W tekście znajdują się m.in. linki afiliacyjne do sklepów ze sprzętem. Otrzymuję prowizję od każdego zakupu dokonanego po kliknięciu w link. Współpracuję z sieciami afiliacyjnymi. Szczegóły w regulaminie.

Robot sprzątający – Na co zwrócić uwagę?

Łukasz Proszek
Komentarze:  3

Jak wybrać robot sprzątający? Na co zwrócić największą uwagę, a na co się nie nabrać? Postanowiłem to przeanalizować. Wszystko po to, aby każdy czytelnik dobrze zainwestował swoje pieniądze. Zawarłem też kilka unikalnych rad i spostrzeżeń, których nie znajdziesz nigdzie indziej.

poradnik zakupowy jak wybrać odkurzacz automatyczny

Spis treści:

    Jaka siła ssąca robota sprzątającego?

    Na pierwszym planie powinna stać wydajność odkurzania. Najłatwiej ocenić ją, patrząc na moc ssącą, a właściwie ciśnienie robocze. Wyraża się je w Paskalach.

    Wartość osiągająca lub przekraczająca 2500 Pa jest znakomitym wynikiem. Zapewnia mocny ciąg powietrza, zbierający z dywanów nie tylko okruszki jedzenia, ale i wdeptaną sierść, a nawet drobne monety. To cecha wyróżniająca najlepsze roboty sprzątające.

    W mojej ocenie nie warto schodzić poniżej 1200 Pa. Przynajmniej jeżeli chodzi o najwydajniejszy tryb możliwy do włączenia.

    W przypadku odkurzaczy automatycznych maksymalna wartość ciśnienia jest niezwykle istotne. Wiadomo, wpływa na czas pracy (a mianowicie go skraca), ale i tak zagwarantuje te kilkadziesiąt minut sprzątania. Niemniej nie zaszkodzi zwrócić uwagi na siłę ssącą dotyczącą niższych trybów.

    Zdarzają się modele, które uzyskują świetne wartości również na pozostałych poziomach mocy. To bardzo korzystne: łatwiej znajdziesz kompromis między efektywnością zasysania śmieci a generowanym hałasem oraz długością autonomicznego odkurzania.

    Ranking robotów sprzątających – zwycięzca

    Roborock S8

    Rodzaj szczotki

    Druga cecha, która bardzo wpływa na skuteczność odkurzania. Chodzi o wałek ze szczotką, który drzemie pod spodem odkurzacza automatycznego.

    Są 2 główne typy:

    • Szczotka z włosiem (a często też z listewkami) – zależnie od twardości włosia zwiększa skuteczność wydobywania śmieci z dywanów. Im twardsze włosie, tym lepiej. Ma to jednak pewien minus: twarde włosie jest trudniejsze w oczyszczeniu. Nawijają się na nie włosy oraz sierść.

    PURON PR10 szczotka centralna z włosiem i listewkami

    • Szczotka bez włosia – nie ma problemu z nawijaniem się włosów i kłębów sierści, lecz nie penetruje tak dobrze wykładzin.

    iRobot Roomba 976 dwie gumowe szczotki po demontażu

    Z drugiego typu szczotek słyną roboty iRobot, np. iRobot Roomba 976. Sęk w tym, że są tam 2 takie szczotki, pracują równocześnie, obracając się w przeciwnych kierunkach. Zwiększa to skuteczność, bardzo dobrze oceniam to rozwiązanie.

    Niemniej standardowa szczotka z włosiem to zawsze uniwersalne rozwiązanie. Nie ma żadnych problemów z podłogami twardymi, świetnie odkurzając także dywany oraz sierść.

    Unikaj za to robotów sprzątających bez elektroszczotki, a jedynie z wąską ssawką. To cecha najtańszych modeli, które nie odkurzą dobrze dywanu, mając problemy nawet z parkietem, panelami czy płytkami.

    Planujesz zakupy sprzętu do domu? Sprawdź promocje w zaufanych sklepach!

    System nawigacji

    Topowym rozwiązaniem jest laserowe skanowanie (LDS Lidar). Skuteczne niezależnie od oświetlenia, bardzo szybko wykrywające wszelkie przeszkody i rysujące dokładne mapy pomieszczeń. Robot z laserem poradzi sobie w gęsto umeblowanym otoczeniu i niczego nie ominie.

    Laserowy system zdecydowanie wygrywa z kamerami, które nie są tak szybkie i dokładne. W dodatku na ich skuteczność wpływa oświetlenie (sprzęt nie będzie poprawnie pracował po ciemku).

    Za tymi dwoma rozwiązaniami są jeszcze prostsze, które w ogóle nie próbują jakkolwiek rysować mapy. Wtedy odkurzacz automatyczny porusza się w oparciu na prostym trybie, reagując czujnikami na przeszkody. Nie wykryje jednak, gdzie już był, a gdzie nie. Nie zmieni swojej trasy, aby odkurzyć całą powierzchnię. Szybciej zrezygnuje też z dostania się w trudniej dostępne miejsca.

    Pamiętaj przy tym wszystkim, że laserowe skanowanie wiąże się z pewną cechą konstrukcyjną, a mianowicie… wieżyczką. Niestety, ale tego typu roboty osiągają, a nawet przekraczają 10 cm wysokości. Nie wjadą pod niższe meble. Osobiście i tak wolę jednak laserowego robota.

    Druga sprawa, że LiDAR znacząco zwiększa cenę. Dlatego też tani robot sprzątający do 1000 zł raczej będzie pracował na skanowaniu optycznym, czyli kamerce + żyroskopie.

    Aplikacja mobilna

    Wiele osób uważa, że jej nie potrzebuje w robocie. Uwierz: jak najbardziej jej potrzebujesz!

    To dzięki aplikacji wyznaczysz dokładne strefy odkurzania, strefy zakazane czy zapiszesz stworzone mapy, aby ułatwić sprzątanie różnych pięter. Zawsze lepiej wybrać robota z aplikacją.

    Na co tu zwrócić uwagę?

    Na początku o pewnym prostym triku… którego praktycznie nikt nie stosuje. Przed wyborem znajdź w Sklepie Play lub App Store daną aplikację i przeczytaj opinie o niej. To sporo Ci powie np. o szybkości i łatwości parowania robota sprzątającego z domową siecią przez Wi-Fi. Sam miałem styczność z modelami, które sprawiały w tym trudności.

    Następnie zwróć uwagę na główne funkcjonalności dotyczące map zeskanowanych pomieszczeń.

    Czy wyznaczysz w nich strefy odkurzania oraz strefy zakazane (lub wirtualne ściany)? Czy ustalanie stref opiera się wyłącznie na zaznaczaniu kwadratów/prostokątów, czy daje możliwość łączenia wielu punktów? Czy zapiszesz osobne mapy dla pomieszczeń/pięter, czy tylko jedną?

    To główne pytania, które trzeba sobie zadać.

    W mojej ocenie kwadratowe lub prostokątne strefy zwykle wystarczają, choć tworzenie nieregularnych kształtów może się przydać. Strefy zakazane bądź wirtualne ściany w odkurzaczu to obowiązkowa funkcja. Zapisywanie kilku map również powinno być dostępne.

    Przykładowa trasa sprzątania robota Moneual MBOT 950 na mapie w aplikacji

    Z dodatkowych opcji lubię strefę podwójnego odkurzania. Spodobał mi się także czujnik dywanów możliwy do włączenia. Niektóre roboty go oferują. Sprzęt automatycznie zwiększa wtedy moc na dywanach (o ile pracuje na niższym trybie niż ten maksymalny, aby miał co zwiększyć).

    Z pozostałych funkcji zwróć uwagę na obecność: harmonogramu (ustalisz czas pracy robota, nie musząc go za każdym razem włączać), historię sprzątania i wszelkie statystyki (o ile Cię to ciekawi), zużycie części eksploatacyjnych (szczotek, filtrów; dzięki temu wiesz, kiedy je wymienić) czy powiadomienia głosowe.

    Aplikacje oferują już mnóstwo różnych bajerów, ale zawsze lepiej skupić się na najważniejszych podstawach. Teraz już je znasz.

    Czujniki

    Zestaw czujników w robocie sprzątającym zwiększy bezpieczeństwo zarówno samego urządzenia, jak i Twoich mebli.

    Poznaj najważniejsze czujniki:

    • Czujnik antykolizyjny/przeszkód – dba o to, aby odkurzacz automatyczny nie obijał mebli i nie zderzał się z innymi obiektami. Nie uszkodzi niczego w Twoim domostwie.
    • Czujnik schodów/uskoku podłożawykrywa wszelkie krawędzie, z których urządzenie może spaść i w najgorszym przypadku ulec poważnemu uszkodzeniu. Zatrzymuje przed nimi robota. Chodzi tu głównie o schody.
    • Czujnik kurzu – wykrywa większe natężenie kurzu i brudu. Spowoduje więc, że odkurzacz automatyczny podjedzie w dany obszar i przejedzie po nim kilka razy. Robot po prostu wie, gdzie jest najwięcej śmieci i reaguje na to.
    • Czujnik dywanów – wspominałem już o nim w punkcie z aplikacją. Wjeżdżając z podłogi twardej na dywan, robot momentalnie zwiększa moc ssącą.

    2 pierwsze czujniki to już standard. Każdy robot powinien je oferować. 2 pozostałe stosunkowo rzadko się pojawiają, aczkolwiek miałem z nimi styczność. Są praktyczne i rzeczywiście przydatne.

    Pojemnik na śmieci

    Istotny zwłaszcza wtedy, gdy masz w domu zwierzaki. To sierść najszybciej zapycha zbiorniki robotów sprzątających.

    Najlepiej, gdy pojemność osiąga 0,5 l lub więcej. To zawsze większy komfort, bo rzadsze opróżnianie w trakcie pracy robota.

    Ważny jest przy okazji kształt pojemnika, a dokładniej jego wnętrza. Powinien być regularny. Dlaczego? Kłęby kurzu i reszta śmieci nie będą się w nim blokowały, a szybko wylecą do podstawionego kosza bądź worka. Nie trzeba będzie wyciągać ich ręcznie, a to przecież mało higieniczne.

    Spodobało mi się jeszcze jedno rozwiązanie, a mianowicie wyciąganie pojemnika od góry, a nie z przodu.

    Moneual MBOT 500 wyjęty pojemnik na śmieci

    Wielkość kół

    Mało kto zwraca uwagę na koła robota. W rzeczywistości mają duże znaczenie.

    Dlaczego?

    Dobrze amortyzowane koła o większej średnicy sprawią, że robot sprzątający pokona progi do nawet 2 cm i będzie bezproblemowo wjeżdżał na dywan.

    Tefal X-plorer Serie 75 RG7687 koło z bliska

    To rozwiązanie, podobnie jak wieżyczka z laserem, również siłą rzeczy nieco zwiększa wysokość robota. Mając na celowniku niskoprofilowy model (np. o wysokości 7 cm), pamiętaj więc, że może mieć poważne problemy z wjeżdżaniem na dywany. No cóż, coś za coś.

    System filtracji

    Każdy producent robotów sprzątających chwali się, że jego sprzęt eliminuje do 99,9% bakterii. W rzeczywistości systemy filtracji są niemal bliźniacze.

    Filtry znajdują się np. w pojemniku na śmieci. Ten od silnika wygląda jak mała, biała krateczka. Często przykrywa go czarny filtr piankowy/gąbkowy, który można opłukać pod wodę.

    To w zasadzie tyle, w mojej ocenie nie ma tu większych dylematów zakupowych. Wybierz robot, który najlepiej oferuje filtr HEPA, i ten aspekt masz z głowy.

    Tefal X-plorer Serie 75 RG7687 system filtracji

    Czas pracy i czas ładowania

    Zawsze warto wiedzieć, ile wytrzymuje akumulator w odkurzaczu.

    Parametry banalne w interpretacji: jak najdłuższy czas odkurzania, jak najkrótszy ładowania.

    Wokół tego krąży jednak coś jeszcze.

    Rozsądnie zrobisz, gdy sprawdzisz, ile czasu robot odkurza na wyższych poziomach siły ssącej. Tak, producenci prawie zawsze podają maksymalny czas odkurzania, a więc na trybie eco/cichym, ogólnie najniższym.

    Druga sprawa: jak robot reaguje na rozładowanie akumulatora, gdy nie skończył odkurzać? Najlepiej, aby sam wracał do stacji, a po naładowaniu wznawiał od miejsca, w którym skończył. Wspominałem o tym w artykule o ładowaniu odkurzacza bezprzewodowego.

    Im większy masz metraż, tym bardziej ta część poradnika zakupowego ma dla Ciebie większe znaczenie. Niektóre modele, przynajmniej na trybie eco, pracują nawet do 3 godzin. To świetny wynik na tle innych typów najlepszych odkurzaczy bezprzewodowych.

    Głośność pracy

    Także łatwe w ocenie: im niższy hałas, tym lepiej. Na szczęście roboty sprzątające to jedne z najcichszych odkurzaczy, przynajmniej patrząc na ogół.

    Mimo to zawsze spójrz na generowany hałas. Najbardziej zaskoczył mnie PURON PR10, którego głośność pracy osiąga zaledwie 50 dB… na maksymalnym trybie!

    Z drugiej strony niektóre modele przekraczają 65 dB, a więc jest tu pewne zróżnicowanie.

    Wyposażenie

    W testach zawsze doceniam dodatkową parę szczotek bocznych bądź zapasowy filtr. Pomocny okazuje się również czyścik z ostrzem, zwłaszcza gdy odkurzacz ma szczotkę z włosiem.

    PURON PR10 całe wyposażenie

    Wielu osobom zależy na pilocie zdalnego sterowania. W mojej ocenie nie jest wcale potrzeby. Aplikacja oferuje to co pilot i dużo, dużo więcej. Apki stają się coraz prostsze w obsłudze, więc nie ma się ich co bać.

    Stacja autoopróżniająca

    To także element wyposażenia, ale rzadziej spotykany. Odpowiada za pewną użyteczną funkcję. Praktycznie odpada Ci obowiązek opróżniania zbiornika na śmieci.

    Robot wjeżdża do takiej stacji i przerzuca do niej zebrane paprochy. W stacji drzemie z kolei worek. Jego pojemność zależy od konkretnego modelu.

    Bardzo ciekawe i praktyczne rozwiązanie. Przydaje się zwłaszcza posiadaczom zwierząt. Niestety, zwykle znacząco zwiększa cenę urządzenia. Druga sprawa, że niektóre stacje są wyjątkowo głośne podczas procesu opróżniania robota odkurzającego.

    Dodam jeszcze, że istnieją na rynku wypasione zestawy z wielofunkcyjną stacją. Oprócz zbierania śmieci w worku oferuje nawet mycie nasadki mopującej.

    Funkcje specjalne

    W poradniku jak wybrać robot sprzątający siłą rzeczy wspomniałem już o wielu ciekawych funkcjach. Znam jednak grupę innych, nieco bardziej unikalnych.

    Podczas testu Ecovacs Deebot T9 natknąłem się na odświeżacz powietrza. Bardziej ciekawostka niż coś super pożądanego. Zapach nie utrzymywał się bowiem zbyt długo.

    Ecovacs Deebot T9 odświeżacz wyjęty z robota

    Trudno mi ocenić np. lampy UV w niektórych odkurzaczach autonomicznych. Teoretycznie lepiej zwalczają bakterie, lecz nie sprawdzisz tego w domowych warunkach.

    Niektóre automaty do sprzątania zapewniają bardziej wymyślne mapy, np. 3D. Sęk w tym, że w większości trzeba samodzielnie wybrać opcje graficzne i powstawiać coś na wzór swoich mebli.

    Mapa 3D z meblami w aplikacji robota Ecovacs Deebot T9 2

    Bardziej przydaje się już identyfikacja obiektów na trasie robota. Wtedy inteligentny odkurzacz zaznacza na mapie przejazdu, że natknął się np. na kapcie czy kable.

    Jedno w tym punkcie jest pewne: nie daj się porwać oryginalnym funkcjom. Miej z tyłu głowy, że fundament dobrego wyboru stanowi przede wszystkim skuteczność wciągania śmieci oraz sposób nawigowania.

    Funkcja mycia

    Na koniec o funkcji mopowania podłóg.

    Czy jest przydatna?

    To zależy.

    Nie jest to bowiem gruntowne mycie posadzki, a raczej przecieranie na mokro. Roboty korzystają ze statycznego sposobu mycia. Dokładniej opisałem to w artykule: Funkcja mopa w odkurzaczu – mycie pasywne czy aktywne?

    Ogólnie dobry sposób do częstego odświeżania lekko zabrudzonej podłogi, lecz nie do mycia bardzo brudnej powierzchni.

    PURON PR10 test mopowania - mycie tarasu

    Istotne przy tym jest to, czy dany robot sprzątający jednocześnie odkurza i mopuje. Jeżeli tylko myje, to powinien to robić w innym sposób, na tzw. jodełkę. Porusza się wtedy do przodu i nieco cofa, aby znów jechać dalej. Zwiększa to skuteczność, ale wtedy odpada korzystanie z siły ssącej.

    Moneual MBOT 500 podczas testu mopowania tarasu 3

    Druga sprawa, że siłą rzeczy masa robotów to już sprzęt 2w1, czyli odkurzacze myjące. Nie jest do końca tak, że nie chcąc modelu z mopowaniem, musisz tego unikać. Zazwyczaj wcale nie dopłaca się za to dużo. Bezprzewodowy odkurzacz z funkcją mycia ma więc sens.

    Podsumowanie

    Wybierając robot sprzątający, zwróć uwagę przede wszystkim na: ciśnienie w Paskalach, typ szczotki, rodzaj nawigacji/skanowania pomieszczeń, funkcje w aplikacji mobilnej. Nie zapomnij też o głośności pracy, długości odkurzania i ładowania czy pojemności na śmieci.

    Odkurzacze automatyczne mają bardzo dużo ważnych cech i wybór szczególnie pierwszego modelu bywa przez to kłopotliwy. Teraz już wiesz, jak wybrać taki sprzęt, aby dopasować go pod swoje wymagania. W razie dodatkowych pytań zapraszam do sekcji komentarzy.

    Oceń publikację
    [Głosy: 9 Średnia: 4.6]

    Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.

    Subscribe
    Powiadom o
    3 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    eliz
    4 lat temu

    A co z robotami Tefal? ME ma zabawny konkurs właśnie z robotem Tefal z funkcją mopa i muszę przyznać, że wygląda zachęcająco 🙂

    agaciechan
    4 lat temu

    Wybrałam iRobota kierując się renomą marki i funkcjonalnością. Firma od lat specjalizuje się w tego typu urządzeniach, więc w razie czego nie ma problemów z dostępnością części zamiennych, czy serwisem.