Miłośnicy nowoczesnego designu w kuchni mogą zacierać ręce, bo na rynek wszedł czajnik Distinta Titanium. Smukły, piękny wizualnie, z matowym i metalicznym wykończeniu w kolorze tytanu. W tej recenzji sprawdzam, czy ładny wygląd idzie w parze z funkcjonalnością.
Ceny De’Longhi Distinta Titanium KBIN2001.TB
Na początku szybki rzut oka na ceny De’Longhi Distinta Titanium KBIN2001.TB:
Powiedziałabym, że to taki średni segment. Znajdziesz przecież nawet 3 razy droższe modele od tego. Kluczowe, jak ten sprzęt spisuje się w praktyce, więc sprawdźmy to. Zaczynamy od oceny wyglądu i budowy.
Wygląd i budowa
W moje ręce trafiła wersja czajnika, która nazywa się Titanium. Nie bez powodu. Tytanowy kolor wyróżnia się metaliczną, szaro-brązową powierzchnią o matowym wykończeniu.
Wraz z czarnymi elementami prezentuje się to nowocześnie i stylowo. Korpus wykonano ze stali nierdzewnej, co przekłada się na trwałość, łatwość w czyszczeniu oraz solidność. Widać, że producent chciał połączyć nowoczesny wygląd z perfekcyjnie dopracowanymi detalami.
W dodatku czajnik jest smukły i nie ma zbędnych ozdobników. Jego dokładne wymiary to 180 x 260 x 250 mm.
Moją uwagę przykuła świetnie zaprojektowana, delikatnie zaokrąglona pokrywka. Wpisuje się w designerski charakter całej konstrukcji.
Całkowicie wyciągniesz ją podczas nalewania wody do środka, a następnie zatrzaśniesz.
Podczas przechylania czajnika, nie musisz jej chwytać. Nie zmienia swojego położenia. Konstrukcja jest przy tym całkowicie szczelna.
Pod względem praktycznym czajnik De’Longhi Distinta Titanium wyróżnia się stosunkowo niską masą (1,3 kilograma) i jednocześnie dużą pojemnością (1,7 litra).
Ma dobrze wyprofilowaną rączkę, dlatego pewnie chwycisz go w dłoń. Ułatwia to nalewanie wody, nawet przy wypełnieniu komory do pełna.
Jeśli już o tym mowa, to kształt dzióbka zaprojektowano na tyle precyzyjnie, że napełnianie kubków to czysta przyjemność. Nie musisz martwić się o rozpryskiwanie wody na boki, zbyt intensywny strumień czy przytrzymywanie pokrywki w trakcie. Czajnik dobrze leży w dłoni.
Po zewnętrznej stronie znajdziesz miarkę – dobrze widoczną i estetyczną pod względem wizualnym. Tuż pod nią zauważysz przycisk, świetnie dopasowany do całej reszty.
Z kolei wewnątrz dużym atutem jest filtr – w pełni wyjmowany i łatwy do umycia. Znacznie poprawia jakość zagotowanej wody.
Znajdziesz tu też wskaźnik maksymalnego wypełnienia wodą. Duży plus, bo nie musisz zerkać na obudowę podczas całkowitego napełniania.
Materiał wewnątrz jest gładki. Nie ma też zbędnych zakamarków. To oznacza, że szybko umyjesz go i wypłuczesz od środka.
Ostatnim ważnym elementem jest antypoślizgowa, obrotowa podstawa 360°. Zaprojektowano ją w taki sposób, aby schować nadmiar kabla. Bardzo duże udogodnienie, jeśli odległość do gniazdka elektrycznego nie jest duża.
Poza tym zwróć uwagę na plus w pełni obracanej konstrukcji. Ustawisz czajnik w taki sposób, aby jak najwygodniej i najbezpieczniej po niego sięgnąć.
Praktyczne testy
Czas sprawdzić, jak czajnik De’Longhi Distinta Titanium wypada w praktyce. Odkładasz pokrywkę, nalewasz wodę i lekkim ruchem osadzasz ją stabilnie z powrotem. Wstawiasz czajnik na pokrywkę i włączasz przycisk.
W tym momencie zapala się lampka, która gaśnie po zagotowaniu wody. Obsługa nie odbiega mocno od innych modeli na rynku.
Zaznaczę jednak, że wszystkie elementy zaprojektowano w taki sposób, że idealniedo siebie pasują.
Szybkość gotowania wody
Napełniony czajnik Distinta Titanium potrzebował 4 minuty i 35 sekund, aby zagotować wodę. Czy to dobry wynik? Postanowiłam to sprawdzić, porównując czas do działania czajnika na płycie indukcyjnej. Ta sama ilość wody, czyli 1,7 litra, potrzebowała aż 6 minut i 10 sekund.
Mogę zatem stwierdzić, że recenzowany czajnik jest szybki. Nie stracisz z nim czasu. Najlepsze czajniki elektryczne osiągają podobne rezultaty, często więcej kosztując.
Taka ilość wody wystarczy Ci do napełnienia wielu kubków herbat czy kaw, np. podczas rodzinnych i towarzyskich spotkań. Nie czekasz długo na zagotowanie wody. Producent zadbał o wysoką wydajność, co jest pewnie zasługą dużej mocy 2000 W.
Głośność pracy
Przez pierwsze 40 – 50 sekund właściwie wcale nie słychać, że w czajniku gotuje się woda. Potem dźwięki narastają. Według miernika poziom hałasu wynosi około 70 dB.
Jeśli masz otwartą kuchnię albo aneks, to włączony czajnik De’Longhi Distinta Titanium może przeszkadzać w oglądaniu telewizji czy drzemce innego domownika.
Niemniej okolice 70 dB to i tak lepiej od większości innych czajników elektrycznych. Trudno uznać ten model za nadmiernie hałaśliwy, szczególnie że nie brakuje mu mocy, a więc i szybkiego gotowania wody.
Smak wody
Nie musisz martwić się, że woda w czajniku De’Longhi Distinta Titanium zmienia smak ciepłego napoju. Wypróbowałam jej do kawy, herbaty czarnej i zielonej, a także świeżo zaparzonych ziół. Nie zauważyłam większych zmian.
W tym miejscu muszę zaznaczyć, ze nawet przy pełnym napełnieniu (1,7 litra) woda nie dotyka filtra obudowanego tworzywem. Pewnie ma to wpływ na ostateczny smak napojów bez posmaku plastiku.
Komfort i bezpieczeństwo
Korpus nagrzewa się po zagotowaniu wody, ale uchwyt i pokrywka już nie. Trudno w tej cenie wymagać czegoś więcej, więc dla mnie nie stanowi to większego problemu. Ten mały minus przyćmiewa zresztą komfort napełniania kubków wodą dzięki świetnie wyprofilowanej budowie.
Ostateczny werdykt
Czajnik De’Longhi Distinta Titanium to połączenie nowoczesnego designu i funkcjonalności. Po wykonanych testach mogę śmiało stwierdzić, że warto w niego zainwestować. Smukły, elegancki, łatwy w czyszczeniu, solidnie wykończony i bezpieczny w użytkowaniu. Nie potrzeba nic więcej od dobrej jakości czajnika.
Zamierzasz zakupić ten czajnik elektryczny? Poznaj jego aktualne ceny w zaufanych sklepach:
Plusy De’Longhi Distinta Titanium KBIN2001.TB
- Piękny, nowoczesny design z metaliczną powierzchnią o matowym wykończeniu.
- Szybkie działanie. Czas gotowania prawie dwóch litrów wody przy poniżej 5 minutach to super wynik.
- Świetnie wyprofilowane elementy, w tym przycisk, pokrywka, dzióbek, uchwyt.
- Całkowicie wykonany ze stali nierdzewnej z wyjątkiem obudowy filtra, która jednak nie dotyka wody przy pełnym napełnieniu. Oznacza to brak podejrzanego posmaku w wodzie.
- Duża pojemność 1,7 litra.
- Wyjmowany filtr, który łatwo umyjesz pod bieżącą wodą.
- Czytelna miarka na zewnątrz i wskaźnik maksymalnego poziomu wody wewnątrz.
Minusy De’Longhi Distinta Titanium KBIN2001.TB
- Korpus czajnika nagrzewa się podczas pracy (ale pokrywka i uchwyt na szczęście już nie)
- Głośność czajnika może przeszkadzać w otwartych kuchniach, bo sięga około 70 dB (choć na krótko, bo pod koniec cyklu gotowania wody). Dodam, że na tle konkurentów model De’Longhi i tak korzystnie wypada, gdyż czajniki na prąd ogólnie należą do donośniej pracujących sprzętów.
Materiał reklamowy dla marki De’Longhi, ponieważ redakcja otrzymała wynagrodzenie za wykonanie testu. Opinia o produkcie pozostaje niezależna, subiektywna i bez ingerencji osób trzecich.
Ocena De’Longhi Distinta Titanium KBIN2001.TB:
Odznaczenia De’Longhi Distinta Titanium KBIN2001.TB: