W tekście znajdują się m.in. linki afiliacyjne do sklepów ze sprzętem. Otrzymuję prowizję od każdego zakupu dokonanego po kliknięciu w link. Współpracuję z sieciami afiliacyjnymi. Szczegóły w regulaminie.

Jak ułatwić odkurzanie robotowi sprzątającemu?

author avatar
Łukasz Proszek
Komentarze:  0

Czy po zakupie odkurzacza automatycznego trzeba ingerować w jego pracę? Niestety, ale najczęściej tak. Całość ogranicza się jednak zazwyczaj do dość prostych zabiegów. Warto przemyśleć te czynności już przed zakupem, żeby potem nie okazało się, że autonomiczna praca robota będzie wymagała od Ciebie sporego wkładu sił oraz czasu.

co zrobić, żeby robot sprzątający lepiej odkurzał

Spis treści:

    Robot odkurzający potrafi mocno ułatwić sprzątanie domu lub mieszkania. Powstał przecież po to, aby odciążyć człowieka od obowiązku odkurzania. No bo któż z nas lubi to robić?

    Warto jednak zadać sobie pewne pytanie i to najlepiej przed zakupem. Czy aby na pewno nie trzeba mu w niczym pomóc?

    Jak się zaraz przekonasz, w rzeczywistości nie jest tak kolorowo i nawet najlepsze roboty sprzątające nie zrobią wszystkiego same. Pewne zabiegi i czynności znacząco mogą ułatwić odkurzaczowi samojezdnemu przemierzanie podłóg, dywanów i wykładzin.

    Po co ingerować w pracę odkurzacza automatycznego?

    Reklamy robotów-sprzątaczy działają na naszą wyobraźnię, prawda? Wielka chata, mnóstwo powierzchni do sprzątania, a po chwili pojawia się główny bohater. Wszędzie wjeżdża, perfekcyjnie omija przeszkody, wszystko robi sam i zostawia pokój czy salon czystym oraz schludnym. Pracuje do tego cicho i bezproblemowo.

    Ale to tylko reklamy, a im nie można do końca ufać.

    Znajdą się, oczywiście, domostwa, które zapewniają niemal idealne warunki pracy odkurzaczowi autonomicznemu. Znam osoby, które twierdzą, że taki robocik ze wszystkiego ich wyręcza, jeżeli chodzi o odkurzanie. Nie muszą się za bardzo angażować w jego zadania, a jedyne czynności sprowadzają się do włączenia odkurzacza automatycznego i opróżnienia jego pojemnika na kurz i śmieci.

    Czasem trzeba jednak nieco ułatwić mu warunki pracy. A po co?

    • Przede wszystkim, żeby nie ominął żadnego obszaru, który musi wysprzątać. Co Ci po takim sprzęcie, jeżeli jedno miejsce odkurzy, a na inne w ogóle nie wjedzie? Zwłaszcza robot sprzątający do 1000 zł wymaga większej przestrzeni. Tańsze modele mają bowiem gorsze skanowanie otoczenia.
    • Aby zoptymalizować jego pracę, a właściwie trasę. Wiąże się to zresztą z poprzednim punktem. Jeżeli więcej czasu robot odkurzający będzie przeznaczał na manewrowanie i kombinowanie, jak wyjechać z wąskiej przestrzeni, to czas pracy się wydłuży.
    • Dla zwiększenia bezpieczeństwa. Chodzi zarówno o pewne elementy wystroju, jak i samo urządzenie. Niektóre zabiegi zdecydowanie zminimalizują ryzyko strącenia czy wciągnięcia czegoś, czego nie powinien tykać. Będzie też sprzątał dokładnie tam, gdzie sobie zażyczysz.

    Jeżeli już wiesz, dlaczego warto ułatwić mu pracę, to zobacz też, co konkretnie trzeba zrobić. O co zadbać, żeby efekty były zadowalające.

    Ranking robotów sprzątających – zwycięzca

    Roborock S8 MaxV Ultra

    Co zrobić, żeby robot sprzątający odkurzał efektywnie i bezpiecznie?

    Najwięcej zależy tu od umeblowania, a także kształtu danego pomieszczenia. Sprawa jest więc mocno indywidualna, ale dlatego też wymienię wszystkie znane mi przypadki, w których trzeba coś zrobić, aby robocik miał lepiej podczas odkurzania.

    Przejdźmy więc do konkretnych czynności, które czasem trzeba wykonać, żeby autonomiczne odkurzanie miało sens.

