Jesteś rozsądną osobą, jeżeli zastanawiasz się, co lepsze w ekspresie – wężyk spieniający czy zintegrowany pojemnik na mleko? To ważna sprawa, gdyż wpływa na kilka innych kwestii. W tym materiale omówię dla Ciebie przewagi jednego i drugiego rozwiązania. To wszystko na bazie licznych testów, które przeprowadziłem. W efekcie dokonasz świadomej i trafnej decyzji.
Przewagi rurki spieniającej w ekspresie
Swobodny pobór mleka
Nie ma pojemnika, nie ma ograniczeń. Wężyk spieniający da Ci swobodę co do źródła poboru mleka. Umieścisz ten element np. bezpośrednio w kartonie z mlekiem, co zresztą sam zawsze robiłem. To w mojej ocenie wygodniejsze niż przelewanie mleka do zintegrowanego pojemnika.
W drugim wypadku najlepiej odmierzyć potrzebną ilość do spieniania. Owszem, pojemniki da się zazwyczaj zdemontować i np. umieścić w lodówce, przechowując w nich mleko. To jednak kolejna rzecz zabierająca miejsce w chłodziarce.
Ponadto zauważyłem, że mleko najczęściej nieco gorzej znosi pobyt w tego typu pojemnikach. Po prostu szybciej traci w nich swoją świeżość.
A jeżeli karafka nie nadaje się do przechowywania, robi się jeszcze gorzej. Aby nie marnować mleka, musisz precyzyjnie wlewać potrzebną ilość. Korzystając z wężyka, któremu zwykle towarzyszy też rurka przedłużająca, pobór mleka staje się prostszy.
Brak konieczności czyszczenia pojemnika
Rzecz jasna możesz powiedzieć, że wężyk także trzeba czyścić. Owszem, ale najlepsze ekspresy automatyczne często robią to same, np. parą wodną. Wystarczy wtedy przetrzeć wężyk z zewnątrz, chociażby ręcznikiem papierowym.
Czyszczenie pojemnika niewątpliwie zabierze Ci więcej czasu. Niektóre teoretycznie da się umieścić w zmywarce, lecz może to się negatywnie odbić na ich jakości. Zwróć też uwagę, że pojemniki czy też karafki na mleko potrafią składać się z kilku elementów, nawet ponad 5.
Większa dostępność funkcji 2 filiżanek (dla kaw mlecznych)
Funkcja 2 filiżanek oszczędza czas, gdy zamierzasz zrobić 2 takie same kawy. Wiele osób szuka ekspresu z tym udogodnieniem, czemu trudno się dziwić. Jest jednak niewiele modeli ze zintegrowanym pojemnikiem, które to oferują – przynajmniej jeśli mowa o mlecznych napojach.
Siłą rzeczy obecność wbudowanego pojemnika koliduje ze spienianiem mleka do dwóch szklanek czy filiżanek.
Szerszy wybór ekspresów
Stawiając na ekspres z wężykiem spieniającym, zyskasz ogólnie więcej modeli do wyboru. Takie marki jak Jura, Melitta czy Nivona aktualnie nie oferują urządzeń ze zintegrowanym pojemnikiem. Co najwyżej dodają w zestawie wolnostojącą karafkę, z której możesz, lecz nie musisz korzystać.
Z drugiej strony, pojawia się De’Longhi, które słynie z wbudowanych pojemników. W każdym razie urządzeń z wężykiem jest więcej na rynku. No i pochodzą od różnych producentów.
Przewagi zintegrowanego pojemnika na mleko w ekspresie
Oszczędność miejsca na blacie
Porównując ekspresy automatyczne, zauważysz, że te z wężykiem potrafią być węższe. Niektóre mają nawet 20 cm szerokości. Cóż jednak z tego, skoro musisz gdzieś postawić źródło poboru mleka? Jasne, zawsze możesz je trzymać w powietrzu, ale chyba nie o to chodzi, prawda?
W praktyce ekspres ze zintegrowanym pojemnikiem wymaga mniejszej powierzchni roboczej. Nic nie poszerzy go w tym aspekcie. Co za tym idzie, taki model lepiej sprawdzi się chociażby postawiony w jakiejś wnęce.
Łatwiejszy dostęp do pojemnika na wodę
Ekspresy z wężykiem często mają bardziej ukryty zbiornik na wodę, np. gdzieś z tyłu. W efekcie trudniej się do niego dostać.
Producenci modeli z pojemnikiem nie komplikują uzupełniania stanu wody. Znów dążą do tego, aby żadne czynności nie wymagały dodatkowej przestrzeni. Dlatego też prawie zawsze zbiornik na wodę jest w nich wyjmowany, a właściwie wysuwany z przodu.
To bardzo wygodne rozwiązanie. W okamgnieniu zrobisz dolewkę, ponownie nie przejmując się potrzebą znalezienia dodatkowej przestrzeni na prawo od ekspresu.
Równy poziom w kwestii jakości spieniania mleka
Nie zrozum mnie źle. Nie jest powiedziane, że ekspresy z pojemnikiem lepiej spieniają mleko. Znam wiele modeli z wężykiem, które tworzą gęstą warstwę mlecznej pianki.
Na bazie licznych testów zauważyłem jednak pewną zależność. Otóż nie trafiłem jeszcze na ekspres ze zintegrowanym pojemnikiem, który kiepsko spieniałby mleko. Dotyczy to nawet tych sprzętów, które ogólnie były słabe, bo np. przeparzały espresso czy zawodziły jakością wykonania.
W mojej opinii obecność pojemnika z dyszą spieniającą ułatwia prawidłowy proces spieniania. Dlaczego? Mam pewną teorię. Chodzi o drogę mleka od źródła poboru do Twojej filiżanki. Im ta droga jest krótsza, tym większe szanse na porządne spienianie mleka.
Ponadto sprawę ułatwia osobny, zazwyczaj nieco większy spieniacz zamiast dysz spieniających ukrytych w dozowniku. Finalnie uważam, że modele z pojemnikiem trzymają ogólnie równiejszy poziom w tym aspekcie.
Brak dodatkowych dysz w dozowniku
Pamiętasz część o konieczności mycia pojemnika? No cóż, każdy medal ma dwie strony. Automaty z pojemnikami nie potrzebują bowiem dysz spieniających w dozowniku. A te wymagają zwykle ręcznego mycia. Mogą składać się z 3, 5 lub nawet 7 niewielkich elementów, zależnie od modelu.
O ile poświęcisz czas na przemywanie pojemnika, tak zaoszczędzisz go na dbaniu o dodatkowe dysze – bo ich tu nie ma.
Opcja regulacji gęstości mleka
Z tej funkcji słyną przede wszystkim automaty marki De’Longhi. Chodzi o to, że spienianie nie musi zawsze dawać tych samych efektów. Gdy tego zechcesz, wybierzesz rzadszą konsystencję. Czy to duża przewaga, musisz już ocenić.
Testowałem modele z regulacją gęstości, najczęściej i tak ustawiając tę maksymalną, ale co kto lubi. Ekspresy z wężykiem zazwyczaj nie dają żadnej możliwości wyregulowania poziomu spieniania.
Alternatywa: Manualna dysza spieniająca
Aby ten poradnik był kompletny, muszę Ci jeszcze wspomnieć o 3 rozwiązaniu. Mam tu na myśli manualną dyszę spieniającą wbudowaną w ekspres. Zwykle czerpie mleko wężykiem, ale stanowi element znajdujący się poza głównym dozownikiem.
Wiąże się z zaletą odnośnie wysokiego poziomu spieniania mleka. Nie bez powodu omawiane teraz rozwiązanie często pojawia się w ekspresach premium marki Jura.
Jeżeli idzie z nim w parze automatyka czyszczenia, tym lepiej, zatem to też opcja godna uwagi. Łączy w sobie zalety dwóch poprzednich, choć i pewne wady. Mam na myśli choćby konieczność znalezienia miejsca na naczynie z mlekiem.
Niektóre sprzęty z taką dyszą wymagają także większej ingerencji z Twojej strony. Szczególnie wtedy, gdy spienianie odbywa się całkowicie osobno. W takim wypadku po cyklu parzenia musisz przełożyć filiżankę pod dyszę i uruchomić spienianie.
Nie pozostaje zatem nic innego, jak przejść do podsumowania tego materiału.
Rurka spieniająca czy zintegrowany pojemnik? Ostateczny werdykt
Osobiście wolę ekspresy z wężykiem spieniającym. Dlaczego? Ponieważ szybciej czyści mi się dysze mleczne z dozownika i ewentualnie sam wężyk niż zintegrowany pojemnik na mleko oraz jego elementy.
Do tego przydaje mi się parzenie 2 mlecznych kaw jednocześnie. Doceniam również swobodę co do źródła poboru mleka. Wsadzam wężyk z rurką do kartonu, robię kawę, uruchamiam automatyczne czyszczenie, chowam karton – proste, prawda?
Ponadto bardzo lubię automaty marek Melitta i Nivona, które do tej pory najczęściej wybierałem i które oferują właśnie wężyk z rurką.
Nie mogę jednak jednoznacznie stwierdzić, że to ogólnie lepsze rozwiązanie. To znaczy dla mnie może tak, ale pamiętaj, że wszystko zależy od Twoich oczekiwań.
Jeżeli masz mało miejsca na ekspres, model z wbudowanym pojemnikiem lepiej się sprawdzi. Nie musisz stawiać obok niego źródła poboru mleka. Uzyskasz także łatwiejszy dostęp do zbiornika na wodę i zapewne opcję regulacji gęstości pianki.
Kluczowe, że teraz już wiesz, jakie plusy i minusy mają te rozwiązania. Jeśli chcesz o coś dopytać lub podzielić się własną opinią, sekcja komentarzy jest Twoja.
Zastanawiając się nad innymi kwestiami, poznaj też poradnik o tym, jaki ekspres do kawy wybrać. Omówiłem w nim wiele ważnych cech automatów do parzenia kawy.