele.

    Nieco kontrowersyjne jest w tym wszystkim to, że niektórzy producenci trochę na siłę przypisują swoje modele do zupełnie nowej gałęzi. Mowa np. o soundbarach gamingowych. Na czym ten gaming się opiera? Głównie na podświetleniu (jakżeby inaczej!) i efektach 3D w grach. Dużo w tym jednak marketingowej papki, ale nawet tak proste bajery i hasła działają na klientelę.

    Mogę się założyć, ze zaraz kolejni producenci pójdą za tym trendem i będą wciskać nam swoje listwy dźwiękowe jako niezbędny ekwipunek prawdziwego gracza. Wprowadzą przy tym pewnie jeszcze bardziej wymyślne efekty świetlne.

    To wszystko pokazuje jednak, że grupa konsumentów, którzy potencjalnie mogą być zainteresowani zakupem soundbara rośnie. Mowa już nie tylko o osobach, które wkurzają się na jakość komponentów audio w płaskim telewizorze. Funkcje sieciowe, łączność bezprzewodowa, bajery pod graczy, a do tego masa melomanów o różnym doświadczeniu z dźwiękiem lepszej jakości. Gra warta świeczki, więc i kolejni producenci dołączają.

    Rynek soundbarów niczym pole minowe

    Belki audio idą do przodu. Ich popularność wzrasta. Nie wszystko jest jednak takie piękne. Zakup soundbara nie należy do łatwych zadań. Niektórzy kupują te najtańsze, które według mnie w ogóle nie mają racji bytu.

    Są też klienci bardziej zamożni, którzy impulsywnie nabywają kosztowne nowości z tego rynku. Często zdarza się tak, że luksusowe modele są zupełnie nieopłacalne. Nie chodzi mi tu nawet o porównanie ich do zestawów hi-fi. Niejednokrotnie widziałem, jak nowość bardzo szybko schodziła z ceny, nawet o kilka tysięcy złotych, co najlepiej pokazuje, że nie była warta takiej kasy, jaką na początku zawołał producent.

    Bardzo łatwo wpaść tutaj na minę, a osobiście po prostu odradzam zarówno najtańsze, jak i najdroższe konstrukcje. Między budżetowymi a luksusowymi soundbarami jest jednak pewna luka, choć z czasem będzie pewnie efektywniej zapełniania przez marki, które chcą powalczyć na tym rynku.

    Dlaczego więc wcześniej w tym materiale pisałem, że wszyscy, łącznie z klientami, cieszą się z takiego zakupu? Z prostej przyczyny. Masa nabywców nie miała bowiem do czynienia z lepszymi systemami audio, które dostarczają prawdziwą przestrzenność. Nie mają oni wiedzy na temat tego, czego soundbarowi brakuje w porównaniu do innych kategorii audio.

    Sytuacji nie poprawia to, że w elektromarketach bardzo często pojawiają się promocje typu: „kup telewizor, soundbar dodamy za złotówkę”. Takie zestawy są wtedy rozchwytywane. Soundbary stają się już nie tylko popularniejsze, ale także powszechniejsze. Nie pozwalają konsumentom dotrzeć do innych opcji w kwestii domowego sprzętu audio.

    Powody popularności soundbarów – Podsumowanie

    Nie będę ukrywał, że mam mieszane uczucia co do sporej popularności soundbarów. Dużo marketingowej papki, coraz więcej bajerów, odwracanie uwagi konsumentów od bardziej wartościowych zestawów audio, a ja i tak cieszę się, że te urządzenia pojawiły się na rynku. Mimo pewnych ograniczeń konstrukcyjnych potrafią być wybawieniem dla ludzi mających już dość wbudowanych głośników telewizora, który niejednokrotnie sporo kosztował.

    Sam jestem ciekaw, jak rynek soundbarów się rozwinie. Być może zestawy tego typu sprzętu będą kiedyś nieco bogatsze? Już teraz spotkamy konfiguracje z małymi kolumnami tylnymi, a one akurat nie są marketingowym kitem, a realną korzyścią.

    Wszystko dąży do tego, aby oferować więcej, ale wciąż w kompaktowej odsłonie. To już wybiło soundbary do góry, a może być jeszcze lepiej.

    Klasyczne kina domowe odejdą do lamusa? Dużo na to wskazuje.

    Oceń publikację
    [Głosy: 1 Średnia: 5]

    Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.

    Subscribe
    Powiadom o
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments