DVB-T2 to nowy standard naziemnej telewizji cyfrowej DVB-T. Służy do przesyłania danych multimedialnych w wersji skompresowanej. Zapewni lepsze możliwości wykorzystania częstotliwości. Dzięki zastosowaniu kompresji będzie mógł pomieścić więcej kanałów w wyższej rozdzielczości wideo oraz w lepszej jakości audio.
Spis treści:
Wiele osób pyta mnie o DVB-T2, bo raz na jakiś czas robi się głośniej o tym temacie – kiedy się pojawi, dlaczego zastępuje pierwszą generację, jakie ma zalety i czy trzeba wymienić swój telewizor na nowszy model.
Postanowiłem zebrać wszystkie najważniejsze informacje o tym standardzie, aby każdy szybko poznał odpowiedzi na powyższe pytania. Zaczynamy!
Sygnał w standardzie DVB-T2 już teraz jest wprowadzany w całej Europie, a w zasadzie na całym świecie. Kto przoduje? Niemcy, Austriacy, Czesi, Belgowie oraz Francuzi.
Polska planuje wdrożenie standardu DVB-T2 do końca 2022 roku.
20 stycznia Urząd Komunikacji Elektronicznej wydał komunikat, zgodnie z którym czas zmiany standardu telewizji cyfrowej w Polsce jest coraz bliższy. Według obecnego stanu wiedzy planowe są cztery etapy zmiany formatu na nowszy.
Aktualnie w naziemnej telewizji używa się standardu DVB-T. To właśnie on stał się w 2013 roku następcą sygnału analogowego, kiedy ten został wyłączony. Jednak już teraz do gry wkracza jego następca, czyli standard DVB-T2.
Mowa o transmisji drugiej generacji, która nie ma takich ograniczeń jak jej poprzedniczka. Sytuacja będzie nieco podobna do tej, kiedy trzeba było przesiąść się na format, którego używamy dzisiaj. Tak jak wtedy uzyskaliśmy lepszy obraz oraz dźwięk, tak i teraz wykonamy kolejny krok w stronę jeszcze lepszej jakości.
Głównym powodem, dlaczego zdecydowano się na nowy format, jest rosnące zapotrzebowanie operatorów telekomunikacyjnych, przede wszystkim w związku z planowanym wprowadzeniem łączności 5G w naszym kraju.
Konsumenci powinni natomiast docenić zmiany, jakie niesie za sobą nowy format. Dzisiaj bowiem DVB-T pozwala jedynie na przesyłanie kanałów w jakości 720p oraz 1080p.
Format DVB-T2 pozwala również na transmisję jakości cyfrowej. Jednak to, co jest w nim najważniejsze, to to, że zdecydowanie lepiej wykorzystuje on dostępne pasmo oraz pozwala na wydajniejszą kompresję danych.
Dzięki standardowi DVB-T2 zostanie wprowadzona nowa jakość sygnału nadawanych do tej pory programów na multipleksach. Właśnie dzięki temu odbiorcy będą mogli liczyć na dużo lepszą jakość obrazu oraz wyraźniejszy dźwięk.
Oprócz tego standard ten przyniesie możliwość większego przepływu danych na tym samym łączu. Mówi się o nawet dwukrotnie większej mocy przesyłowej. Będzie to spowodowane zastąpieniem Kodeku AVC/H.264 przez HEVC.265.
W rezultacie pojemność multipleksów wzrośnie aż do 40 Mb/s W 8 MHz w porównaniu do dzisiejszych 24,88 Mb/s. Widać więc, że różnica jest znacząca i na pewno ją zauważymy.
Możliwością, jaką daje taka zmiana, jest też prawdopodobieństwo tego, że więcej kanałów będzie nadawanych w jakości HD. Nic nie jest jednak pewne, bowiem wszystko zależy od decyzji, jakie podejmą nadawcy kanałów. Ale jak to zwykle bywa, wystarczy, że jeden z nich podniesie jakość, a reszta – nie chcą mu ustępować – zrobi to samo.
Wydajniejsza kompresja danych to też możliwość nadawania większej ilości kanałów. Dzięki zastosowaniu nowej technologii nadawcy będą mogli zmieścić więcej programów na tym samym łączu. Ich oferta zapewne wzrośnie.
Wspomnę jeszcze, że DVB-T2 pozwoli na przesyłanie programów w jakości 4K/Ultra HD drogą naziemną. Teraz to już od nadawców będzie zależało, czy staną na wysokości zadania i dostarczą nam odpowiednią treść. Nowy standard istotny jest też w kwestii nadchodzącej transmisji 5G.
Telewizja naziemna w wersji cyfrowej zajmuje obecnie kanały od 21 do 60 w telewizyjnym paśmie UHF. Jednak według ostatnich zaleceń Unii Europejskiej kanały od 49 do 60 mają być zarezerwowane właśnie dla transmisji danych 5G.
