Chrupiące pieczywo na ciepło, błyskawiczne rozmrażanie kromek chleba, a może szybkie podgrzanie bajgli? Jeżeli chcesz osiągnąć takie efekty, to w tej recenzji dowiesz się, czy toster De’Longhi Distinta Titanium spełni Twoje oczekiwania i stanie się ulubionym towarzyszem śniadań bądź kolacji na ciepło!
Spis treści:
Na starcie rzuć okiem na aktualne ceny testowanego tostera marki De’Longhi:
Kwota, którą trzeba wydać, wydaje się jak najbardziej uzasadniona. Najlepsze tostery często krążą właśnie wokół cen modelu De’Longhi.
Najważniejsza jest jednak praktyka, zatem sprawdźmy wspólnie, co ten model potrafi!
Na początek muszę podkreślić, że toster De’Longhi Distinta Titanium CTIN2103.TB o mocy 900 W ma spore rozmiary. Jak na opiekanie dwóch kromek chleba jednocześnie cała konstrukcja jest dość duża. Szczegółowe wymiary wynoszą: 21 × 33 × 21 cm.
Pierwsze, co rzuca się w oczy, to piękna powierzchnia w kolorze szarobrązowym. Producent nazywa go odcieniem tytanowym. Wykonanie ze stali nierdzewnej dobrze komponuje się z chromowanymi detalami.
Marka postawiła na połączenie nowoczesnej formy z klasycznymi rozwiązaniami. Przypomina mi to włoskie wzornictwo. Toster jest dopasowany stylistycznie do czajnika De’Longhi Distinta Titanium, który również przetestowałam.
Komory są odpowiednio szerokie, co pozwala na umieszczenie w nich nie tylko tradycyjnego chleba, ale też grubiej przekrojonych bułek. Toster jest świetnie wyprofilowany, dlatego nawet małe kromki łatwo włożysz i wyciągniesz.
Producent zaprojektował specjalną funkcję Extra Lift, która podnosi pieczywo wyżej po zakończeniu opiekania. Znacząco ułatwi Ci wyjmowanie tostów, a zwłaszcza mniejszych kawałków chleba. Dzięki temu nie musisz martwić się o poparzenia palców, a cały proces użytkowania staje się jeszcze bardziej komfortowy.
Cała obsługa jest intuicyjna, przyjemna oraz bezproblemowa. Nie znalazłam niczego, co mogłoby wydłużyć lub utrudnić czas przygotowywania śniadania czy kolacji.
Dźwignia do umieszczania kromek wewnątrz komór działa lekko i płynnie.
Jeśli urządzenie nie jest podłączone do gniazdka, nie utrzyma się w pozycji obniżonej.
Do tego wszystkie dostępne funkcje są intuicyjnie oznaczone łatwymi w rozszyfrowaniu symbolami. Łatwo zorientujesz się, jakie formy pieczenia masz do dyspozycji.
Jedną z opcji wybierzesz naciskając odpowiedni przycisk. Zapali się wtedy lampka kontrolna. W dowolnym momencie możesz też przerwać opiekanie i nacisnąć specjalny przycisk, ostatni w rzędzie. Wtedy kromka automatycznie wyskoczy z komory.
Jakie przyciski masz do wyboru? Patrząc od góry są to funkcje:
Po przeciwnej stronie znajdziesz wskaźnik stopni opiekania, świetnie dopasowany stylistycznie i dodający odrobinę klasyki całemu wzornictwu. Cyfry są dobrze widoczne.
Pod nim znajduje się pokrętło, nowocześnie wystylizowane, do ustawienia mocy. Z pewnością zauważysz, że przeskakuje ze stopnia na stopień. To duże ułatwienie, bo ustawisz moc nawet bez patrzenia na wskaźnik z boku urządzenia.
Pod spodem tostera jest specjalne miejsce na nawinięcie kabla. To dobrze przemyślany detal, który pomoże Ci schować nadmiar przewodu i zachować nienaganny wygląd na blacie kuchennym czy półce. Konstrukcja ma też antypoślizgowe nóżki, dlatego sprzęt nie przemieszcza się tak lekko po blacie.
Dużym plusem jest optymalna siła wyskakiwanych kromek. Wbrew pozorom to bardzo ważny aspekt. Chleb nie wyskoczy za mocno i nie spadnie na blat czy na podłogę, co zdarzało mi się w niektórych zdecydowanie mniej dopracowanych tosterach.