    Sprowadzają się do poszczególnych elementów wystroju czy umeblowania:

    • Krzesła – tworzą zazwyczaj bardzo kłopotliwe dla robota sprzątającego przeszkody. Chodzi konkretniej o ich nogi, między którymi tworzą się wąskie dla takiego odkurzacza szczeliny. Zazwyczaj zbyt wąskie, aby mógł między nimi spokojnie przejechać. Jeżeli przy stole stoi dużo krzeseł, to najprawdopodobniej w ogóle nie dostanie się do obszaru pod nim. A jeśli jakimś cudem się dostanie, to może na przykład przez kilkanaście minut „myśleć”, jak się z powrotem wydostać. Co zrobić? Albo załóż krzesła na stół, albo przenieś do innego pomieszczenia na czas odkurzania.
    • Kable – prawdziwa zmora dla odkurzaczy autonomicznych. Każdy z nas ma w domu trochę sprzętu. Telewizor, komputer, konsola, sprzęt audio, masa ładowarek itd. Jeżeli okablowanie nie jest jakoś sprytnie zamaskowane i ukryte, to robot sprzątający będzie miał problemy. Jeden nie przejedzie przez kable, uznając je za przeszkodę nie do przejścia, a inni może chcieć wciągnąć je niczym Włoch spaghetti. W końcu się zapląta na amen lub coś zrzuci. Kable najlepiej jakoś podnieść i gdzieś położyć. Można je odsunąć przed odkurzaniem, jak również wspomagać robota w trakcie.
    • Włochate i grube dywany – tutaj sporo zależy od klasy robota sprzątającego. Te tańsze najczęściej w ogóle nie nadają się do odkurzania dywanów. Największy problem stanowią przeważnie dywany z długim włosiem, a także te wyższe. Robot może na nie nie wjechać. W takiej sytuacji dywan czy wykładzinę trzeba gdzieś przenieść i odkurzyć w inny sposób. Zawsze można też zmusić odkurzacz automatyczny do odkurzania tego typu powierzchni, kładąc go na niej.
    • Małe dywaniki – z nimi problem jest znów taki, że są zbyt lekkie i małe. Robot samojezdny może je wziąć ze sobą w świat, zmienić ich położenie lun nieestetycznie zwinąć.
    • Długie zasłony – nie jestem ogólnie fanem zasłon, które są tak długie, że spoczywają na podłodze. Według mnie nie wygląda to estetycznie. Długie firanki i zasłony trzeba jakoś podwinąć lub na czymś położyć, żeby urządzenie się nie zaplątało w nie. Najlepiej, żeby w ogóle nie stykały się z pracującym robotem. Jeżeli będą zbyt nisko, to mogą zaburzyć algorytm sprzątający, według którego pracuje sprzęt.
    • Narzuta na łóżko – bardzo podobna sytuacja do powyższej. Warto zwrócić uwagę, czy taka narzuta nie opada na podłogę. Jest to szczególnie istotne, gdy robot odkurzający ma wjeżdżać pod łóżko i odkurzać przestrzeń pod nim. Zahaczę też w tym punkcie o samą specyfikę łóżek, sof czy kanap. Niektóre z nich mają regulowane nóżki, aby subtelnie zmienić ich wysokość. Taki bajer się przyda, żeby robocik lepiej pod nie wjeżdżał.
    • Drobniejsze meble – czyli na przykład małe stoliczki na jednej nodze. Jeżeli robot jakimś cudem w nie wjedzie, to najprawdopodobniej przewróci taki element wystroju. Jeżeli coś jest lekkie i mało kłopotliwe w przeniesieniu w inne miejsce, to zalecam zrobienie tego. Trasa urządzenia zoptymalizuje się, a obszar pod meblem zostanie wysprzątany.
    • Większe śmieci – jeżeli wiesz, jak działa odkurzacz automatyczny, to zapewne zdajesz sobie sprawę, że nie wszystko wciągnie. Paprochy i śmieci rozbijane są przez niego bocznymi szczotkami. Najlepiej radzi sobie więc z drobnymi cząsteczkami brudu. Większe śmieci zostaną przez niego raczej gdzieś strącone niż rozbite na drobniejsze kawałki i wciągnięte.
    • Suszarka – czasem nie ma wyboru i trzeba postawić klasyczną suszarkę w pokoju. Sam to przerabiam w zimie, choć nie jest to do końca zdrowe. Wracając do tematu, większość robotów nie radzi sobie z przejeżdżaniem przez rurki suszarki. Trasa staje się wtedy mniej korzystna.

    rozstaw nóg krzeseł jest zbyt mały na robota sprzątającego

    Powyższe punkty mają największe znaczenie właśnie przy korzystaniu z odkurzacza samojezdnego. Warto jednak przed odkurzaniem ogarnąć również inne rzeczy.

    Uznaję je jako osobno grupę, bo właściwie przy odkurzaniu każdym rodzajem sprzętu trzeba o nie zadbać.

    Spójrz:

    • Zabawki – jeżeli po Twoim domostwie latają szczęśliwe dzieciaki, to zapewne doskonale wiesz, jak uwielbiają rozrzucać wszędzie swoje zabawki. Warto dokładnie przeczesać podłogi, aby je odnaleźć i odstawić na swoje miejsce. Inaczej będą niepotrzebnie stanowiły dodatkowe przeszkody dla odkurzacza automatycznego.
    • Buty – z butami jest właściwie tak samo, a jeżeli mowa o czymś innym niż kapcie, to w grę wchodzą również sznurówki. Pamiętasz punkt o kablach? Sznurówki zostaną tak samo potraktowane i zapewne wciągnięte.
    • Skarpetki – nie tylko dzieci je gubią i rozrzucają po pokoju. A odkurzacze autonomiczne wyjątkowo ich nie lubią. Traktują jako potencjalne zabrudzenie i próbują za wszelką cenę wciągnąć.
    • Legowisko psa – no cóż, piesek nie będzie pewnie zadowolony, że ktoś przestawia jego legowisko, a koło niego pojawia się podejrzana maszyna. Czasem jednak trzeba odkurzyć taki obszar, szczególnie że jest koło niego pewnie sporo sierści.
    • Miski z jedzeniem i piciem dla zwierzaków – nie zajmują może dużo miejsca, często są ulokowane gdzieś z boku, ale mimo wszystko potrafią skomplikować sprawę odkurzaczowi samojezdnemu. Jeżeli ustawisz je dość ciasno, również względem ściany, to sprzęt nie odkurzy tych okolic zbyt dokładnie. Nie wciśnie się do niektórych obszarów.
    • Kuweta kota – czasem warto ją gdzieś przenieść lub odsunąć na czas pracy robota-sprzątacza. Koło niej (np. za nią) może się w końcu znajdować sporo żwirku.

    Ograniczanie obszaru odkurzania

    Czasem możesz nie chcieć, aby robot wyjeżdżał z danego pomieszczenia lub zbliżał się do konkretnego obszaru.

    A po co tak robić? Żeby nie strącił lub nie wciągnął czegoś.

    Sposoby na to są w zasadzie dwa:

    • Najbardziej łopatologicznym z nich jest zamknięcie mu drzwi przed nosem, a raczej zderzakiem 🙂 Wtedy nie przejedzie do następnego pokoju, przedpokoju, łazienki, kuchni czy jakiegokolwiek innego pomieszczenia Twojego domostwa. Siłą rzeczy nie spadnie z żadnych krawędzi, choć dobre roboty sprzątające wykrywają, a następnie omijają je.
    • Bardziej nowoczesnym rozwiązaniem jest aplikacja ze strefami odkurzania oraz zakazanymi. Banalna sprawa: zaznaczasz na stworzonej mapie pomieszczenia obszar roboczy dla odkurzacza automatycznego. Będzie się go wiernie trzymał, odkurzając tylko tam, gdzie chcesz. Ustawisz także wirtualne ściany, aby np. nie wyjeżdżał z danego pokoju.

    Proponuję Ci też przeczytać: Dlaczego roboty sprzątające są najczęściej okrągłe?

    Robot sprzątający a małe dziecko

    Przeszkodami dla odkurzacza automatycznego nie są jedynie meble czy wąskie przestrzenie. Gdy pracuje, najlepiej zostawić go samego. Ewentualnie położyć się na kanapie czy łóżku z pilotem w dłoni.

    Co jednak, gdy mały szkrab raczkuje sobie po pokoju? Oczywistością jest, że nie powinien tego robić w towarzystwie pracującego robota sprzątającego.

    Jeżeli dziecko jest bardzo małe, to nie powinno nawet słyszeć takiego urządzenia. Niektóre modele przekraczają 65 – 70 dB podczas wciągania zabrudzeń z podłóg i dywanów. Lepiej zaoszczędzić dziecku nerwów lub nie zaburzać snu.

    Robot sprzątający a zwierzęta

    Tutaj jest loteria. Jeden pies lub kot będzie się przeraźliwie bał takiego odkurzacza, drugi stanie się agresywny, a jeszcze inny w ogóle nie będzie zwracał na niego uwagi.

    Trudno się dziwić. Zwierzaki nie mają pojęcia, co to za dziwadło porusza się bez ingerencji człowieka. Czy to coś żywego i potencjalnie groźnego? Któż to wie, jakie instynkty pobudza u zwierząt obecność robota sprzątającego.

    kot może być wkurzony na robota sprzątającego

    Znam jednak sporo przypadków, w których zwierzaki bez problemu przyzwyczajały się do jego obecności i nie wchodziły mu w drogę.

    Oby Twój pupil był równie tolerancyjny, bo ciężko tu znaleźć jakieś uniwersalne rady, a nie da się ciągle odseparowywać czworonożnego przyjaciela od pracującego robota odkurzającego.

    Podsumowanie

    Teraz doskonale wiesz, co trzeba będzie zrobić, żeby odkurzacz automatyczny pracował efektywniej i szybciej. Niektórym wystarczą drobne czynności przed włączeniem go, a innym nawet małe przemeblowanie. Konieczność zaangażowania się w jego pracę jest uzależniona od wielu czynników.

    Oceń publikację
    [Głosy: 13 Średnia: 4.2]

    Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.

    Subscribe
    Powiadom o
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments