W tekście znajdują się m.in. linki afiliacyjne do sklepów ze sprzętem. Otrzymuję prowizję od każdego zakupu dokonanego po kliknięciu w link. Współpracuję z sieciami afiliacyjnymi. Szczegóły w regulaminie.

Ile wlać płynu do prania?

Łukasz Proszek
Komentarze:  3

Czy wiesz, że gdy wlewasz zbyt dużo płynu do prania, to szkodzisz i ciuchom, i swojej pralce? Ile więc go wlewać i czym właściwie się sugerować? Co trzeba wziąć pod uwagę? O tym w poniższym poradniku!

ile płynu do prania należy wlewać

Spis treści:

    Pytanie, ile wlać płynu do prania, wydaje się banalne. Udowodnię Ci jednak w tym artykule, że zadanie sobie takiego pytania często ma sens, a sprawa nie zawsze jest taka prosta. Warto więc poznać kilka ważnych porad, które Ci przekażę.

    Ile płynu do prania najlepiej wlewać?

    Zazwyczaj tyle lub trochę mniej, ile sugeruje producent płynu do prania lub samej pralki (najlepiej sprawdzić oba źródła). Lakoniczna odpowiedź, ale to dobra rada na początek. Takie informacje znajdziesz na etykiecie środka piorącego i w instrukcji obsługi urządzenia.

    A co mówią producenci płynów do prania?

    Znajdą się producenci detergentów, którzy serwują całkiem fajne kalkulatory dozowania. Zrobił to kiedyś na swojej stronie Persil, lecz z czasem usunął to narzędzie. Jego kalkulator zawierał opcję z kapsułkami, żelem lub proszkiem.

    Ariel, na swojej zagranicznej stronie: https://www.ariel.co.uk/en-gb/how-to-wash/how-to-dose/how-to-use-and-dose-ariel-liquid-detergent, podaje następujące informacje: 35 ml dla pralek 4-5 kg, 55 ml dla pralek 6 – 8 kg i 70 ml dla pralek 9 kg lub jeszcze bardziej ładownych.

    Czy warto bezgranicznie wierzyć producentom detergentów?

    Czasem (a może i zawsze?) producenci płynów do prania przesadzają, przynajmniej na podstawie moich doświadczeń. Sugerują większe ilości niż potrzeba. Jak się później okaże w moim poradniku, nagminne przesadzanie z ilością płynu do prania może mieć opłakane skutki.

    A dlaczego firmy produkujące detergenty tak robią? No cóż, pewnie się domyślasz – dla pieniędzy. Pralki robią się coraz wydajniejsze, dzięki czemu nie trzeba już wlewać tyle płynu co kiedyś. Producenci odczuwają takie zmiany po swojej kieszeni, więc lubią sugerować nam przesadzone dozy. A tyle mówi się o ekologii…

    Planujesz zakupy sprzętu do domu? Sprawdź promocje w zaufanych sklepach!

    Czy zawsze trzeba samemu dozować płyn do prania?

    Nie. Bywają sytuacje, w których w ogóle nie musisz się przejmować, ile wlać płynu do prania. Jakim cudem? Chodzi o pralki, a w zasadzie niektóre funkcje pralek, które same dozują detergent. Wlewasz go raz, zazwyczaj określoną ilość, a pralka, np. przez kilkanaście cykli prania, sama go dozuje!

    Jak dla mnie ciekawe udogodnienie. A najlepsze jest to, że ta funkcja działa w oparciu o dobre czujniki (choć sporo zależy od modelu urządzenia). Analizują załadunek, stopień zabrudzenia, a nawet rodzaj tkanin oraz twardość wody.

    Jeżeli Cię zaciekawiłem tym rozwiązaniem, to od razu podrzucam nazwy niektórych funkcji związanych z autodozowaniem: i-DOS (Bosch i Siemens), OptiDose (Amica), AutoDose (Electrolux), Auto Dose (BEKO), Autodozowanie (Samsung) czy TwinDose (Miele). Zajrzyj do rankingu pralek i sprawdź na przykładach, co pralki z takim bajerem jeszcze potrafią.

    detergent piorący ubranie

    Co wziąć pod uwagę, dozując płyn do prania?

    1. Stopień zabrudzenia ubrań – przy bardzo zabrudzonych ciuchach możesz pokusić się o wlanie troszkę większej ilości płynu niż zwykle.
    2. Załadunek – przede wszystkim równomiernie rozkładaj odzież w bębnie pralki. Nie powinna być zbyt ciasno zbita ze sobą. Ogólnie biorąc, w tym punkcie raczej nie ma większych zagwozdek. Producenci płynów, jak i pralek często precyzują informacje o dozowaniu, odnosząc się do wsadu. Trzymaj się wytycznych, a jeżeli jesteś nieufny jak ja, to testuj wyraźnie mniejsze dozy niż te zalecane. Jeśli wystarczy, aby dokładnie prać, to tym lepiej dla ciuchów, pralki i Twojego portfela.
    3. Temperatura wody – z płynem do prania jest o tyle dobrze, że zazwyczaj nie wymaga wyższych temperatur, aby dobrze się rozpuścić. Zdarzają się jednak jakieś skrajne sytuacje, w których zbyt niska temperatura wraz z innymi czynnikami utrudni rozpuszczanie detergentu. Szczególnie gdy jest go odrobinę za dużo.
    4. Program – niby wiąże się ściśle z załadunkiem i ustawioną temperaturą, ale tutaj bardziej chodzi o ilość używanej wody. Niektóre programy trwają też krótko, więc bardziej służą do odświeżania niż gruntownego prania i nie potrzebują ogromnej dawki płynu do prania.
    5. Rodzaj tkanin – jeżeli trzymasz w swojej garderobie wiele ubrań ze specyficznych, często kosztownych i delikatnych materiałów, to lepiej trochę o nich poczytaj. Po co? Aby dowiedzieć się, ile detergentu potrzebują i jaki typ środków piorących najlepiej znoszą. Niektóre w ogóle nie tolerują płynów do prania.
    6. Rodzaj pralki – wiedz, że najlepsze pralki ładowane od góry, by dokładnie prać ubrania, zużywają więcej wody od modeli z frontowym wsadem. Jest to spowodowane specyfiką ich konstrukcji i mniejszymi bębnami, o czym wspomniałem też w poradniku o tym, ile wody zużywa pralka. Wracając do tematu, skoro więcej wody przechodzi w cyklu prania, to jest nieco łatwiej z rozpuszczaniem płynu. Przyjęło się więc, że „topy” mają mniejsze zapotrzebowanie na środki piorące.
    7. Twardość wody – niestety, ale twarda woda potrafi w znaczącym stopniu obniżyć wydajność prania. Najlepiej, gdy sprawdzisz, jak twarda jest woda w Twoim domostwie. Wystarczy kupić tani tester. Jeśli wynik nie będzie zbyt optymistyczny, to znak, że rozpuszczanie detergentu w wodzie nie przebiega w optymalny sposób. I wtedy detergentu musi być więcej w stosunku do miękkiej wody. A co pomoże w walce z twardą wodą? Na przykład centralny zmiękczacz wody lub filtr odwróconej osmozy.

    Jak widzisz po powyższych punktach, nawet mając przed sobą jasne zalecenia producenta płynu do prania lub pralki, czasem sprawa się komplikuje. Przypominam też przy okazji, że producentom detergentów nie należy zawsze bezgranicznie ufać. Więcej zużywasz płynu, oni więcej zarabiają.

    Niejednokrotnie trzeba więc samemu wypracować najkorzystniejsze dozowanie detergentu. Najważniejsze, aby nie przesadzić, więc przejdźmy dalej.

    Przeczytaj też: Ile proszku do prania wsypać do pralki?

    Lepiej więcej czy mniej płynu do prania?

    • Za mała ilość płynu do prania spowoduje, że z Twoich ubrań nie znikną wszystkie plamy. Niemiła sytuacja, ale jakoś da się ją przeżyć. Pomoże pranie ręczne lub uruchomienie kolejnego cyklu. Od czego jest też pranie wstępne?
    • A jaki będzie efekt częstego wlewania zbyt dużej ilości detergentu? Na dłuższą metę nawet awaria pralki!

    Jeżeli właśnie eksperymentujesz z dawkami płynu do prania, zacznij od mniejszych ilości i to dużo mniejszych, niż mówi producent. O ile od jego zaleceń? Nawet dwa lub trzy razy mniejszych. Najwyżej ciuchy będą niedoprane, ale lepsze to niż skutki przesadzonego dozowania.

    Myśl, że im więcej płynu, tym ubrania będą czystsze, jest zupełnie niewłaściwa. Łatwo wtedy przesadzić, a uwierz, że tego nie chcesz. Druga sprawa, że ekologicznie jest oszczędzać na praniu, a zużywanie zawyżonych ilości płynu nie pomaga w tym.

    Przecież już sama ciepła woda jest niejako dobrym środkiem piorącym. Dłuższy cykl i bez detergentu poradzi sobie z lekko zabrudzonymi ciuchami (a przy praniu wstępnym często też z tymi bardziej upaćkanymi). Nie ma co maniakalnie trzymać się przesadzonej ilości płynu.

    Prawda jest taka, że wszyscy najczęściej używamy go za dużo!

    Planujesz zakupy małego AGD do kuchni? Sprawdź tanie i dobre sprzęty z Lidla!

    Jak poznać, że płynu do prania jest za dużo?

    W poprzednim punkcie nie wyjaśniłem, dlaczego zbyt duża ilość płynu do prania może zaszkodzić pralce. Teraz to omówię.

    Odniosę się tu do pewnych informacji, które zawarłem w artykule o tym, dlaczego pralka brudzi ubrania. Przy okazji polecam go przeczytać.