Nie mogę pominąć też praktycznej tacki na okruszki. Ten przydatny element znacznie upraszcza czyszczenie i przygotowanie sprzętu do działania. Wyjmiesz go i opróżnisz bardzo łatwo. Taka tacka ułatwia zachowanie porządku na blacie kuchennym.
Do tostera dołączono ruszt. Komfortowo ułożysz na nim kromki chleba. Szkoda, że do zestawu nie dodano szczypiec. To przydatne akcesorium, które ogranicza ryzyko poparzenia się przy przekładaniu upieczonego pieczywa na talerz.
Finalnie sprzęt i tak pozostaje praktyczny, dobrze wykonany i nowoczesny – zarówno pod względem stylistyki, jak i działania.
Toster De’Longhi Distinta Titanium CTIN2103.TB zaoferuje Ci aż 6 poziomów wypiekania pieczywa. Każdy może dostosować stopień przygotowania kromek w zależności od upodobań. Najbardziej przypadł mi do gustu poziom 4 i jednocześnie jest on dość uniwersalny.
Opiekanie to nie jest jedyna funkcja w tym tosterze. Ciekawe rozwiązanie stanowi rozmrażanie chleba. Toster odpowiednio wydłuża czas grzania, dzięki czemu kromki są ciepłe i chrupiące tak jak w przypadku tradycyjnego podpieczenia.
Gotowe tosty po ostudzeniu możesz też podgrzać. W tej funkcji nie działają konkretne stopnie wypiekania. Przerwiesz ją za pomocą przycisku Stop/Cancel.
Producent przygotował też funkcję dla miłośników bajgli. Toster opieka je tylko z jednej strony, aby były chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku. Ten program przydaje się też do pieczenia tradycyjnych bułek po przekrojeniu.
Z kolei na ruszcie komfortowo podgrzejesz rogaliki, babeczki, a także różnego rodzaju pieczywo.
Przygotowałam kanapki na ciepło z chleba tostowego. Przetestowałam różne poziomy wypiekania.
Poznaj moje wnioski:
Jeśli chodzi o sposób opiekania, z jednej strony pieczywo zawsze było bardziej zarumienione od drugiej. Nie przeszkadzało mi to, bo nie miało większego wpływu na smak.
Na pierwszym zdjęciu zauważysz ułożone tosty poziomami wypiekania, stroną jaśniejszą do góry. Na drugim zdjęciu jest to samo pieczywo, mocniej zarumienioną stroną do góry.
Chleb za każdym razem wychodził chrupiący, złocisty i bardzo dobry w smaku. Pasowała mi zarówno konsystencja, jak i temperatura. Kromki były ciepłe, ale nie mocno gorące ani zbyt zimne. Po nałożeniu dodatków od razu mogłam je zjeść.
Dużą zaletą jest szybkość działania. Czas przygotowywania tostów na poziomach 1, 2 i 3 wynosił niecałe 2 minuty.
Co ciekawe, im większy stopień wypiekania, tym długość przygotowywania nie zmieniała się diametralnie. Opiekanie na poziomach 4 i 5 trwało lekko ponad 2 minuty. Najdłużej opiekało się pieczywo w trybie 6, bo konkretnie przez 2 minuty i 50 sekund.
Kolejnym plusem jest równomierne opiekanie pieczywa, bez względu na to, ile kromek zostało wcześniej podpieczonych. Nie musisz zatem ustawiać niższego poziomu, jeśli chwilę wcześniej zostało przygotowane ciepłe i chrupiące pieczywo. Producent wskazuje jednak, aby odczekać 30 sekund między jedną a drugą turą.
Zamroziłam kilka kromek chleba, aby wypróbować funkcję odmrażania w tym tosterze. Umieściłam tosty w środku i wybrałam poziom 4. Zatrzasnęłam dźwignię i nacisnęłam odpowiedni przycisk. Czas przygotowywania kanapek na poziomie 4 wynosił 2 minuty i 16 sekund, czyli delikatnie się wydłużył.
Chleb ładnie się zarumienił, był ciepły w środku, ale różnił się w wyglądzie od tradycyjnego opieczonego. W środku został lekko miękki, lecz nie gumowaty, nadal przyjemny w smaku. Mniej się zarumienił od tradycyjnego stopnia opiekania na 4, co widać na poniższym zdjęciu.
Jeśli zatem chcesz uzyskać taki sam efekt jak przy pieczeniu tradycyjnym, to wybierz wyższy poziom.
Przed przygotowaniem bajgli przekroiłam je na pół. W instrukcji nie było podane, jak umieścić je w tosterze, więc skórkę ustawiłam po zewnętrznej stronie. Opuściłam dźwignię i włączyłam funkcję na tosterze. Zapaliła się lampka kontrolna.
Bułeczki zrobiły się w około 1 minutę i 40 sekund. Efekt? Przyrumieniony środek, lekko złoty, chrupiący. Miękka, ciepła skórka. Zdecydowanie wolę odwrotny sposób opiekania, więc ustawiłam jeszcze raz funkcję bajgiel i odwrotnie ułożyłam bułeczki w środku – skórką do wewnątrz. I tu efekt był rewelacyjny!
Wierzch jest podpieczony, ale niezbyt mocno. Zmienił się nawet kolor z sezamu na złoty. Środek z kolei był miękki, ale zrobiła się taka delikatna twardsza warstwa, która nie chrupie przy braniu gryza, ale jest przyjemnie podpieczona i ciepła.
Przyznam, że ta funkcja pozytywnie mnie zaskoczyła. Pieczywo w środku jest miękkie, ale wierzch chrupiący. Dzięki temu przygotujesz np. bułeczki na burgery czy tradycyjne bułki na śniadanie, ale na ciepło.
Umieściłam bułkę na ruszcie, kiedy była już zupełnie zimna. Ustawiłam poziom 6 i wybrałam funkcję podgrzewania. Zadowoliła mnie ta opcja. Bułka okazała się ciepła zarówno od spodu, jak i od góry, a nawet delikatnie w środku. W mojej opinii to niezmiernie przydatna funkcja.
Czyszczenie tostera De’Longhi Distinta Titanium CTIN2103.TB jest zaskakująco proste i intuicyjne, co znacząco ułatwi Ci utrzymanie go w idealnym stanie.
Kluczowym elementem, który ułatwia ten proces, jest wspomniana już wcześniej tacka na okruszki. Dzięki niej większość resztek pieczywa, które mogłyby się zbierać wewnątrz urządzenia, trafia właśnie tam.
Łatwo ją wyjmiesz, opróżnisz i umyjesz pod bieżącą wodą. Zrobisz to z użyciem miękkiej gąbki i łagodnego detergentu.
Gładką powierzchnię przetrzesz miękką, lekko wilgotną ściereczką, aby usunąć ewentualne ślady palców czy drobne zabrudzenia.
Dla bardziej dokładnego czyszczenia wnętrza komór odwróć od czasu do czasu toster do góry dnem i delikatnie go potrząśnij, aby pozbyć się resztek pieczywa, które mogły się tam zablokować.
Preferujesz delikatnie przyrumienione tosty czy bardziej chrupiące? Szybki w działaniu toster De’Longhi Distinta Titanium CTIN2103.TB umożliwi Ci dokładne dostosowanie ustawień do indywidualnych upodobań. Każdy domownik może korzystać dokładnie z takich funkcji, jakie najbardziej mu odpowiadają.
Zamierzasz zakupić ten toster? Sprawdź poniżej najniższe ceny:
W dodatku jeśli zapomnisz odmrozić chleba tuż przed jego przygotowaniem, wstawisz kromki do tostera i wyciągniesz ciepłe oraz chrupiące. Nie odbiegają za bardzo konsystencją ani smakiem od tostów ze świeżego chleba.
Funkcje sprzętu nie ograniczają się wyłącznie do opiekania, ale też przygotowywania bajgli, rogalików, bułek czy innego rodzaju pieczywa. Można je delikatnie podpiec, aby były chrupiące na zewnątrz i miękkie w środku. Dużym atutem jest ruszt, na którym ułożysz większe rodzaje pieczywa.
Obsługa tostera jest bardzo intuicyjna. Zasługa ergonomicznie zaprojektowanej dźwigni, przycisków, czytelnego wskaźnika i odpowiednich komór. Mają na tyle uniwersalny rozmiar, że zmieścisz w nich różne rodzaje pieczywa – od cienkich kromek chleba po grubsze kawałki bułek.
Pochwalę też ten sprzęt za jego świetny design. Choć wygląda nowocześnie, to ma też kilka klasycznie wykończonych elementów. Pasuje właściwie do każdej kuchni. Materiały wykonania są solidne, estetyczne, a do tego łatwe w czyszczeniu.
Materiał reklamowy dla marki De’Longhi, ponieważ redakcja otrzymała wynagrodzenie za wykonanie testu. Opinia o produkcie pozostaje niezależna i subiektywna.
Ocena De’Longhi Distinta Titanium CTIN2103.TB:
Odznaczenia De’Longhi Distinta Titanium CTIN2103.TB:
Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w .