Jak wybrać trymer do brody?
Jak wybrać trymer do brody, żeby pielęgnacja twarzy odbywała się szybko i komfortowo? Na co zwrócić uwagę, a na co się nie nabrać? W poniższym poradniku zakupowym zawarłem multum praktycznych wskazówek!

Jak wybrać trymer do brody, żeby pielęgnacja twarzy odbywała się szybko i komfortowo? Na co zwrócić uwagę, a na co się nie nabrać? W poniższym poradniku zakupowym zawarłem multum praktycznych wskazówek!
Spis treści:
Wybór trymera do brody spędza Ci sen z powiek? Zupełnie nie wiesz, na co zwrócić uwagę? Spokojnie, krok po kroku przeanalizuję wszystkie ważne parametry i cechy tych urządzeń.
Już teraz powiem, a właściwie ostrzegę, że na rynku tego sprzętu jest kilka mocnych przekłamań. Ale wszystkie znam i nie omieszkam o nich wspomnieć, żebyś dobrze wydał swoje pieniądze.
Jeżeli wybierzesz za mało precyzyjny trymer, to będziesz musiał z uporem maniaka „kosić” jedno miejsce na policzku czy szyi, żeby uzyskać pożądaną długość i efekt. Do tego dochodzi ryzyko trudniejszej konserwacji ostrzy i stępienia się ich po krótkim czasie.
Podstawą jest typ ostrzy:
Następnie zwróć uwagę na głowicę i system tnący:
Podsumowując, precyzję trymera ocenisz głównie na podstawie rodzaju jego ostrzy, ich liczbie/szerokości głowicy, prędkości pracy, a także autorskich rozwiązaniach poszczególnych producentów.
Polecam wybrać zaokrąglone ostrza, których nie trzeba ostrzyć, zbyt często wymieniać lub naoliwiać. Przydatne jest wielokierunkowe przycinanie, któremu bez różnicy to, jak prowadzisz trymer, a także skuteczne golenie pod włos (cięcie w dwóch kierunkach).
To wszystko stanowi pewne tropy w wyborze trymera pod kątem precyzji radzenia sobie z zarostem.
Przeczytaj też:
Tak najogólniej oceniając ten parametr, zakres długości powinien być jak najszerszy. Często rozpoczyna się już od 0,4 mm, a czasem nawet i od 0,2 mm. Popularnym zakresem do stylizacji brody jest przedział 3 – 7 mm.
Większość trymerów jest (przynajmniej teoretycznie) bardzo uniwersalna co do oferowanej długości.
Duże znaczenie ma wyposażenie, a konkretniej specyfika nasadek grzebieniowych, które dostajesz w zestawie. Ten temat akurat warto omówić nieco szerzej, więc następnym krokiem będą właśnie wszelkiego rodzaju nakładki. Nie mogło ich zabraknąć przy omawianiu, jak wybrać trymer do brody.
Wracając jeszcze na chwilę do cech związanych z możliwą do ustawienia długością, spore znaczenie ma skok pomiędzy konkretnymi wartościami. Czasem jest to nawet 0,2 mm, bardzo często 0,5 mm, ale też np. 1 mm.
Z poprzednim aspektem ściśle wiąże się również liczba stopni możliwych do ustawienia. Muszą być solidnie blokowane na nasadce, żeby podczas stylizacji nie doszło do przypadkowego zmniejszenia pułapu cięcia.
Po raz kolejny zwróć uwagę na wszelkie głowice trymera, ale pod kątem ich przeznaczenia:
Duże znaczenie mają dołączone do zestawu nasadki grzebieniowe, które przypominają te z maszynek do strzyżenia:
Wyposażenie to nie tylko same głowice, nasadki czy inne elementy, które odpowiadają ściśle za stylizację zarostu. Gdzieś to wszystko musisz bowiem trzymać. Staje się to kłopotliwe szczególnie w małych łazienkach lub podczas wyjazdu. W tym aspekcie producenci jednak nas nie rozpieszczają i najczęściej dołączają proste i mało trwałe etui. W wyższym segmencie cenowym otrzymujesz czasem podróżne etui/futerał/pokrowiec o solidnym wykonaniu.
Obowiązkowo w zestawie powinna znaleźć się mała szczoteczka do czyszczenia. W konserwacji pomoże także olejek do trymera, choć lepsze modele go nie potrzebują. Szczoteczkę też możesz schować gdzieś głęboko, jeżeli sprzęt daje możliwość czyszczenia pod bieżącą wodą.
Drobny sprzęt AGD do higieny i pielęgnacji bardzo często oferuje wodoodporność, gdyż jest używany np. w łazience czy podczas kąpieli. Z trymerami jest podobnie, ale są tutaj pewne przekłamania czy mylące sugestie na stronach produktowych.
Warto więc raz a porządnie to wyjaśnić:
Szkoda tylko, że tak dokładnie nie opisują tego chociażby sklepy internetowe. Najczęściej widzisz ten parametr i przy nim „tak” lub „nie”. Problem w tym, że to „tak” ma różne znaczenia. Łapią się na nie modele, które dają możliwość umycia ostrza, ale nie oznacza to przecież, że służą do trymowania pod prysznicem lub w wannie.
Kolejny bardzo istotny parametr przy wyborze trymera, który czasem trzeba odpowiednio zinterpretować. Podstawowy podział pozornie jest prosty do zrozumienia, ale… no właśnie, zawsze jest jakieś ale.
Przejdźmy do konkretów:
Sam typ zasilania to nie wszystko. Akumulatorki stosowane w trymerach często są bardzo liche. Dużo mówi czas ładowania, ale powinieneś też spojrzeć na typ zastosowanych ogniw.
Często spotykane są ogniwa litowo-jonowe (Li-Ion). Nic lepszego raczej nie dostaniesz. Poniżej ich są akumulatory niklowo-metalowo-wodorkowe (NiMH). Muszą być zwykle większe i cięższe, żeby zakumulować tyle samo energii co Li-Ion. Szybciej tracą też energię podczas leżenia w szafce, czyli po prostu w stanie bezczynności.
Zbierając to wszystko do kupy, wychodzi na to, że dużo lepszym wyborem będzie trymer z akumulatorem litowo-jonowym. Jego obecność wpłynie na wyższą cenę, ale to zrozumiałe przy lepszych właściwościach.
Zakładając, że rozglądasz się za trymerem z zasilaniem akumulatorowym lub akumulatorowo-sieciowym, będzie to dla Ciebie istotna sprawa. Najlepiej, gdy czas pracy jest dłuższy od czasu ładowania.
Warto także spojrzeć na funkcję szybkiego ładowania. Stosunkowo krótki czas pod kabelkiem wystarczy zapewne na jedno trymowanie. Takie udogodnienie pojawia się oczywiście w przypadku urządzeń z lepszymi ogniwami.
Jeżeli myślisz, że przy możliwości skorzystania z zasilania sieciowego problem znika, to uważaj. Jeśli wyładujesz trymer do zera i podłączysz go przewodem do gniazdka, to nie zawsze będzie on od razu gotowy do pracy. Dotyczy to urządzeń z niższych segmentów cenowych, które dłużej się ładują, niż pracują na jednym cyklu.
W tym aspekcie nie ma raczej większego zróżnicowania. Większość trymerów męskich to niewielkie i lekkie urządzenia do pielęgnacji zarostu. Są dość wąskie i często profilowane, dzięki czemu pewniej leżą w dłoni, która np. podczas użytkowania sprzętu pod prysznicem bywa mokra.
W każdym przypadku korzystne będą antypoślizgowe elementy, które opierają się na konkretnym materiale czy wypustkach. Niektóre modele mają elementy na obudowie wykonane ze stali szlachetnej, ale raczej nie w przesadnej liczbie, bo zwiększyłoby to wagę całkowitą. Całość musi być oczywiście szczelna i odpowiednio trwała. Głowica z ostrzami nie powinna nawet drgnąć w którąś stronę względem korpusu urządzenia.
Spójrz przy okazji na wyświetlacz. Czasem znajduje się pod włącznikiem. Jego zadanie jest proste – pokazywać stan akumulatora, najlepiej w procentach. Mniej nowoczesnym rozwiązaniem jest kilkustopniowa sygnalizacja czy lampka/kontrolka. W ekstremalnych przypadkach, które dotyczą budżetowych trymerów, w ogóle nie masz żadnej informacji o stanie baterii, co jest mocno niekorzystne. Innym bajerem jest z kolei podświetlany włącznik.
A ile powinien ważyć taki sprzęt? Jedni twierdzą, że trymer ważący 200 – 250 g jest optymalny, a inni, że 400-gramowy sprzęt jest zbyt lekki dla nich. Ważniejsza jest jakość wykonania, szczelność, ergonomiczny kształt z antypoślizgową rękojeścią i pokazywanie stanu akumulatora.
Czasem spotkasz się z trymerami próżniowymi. Przynajmniej tak nazywają je ich producenci. Czy jest to jakaś kosmiczna technologia warta każdych pieniędzy? Raczej nie.
Opiera się na małym wentylatorku, który zdmuchuje/zasysa włoski. Dla mnie raczej średnio przydatny bajer. Z pewnością nie warto za niego dopłacać.
Lepiej już wydać kasę na porządny kartacz do brody. Przyda się również podczas codziennej pielęgnacji brody, rozczesując sklejone włoski.
Teraz doskonale wiesz, jak wybrać trymer do brody. Jak widzisz, niuansów jest sporo, co potwierdza tezę, że taki zakup wcale nie jest prostą sprawą. Kilka przekłamań producentów czy sklepów internetowych też wytknąłem.
W przypadku dodatkowych pytań zapraszam do sekcji komentarzy, w której chętnie pomogę.
Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.