    • Pierwszym znakiem, że przesadzasz z płynem, są podejrzane plamy na tkaninach, których nie było przed praniem. To resztki nierozpuszczonego detergentu. Po płynie są zazwyczaj w formie tłustych plam, ewentualnie specyficznego śluzu. Ubranie staje się wtedy lepkie (a czasem szorstkie – zależnie od rodzaju płynu). We wnętrzu bębna mogą też zostać mydliny po zakończonym cyklu prania. Naturalna sprawa, bo w takiej sytuacji trudniej spłukać nadmiar płynu, więc zostaje w bębnie oraz na materiale.
    • Dużo gorszym przypadkiem jest szaro-ciemna maź. Oznacza, że we wnętrzu pralki, np. w jakiejś rurze doprowadzającej wodę, zalegają gnijące resztki detergentu. I wtedy czeka Cię czyszczenie pralki ze szlamu. Raz na jakiś czas wpada wraz z wodą do bębna. Jeżeli używasz zbyt dużo płynu, to stanie się to stosunkowo szybko. Bo wiedz, że z czasem i tak może się tak zdarzyć, wilgoć zawsze sprzyja powstawaniu pleśni i grzyba w pralce. Warto więc wiedzieć, jak dbać o pralkę, aby jak najlepiej służyła.
    • I tak oto dochodzi do sytuacji, w której syf spowodowany nadmiarem płynu do prania zatyka niektóre części pralki. Chociażby jakiś element układu hydrostatycznego. W skrajnym przypadku doprowadzi to do awarii. Pralka przestanie dobrze mierzyć, ile wody znajduje się w bębnie, więc będzie wlewać jej za mało lub w ogóle. I potem będzie trzeba szukać np. rozwiązania tego, dlaczego pralka nie wiruje. Pomyśleć, że wszystko może się zacząć od zbyt dużej ilości detergentu.

    Te 3 punkty dokładnie przedstawiają poszczególne etapy, jak i wstępne ostrzeżenie przed przesadzaniem z ilością płynu do prania. Jeśli widzisz oznaki tego w swoim przypadku, to ostrożniej dozuj płyn, a najlepiej przeczyść swoją pralkę.

    Osoby, którym często dokuczają różne podrażnienia skóry i alergie, mogą jeszcze szybciej odczuć problem ze słabym rozpuszczaniem i spłukiwaniem detergentu. Ubrania zaczną ich drażnić, powodując uczulenia.

    Podsumowanie

    Każdemu zależy, aby wyprane odzienie było świeże, czyste i pachnące. Dobry płyn do prania w tym pomoże, ale sama jakość detergentu to nie wszystko.

    Wiadomo, warto kupować wydajne płyny, lecz kluczowa jest ilość detergentu tego typu. Teraz już wiesz, ile go wlewać, co wziąć pod uwagę, jak nie przesadzić i czym to wszystko grozi. Czy z tak banalnego pytania z tytułu spodziewałeś się tylu wniosków?

    Dowiedz się też, gdzie wlewać płyn do prania. Niby prosta sprawa, ale niektóre pralki potrafią ją skomplikować, więc warto poznać wszystkie możliwości.

    Jeżeli masz swoje sposoby, doświadczenia, jak i przemyślenia, to podziel się nimi w sekcji komentarzy.

    Przeczytaj też:

    Oceń publikację
    [Głosy: 35 Średnia: 4.2]

    Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.

    Subscribe
    Powiadom o
    3 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Lipiec
    10 miesięcy temu

    Zauważyłem, że najlepiej sprawdzają się mix’y różnych środków w różnych proporcjach. Np. pół korka płynu do prania czarnych ubrań i płaska łyżka proszku do prania. Albo 3/4 nakrętki i po małej łyżeczce proszku i boraksu. Nic nie stoi też na przeszkodzie by użyć wody po myciu włosów (nad miską). Można do niej dolać trochę octu zanurzyć kilka razy mydło w kostce i wlać do bębna. Nowsze pralki dobrze uwzględniają ilość wody i pobierają wtedy mniej z sieci (zimnej). Jak nalejesz na starcie samemu ciepłej polejesz np. proszek wsypany bezpośrednio do bębna to wyjdzie tylko na plus (szybciej się rozpuści). Jak zabraknie ci proszku albo p)ynu to możesz nawet nasiusoać do miski, zalać to gorącą wodą dodać strzała mydła z dozownika, trochę płynu do mycia naczyń, albo łyżeczkę sody (przy jasnych ubraniach) i wlać mieszankę bezp do bębna. Też dobrze zadziała. Kiedyś starożytni prali Togi i inne szmaty w moczu. Chyba… Czytaj więcej »

    Jauoarb
    2 lat temu

    Używam cocolino lenor, i muszę wlewać prawie caly dozownik plynu by ciuchy w ogóle coś pachniały, bo jak wlewam wg instrukcji to nie czuję nic i w sumie to nawet mogę wyczuć perfumy używane na danym ciuchu