Czy można stosować piankę w parze z golarką elektryczną?
Zakładając, że posiadasz wodoszczelną golarkę elektryczną, to tak – jak najbardziej możesz użyć ulubionej pianki do golenia. Wtedy nic nie stoi na przeszkodzie, żeby z niej skorzystać. Dotyczy to zarówno modeli rotacyjnych, jak i foliowych.
W przypadku braku wodoszczelności pianka nie wchodzi w grę. Mogłaby natychmiast wywołać awarię maszynki do golenia, a tego przecież nie chcesz, prawda? Wtedy pozostaje Ci więc golenie na sucho.
Na szczęście zdecydowana większość porządniejszych urządzeń daje Ci opcję golenia na mokro. Potwierdza to ranking golarek elektrycznych do ścinania zarostu.
Osobiście nie wyobrażam sobie zakupu golarki bez wodoszczelności. I to wcale nie ze względu na możliwość użycia pianki! Takie sprzęty łatwiej się czyści, bo od razu pod bieżącą wodą. A oprócz użycia pianki w grę wchodzi również nawilżenie facjaty samą wodą. Dobrze mieć taki wybór.
Czy warto stosować piankę, goląc się maszynką elektryczną?
Osobiście uważam, że… nie. Dlaczego? Raz, że pianka stanowi dodatkowy wydatek; dwa, że wydłuża cały proces golenia (bo trzeba ją nałożyć, a następnie odczekać kilka minut); trzy, że przy lepszej golarce wcale nie musi przyspieszać zerowania zarostu czy zmniejszać podrażnień.
Zauważ, że markowe urządzenia z tej kategorii wyróżniają się wysoką skutecznością. Osiągają tak imponujące obroty, że dodatkowe nawilżenie nic tu w zasadzie nie zmienia. Co do podrażnień, sporo zależy od wrażliwości skóry. W tym wypadku także nie musisz odczuć żadnej zmiany na plus dzięki piance.
Dla mnie sprawa jest prosta, a dodam, że mam dość twardy zarost (i nie golę się codziennie, a raczej co 3 dni). Pianki używałem wyłącznie, gdy korzystałem jeszcze z jednorazówek. Po przejściu na akumulatorową i wodoodporną golarkę przestałem po nią sięgać.
Rzecz jasna zachęcam Cię do własnych testów. Cały ten aspekt podlega mocno indywidualnej oraz subiektywnej ocenie. Istnieje opcja, że Ty odczujesz potrzebę stosowania pianki. Możliwe, że Twoja cera na tym zyska. Ja tam nie widzę większej różnicy, dlatego odpuściłem piankę, lecz u Ciebie może być inaczej.
Jak stosować piankę podczas używania golarki elektrycznej?
To proste, każdy samiec alfa sobie z tym poradzi.
Spójrz:
- W pierwszym etapie możesz zastosować jakiś specyfik oczyszczający twarz (np. w formie żelu lub również pianki), a następnie spłukać go ciepłą wodą. Jeżeli nie masz takowego pod ręką, po prostu umyj swoją facjatę (też ciepłą wodą; unikaj bardzo gorącej, aby nie podrażnić skóry już na wstępie).
- Sięgnij po piankę. Dodam, że powinna być wodnista, żeby nie zatkać głowicy golarki. Gdy nie jest, zmieszaj ją z odrobiną wody. Dobrze, gdy w jej składzie nie ma substancji podrażniających skórę, np. na bazie alkoholu.
- Umyj także dłonie, pozostaw na nich nieco wilgoci i nałóż piankę na twarz. Rzecz jasna możesz do tego wykorzystać również pędzel. Zadbaj o to, aby warstwa pianki do golenia nie była zbyt gęsto nałożona. Nakładaj ją wolnymi, kolistymi ruchami, dokładnie wypełniając obszar golenia.
- Pozostaw krem bądź piankę na twarzy na ok. 4 minuty. Po co? Aby cały proces miał w ogóle sens. Celem tego etapu jest zmiękczenie struktury zarostu. Zlikwidowanie brody pójdzie Ci sprawniej.
- Rozpocznij golenie. Masz maszynkę rotacyjną/obrotową? Wykonuj nią koliste ruchy. Co z foliowym rodzajem golarki? On wymaga zerowania włosków w stronę przeciwną do kierunku wyrastania zarostu.
- Umyj swoją twarz oraz samą golarkę. Pamiętaj też o naładowaniu maszynki elektrycznej, aby przed kolejnym goleniem była gotowa do pracy.
To tyle! Finalnie uzyskasz gładką buźkę niczym James Bond, mogąc wyruszyć na podbój świata.
Łukasz Proszek
Właściciel i redaktor naczelny PROrankingów. Od ponad 10 lat zawodowo zajmuję się testami sprzętów, tworząc przy okazji rankingi oraz poradniki (nie tylko zakupowe). Jestem pasjonatem urządzeń elektronicznych, a zwłaszcza RTV, AGD, mobile czy gadżetów dla kierowców. Interesuję się także sportem, gamingiem oraz muzyką, co również ma powiązanie z różnymi urządzeniami. Jeżeli masz do mnie jakieś pytanie, z chęcią pomogę w sekcji komentarzy.