Oznaczałoby to, że na paśmie UHF zrobiłoby się trochę ciasno, a nawet mogłoby zabraknąć miejsca. Zakres częstotliwości wykorzystywanych przez telewizję naziemną to dzisiaj od 470 MHz do 790 MHz. Jednak w miejsce od 694 MHz do 790 MHz wskoczyć ma właśnie transmisja 5G. Jak widać, ubyłoby sporo miejsca, co w rezultacie oznaczałoby pogorszenie się nadawanej jakości programów.
Jednak z pomocą przychodzi tu właśnie format DVB-T2, który pozwoli na lepszą kompresję danych bez pogorszenia nadawanej jakości. W rezultacie oznacza to, że operatorzy zmieszczą się w paśmie od 470 MHz do 694 MHz bez wpływu na jakość dźwięku czy obrazu. Mówiąc nieco prościej, możliwe stanie się zapisanie większej ilości danych na takim samym nośniku.
W związku z nowym formatem mnożą się pytania o to, czy konieczna będzie wymiana odbiornika telewizyjnego. Nikomu nie widzi się nieoczekiwany wydatek, prawda?
Dobra informacja jest taka, że zdecydowana większość sprzedawanych odbiorników pozwala na odbiór programów w jakości DVB-T2. Nawet telewizory wychodzące kilka lat temu, lecz z nieco wyższej półki cenowej, nie mają z tym problemu.
W Polsce już od jakiegoś czasu obowiązują standardy europejskie, zgodnie z którymi wszystkie telewizory, które są w sprzedaży, powinny mieć możliwość odbierania formatu DVD-T2/HEVC.
W razie niepewności zawsze warto zapytać się w sklepie lub też sprawdzić na opakowaniu sprzętu. Specyfikacje telewizorów dostępne w internecie też zazwyczaj wyjawiają listę zastosowanych tunerów.
Problem może się pojawić przy tańszych sprzętach, które nie zawsze spełniają dopuszczalne normy. Właśnie z tego powodu przy zakupie nowego sprzętu upewnij się co do tego, jakie formaty obsługuje.
Kupując telewizor 4K czy też Smart TV (zresztą prawie zawsze idzie to ze sobą w parze), powinieneś mieć raczej pewność, że obsługuje najnowsze formaty, jednak zawsze lepiej dokładnie sprawdzić specyfikację.
Chyba najbardziej znaną mi miną zakupową był testowany Thomson 32HD3301. Pod koniec 2019 roku Orange dodawało go za złotówkę do jednego ze swoich abonamentów. Pomijając kiepską jakość obrazu, brakuje w tym sprzęcie właśnie DVB-T2.
Pokazuje to, że niektóre bardzo budżetowe urządzenia nie są przyszłościowym zakupem na długie lata. Ale czy istnieje jakieś obejście braku DVB-T2 w odbiorniku? Przejdźmy do kolejnych części artykułu, aby się tego dowiedzieć!
Sprawa mocno się komplikuje w przypadku starszych telewizorów, które mają np. 5 – 7 lat.
Jako że wtedy nie było jeszcze tego standardu i nie był on spopularyzowany, możliwe jest, że nie posiadają one wbudowanego tunera DVB-T2.
W takim przypadku pozostają tylko dwa wejścia:
Osoby, które nie chcą nabywać nowego telewizora, mogą się zdecydować na zakup zewnętrznego tunera DVB-T2. Warto przy tym dokładnie sprawdzić kupowany model, aby przypadkiem nie nabyć jego starszej wersji DVB-T.
Oprócz tego pamiętaj, że tuner nie przyda się w przypadku, kiedy telewizja odbierana jest w inny sposób niż naziemna telewizja cyfrowa. Mowa tu np. o telewizji satelitarnej.
Jeżeli chcesz, aby sprzęt był dopasowany do Twojego telewizora, sprawdź, jakie jest w nim złącze. Znajduje się ono zazwyczaj z boku lub z tyłu sprzętu.
Standardowym złączem, jakie można znaleźć w telewizorach, jest złącze HDMI, jednocześnie jednak dostępne są modele tunerów DVB-T2, które obsługują złącze SCART nazywane eurozłączem. W takim przypadku należy dokładnie sprawdzić kupowany tuner, czy obsługuje prawidłowy format.
Pamiętaj, że odbieranie jakości DVB-T2 z tunera zazwyczaj skutkuje pogorszeniem jakości obrazu.
Tak samo jest z dekoderami od różnych dostawców. Z jednej strony omijają brak DVB-T2 w odbiorniku, a z drugiej stanowią po prostu słabe źródło cyfrowej rozrywki. Obraz i dźwięk stają się gorsze.
W przypadku dodatkowych pytań o DVB-T2 zapraszam do sekcji komentarzy. Z chęcią pomogę 🙂
Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.