Obawiasz się, że odkurzacz na akumulator prędko wyzionie ducha? A może, że czas pracy okaże się zbyt krótki? Nie ma co się zastanawiać w nieskończoność. Przekonaj się, ile wytrzymuje akumulator w odkurzaczu – zarówno pod względem żywotności, jak i cyklu odkurzania.
Spis treści:
W przypadku odkurzacza bezprzewodowego (pionowego czy robota) akumulator odgrywa ważną rolę. Bez niego sprzęt nie będzie działać. Co do zasady ogniwo powinno służyć bez zarzutu przez okres gwarancyjny, a więc przynajmniej 2 lata od momentu zakupu.
Oczywiście to nie oznacza, że po upływie tego czasu akumulator odkurzacza nagle odmówi posłuszeństwa. Choć czasami się to zdarza, nie jest powiedziane, że tak musi być.
Niektórzy producenci dumnie podkreślają, że korzystają z bardzo żywotnych ogniw. Przykładem jest Samsung. Przy niektórych urządzeniach znajdziesz informację, że akumulator zachowuje nawet 70 procent wydajności po 5 latach użytkowania.
Niemniej pamiętaj, że to wynik uzyskany pod pewnymi warunkami. Chodzi głównie o liczbę cykli w roku, czyli całkowitego zużyciu ogniwa po naładowaniu. Zachowanie 70 procent wydajności jest możliwe, jeżeli każdego roku będziesz wykonywać np. 100 cykli rocznie.
Trudno powiedzieć, czy to dużo, czy mało. Zależy m.in. od tego, czy jest to jedyny odkurzacz, jakiego używasz w domu. Im częściej go ładujesz, tym bardziej skraca się trwałość ogniwa.
Jednocześnie miej na uwadze, że nie zawsze znajdziesz ogólną informację na temat żywotności akumulatora. Obecnie marki podają go tylko czasami. Średnio jest to 400 cykli bądź 400 godzin pracy. To pułap, który można uznać za standard.
Zdarzają się wyjątki, na korzyść odkurzaczy. Za przykład weźmy sprzęty Roborock. Producent podaje, że jego modele pionowe działają do 600 godzin bez zarzutu. Z kolei roboty pracują bez problemu nawet do 1500 godzin (i to odkurzacze myjące z mopowaniem!).
Ranking odkurzaczy pionowych – zwycięzca
Każdy sprzęt oferuje nieco inny czas pracy. To zależy od takich czynników jak pojemność akumulatora czy rodzaj urządzenia. Dla odkurzaczy pionowych maksimum to zwykle 30 – 90 minut pracy po naładowaniu.
Musisz przy tym pamiętać, że dużo zależy od sposobu użytkowania sprzętu. Jeśli ustawisz intensywny tryb, czas pracy automatycznie się skróci, a ładowanie odkurzacza bezprzewodowego będzie częstsze.
Przykładowo w modelu Dyson V15 po włączeniu funkcji Boost pracujesz tylko 8 – 10 minut.
Czy to bardzo źle? Nie do końca. Wspomniana funkcja służy do zadań specjalnych i wymagających. Mało prawdopodobne, że będziesz używać jej non stop, prawda? Ranking odkurzaczy bezprzewodowych czasem więc gości takie modele. Niby działają krótko na najwyższym trybie, ale te niższe są już i wydajne, i długo pracujące.
Dla robotów sprzątających maksymalny czas pracy wynosi średnio 75 – 225 minut. Zwłaszcza górna granica prezentuje się dobrze. Takim wynikiem szczyci się m.in. Tefal X-plorer Serie 95 Animal RG7975.
Przeważnie to odkurzacze z górnej półki cenowej zapewniają dłuższy czas pracy na akumulatorze. Niemniej te tańsze też potrafią pozytywnie zaskoczyć, zwłaszcza jeśli zasila je pojemne ogniwo.
Częściej zdarza się to w modelach automatycznych, za co dostały plusa w pojedynku robot sprzątający czy odkurzacz pionowy.
Aby dobrze wybrać urządzenie, przeanalizuj wszystkie informacje dotyczące czasu działania.
Producent powinien go podać z wyszczególnieniem wszystkich dostępnych trybów pracy. Ten zapewniający najdłuższy czas zwykle nazywa się ekonomiczny (lub coś w tym stylu). Moc w jego przypadku nie jest najwyższa, ale sprawnie posprzątasz dom.
Najmocniej akumulator pożerają tryby intensywne. Każda marka nazywa je inaczej, najczęściej to Max, Turbo czy wspomniany już Boost. W niektórych sprzętach trafia się również program cichy. Nie sądzę, że będziesz z nich korzystać cały czas.
Tryb ekonomiczny, czyli standardowy, dobrze poradzi sobie z usunięciem zwykłych zabrudzeń, takich jak kurz czy okruszki z podłóg twardych. Tym samym nie musisz się martwić, że odkurzacz za szybko się rozładuje. W większości sytuacji na spokojnie odkurzysz wszystko, co trzeba.
Pamiętaj, aby sprawdzać nie tylko czas pracy odkurzacza, ale i czas ładowania. To też wpływa na komfort użytkowania. Chyba nie chcesz, żeby sprzęt przesadnie długo się ładował, prawda?
Przyjmuje się, że im większa pojemność ogniwa, tym więcej czasu trzeba na jego ładowanie. Jest w tym sporo prawdy. Niemniej pamiętaj, że kwestia ta zależy też np. od zastosowanych technologii. Te nowoczesne niekiedy skracają czas ładowania, w tym do pełna.
Tu również istotną rolę odgrywa rodzaj urządzenia. Najlepsze roboty sprzątające średnio osiągają 100 procent w 2 – 4 godziny. Z kolei pionowym odkurzaczom potrzeba na to 2 – 5 godzin. Dokładną informację na ten temat znajdziesz praktycznie przy każdym sprzęcie, więc swobodnie je porównasz.
Nie zawsze musisz ładować akumulator do pełna. W razie potrzeby odłączysz urządzenie wcześniej, aby swobodnie poodkurzać w wybranym pomieszczeniu. Większość odkurzaczy oferuje wskaźnik poziomu naładowania baterii. Widzisz więc, czy możesz już odłączyć sprzęt.
Najczęściej producenci stosują oznaczenia procentowe (np. co 10 procent) lub z kilkoma poziomami, jak Tefal X-Force Flex 11.60 Aqua TY9890. To wydajny model, a do pełnego naładowania akumulatora potrzebuje tylko 3 godzin. Bardzo dobry wynik, zwłaszcza jak na pionowy sprzęt.
To chyba cecha charakterystyczna dla urządzeń tej marki. Inny model, czyli Tefal Air Force 360 Flex Aqua TY9490, też potrzebuje tylko tyle, aby się naładować.
Tak samo jak jeszcze mocniejszy od 2 pozostałych Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1. I on akurat pokazuje czas do rozładowania ogniwa.
Jak zauważysz, często szybciej ładują się mimo wszystko roboty sprzątające. Ich dodatkowy atut w tym temacie to automatyczny powrót do stacji ładującej będącej jednocześnie ładowarką. Pionowe urządzenie musisz odstawić samodzielnie, ale nie jest to wielka niedogodność.
Poza tym w wybranych robotach swobodnie wyłączysz funkcję powrotu do stacji. Na to pozwala m.in. PURON PR10. Teoretycznie rozładowany na środku pokoju odkurzacz raczej przeszkadza, ale to też kwestia własnych przyzwyczajeń i preferencji.
Moja dobra rada: zestawiaj czas ładowania z czasem pracy. Nie oceniaj odkurzaczy zbyt pochopnie. Jeśli masz wrażenie, że sprzęt działa po naładowaniu za krótko, sprawdź ile potrzebuje, aby osiągnąć 100 procent.
Zwykle wtedy okazuje się, że przy zestawieniu tych dwóch wartości odkurzacz prezentuje się lepiej niż na pierwszy rzut oka. Tak jest choćby z PURON PU30. Jego maksymalny czas pracy to 48 minut. Myślisz, że niby nie jest źle, ale mogłoby być lepiej? Weź pod uwagę, że sprzęt ładuje się tylko w 3 godziny, więc 48 minut wygląda naprawdę dobrze.
To jeden z aspektów przy rozważaniu, jak wybrać odkurzacz pionowy. Jeszcze większe znaczenie ma stosunek siły ssącej do czasu pracy na danym trybie.
W dużej mierze pojemność ogniwa, im większa, tym lepiej. Dochodzą do tego inne czynniki, w tym włączony tryb pracy czy też wyjściowy poziom naładowania (gdy zaczynasz odkurzać). Znaczenie ma też rodzaj Twojego sprzętu.
Dlaczego? Roboty sprzątające działają same, więc dla nich wyróżnia się dodatkowe kwestie wpływające na czas pracy. Im mocniej urządzenie zasysa nieczystości, tym szybciej się rozładuje. To samo dotyczy włączonej opcji mopowania (gdy mowa o bezprzewodowym odkurzaczu z funkcją mycia). Warto więc wiedzieć, jak wybrać odkurzacz automatyczny.
Co ciekawe, w przypadku odkurzaczy pionowych znaczenie czasami ma też rodzaj końcówki. Niektóre modele pracują dłużej w trybie typowo ręcznym (bez rury i głównej nasadki odkurzającej). Zrozumiałe, bo często główne elektroszczotki mają diody LED, które wymagają przecież dodatkowej energii.
Czas pracy może się także różnić, gdy odkurzacz ma tryb mopa, zwłaszcza aktywne mycie. Przykład stanowi Philips AquaTrio 9000 3w1 XW9383/01, którego testowałem. Mopuje do 25 minut. Tyle samo odkurza na trybie turbo, lecz w tym normalnym zgarnia suche zabrudzenia już do 45 minut.
Niezbyt często. Jak napisałem na początku, żywotność akumulatora odkurzacza wynosi średnio kilka lat. Przez okres trwania gwarancji raczej nie będziesz mieć z tym problemu.
Oczywiście nie znaczy, że taka wymiana nie jest możliwa. Ogniwo będzie mniej trwałe, jeżeli będziesz źle obchodzić się ze swoim sprzętem. Sprowadza się to do zasad użytkowania przygotowanych przez producenta.
To nic skomplikowanego, spójrz na poniższe punkty.
To zależy. Czasami producenci nie dają takiej możliwości, jak w przypadku Philips 8000 Aqua Plus XC8349/01. Wymianą zajmuje się wyłącznie serwis.
Jeżeli faktycznie nie można wymienić akumulatora samodzielnie, na pewno gdzieś znajdziesz o tym informację. Najczęściej producenci umieszczają ją w instrukcji, tak jak przy wspomnianym wyżej modelu.
Na szczęście nie zawsze musisz zdawać się na fachowców. Są urządzenia, w których bez problemu wymienisz akumulator. Kupujesz dodatkowe ogniwo samodzielnie lub dostajesz je w zestawie. Zwłaszcza druga opcja zapewnia wygodę.
Kiedy jeden akumulator się rozładuje, demontujesz go i wkładasz drugi, naładowany. Tym samym dwukrotnie wydłużasz maksymalny czas pracy. Pozostaje tylko kwestia, jak zmienić ogniwo. Proces krok po kroku na pewno opisano w instrukcji. Zwykle to banalna sprawa.
Jeżeli możesz to zrobić, zwykle trzeba tylko wyjąć ogniwo z korpusu (zwykle znajduje się pod uchwytem) i włożyć nowe. Top odkurzacze pionowe często zapewniają tę opcję, nie trzeba nawet nic rozkręcać.
Najważniejsze jest to, żeby użyć właściwego akumulatora na wymianę. Zwróć uwagę, czy to oryginalny model. Zawsze sprawdzaj też typ ogniwa, aby nie okazało się, że nowe nie współpracuje z ładowarką.
Jak widzisz, proces wymiany akumulatora nie jest skomplikowany. Nawet nie powinien taki być, jeżeli producent zezwala na to użytkownikom. Jeżeli montaż tych elementów byłby bardzo skomplikowany, nie miałoby to większego sensu.
Pamiętaj też, że tylko czasami w zestawie otrzymujesz dodatkowy akumulator, aby używać obu wymiennie lub zostawić jeden na zapas.
Najczęściej kupujesz drugi samodzielnie. To tak samo jak z innymi elementami, np. filtrem. Niezbędne w robocie szczotki boczne także często kupujesz osobno, tak jest choćby w przypadku Tefal X-plorer Serie 75 RG7687 lub wielu innych robotów.
Jeśli robisz to samodzielnie, będzie to tylko koszt zakupu nowego ogniwa. To zazwyczaj powyżej 300 – 400 zł, w zależności od modelu. Niemniej trafiają się też i droższe ogniwa, za ok. 1000 zł.
To, ile zapłacisz za nowy akumulator, zależy od producenta, pojemności i zastosowanych technologii. Im bardziej nowoczesny, tym droższy.
Co w sytuacji, gdy wymianą musi zająć się serwis? Gdy gwarancja się skończyła, usługa fachowców będzie kosztować Cię dodatkowe kilkaset złotych.
Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.