Wyciskarka wolnoobrotowa Kuvings REVO830 to kolejny model w ofercie tego cenionego producenta. Jak sugeruje nazwa, sprzęt ma wprowadzać pewną rewolucję. Na czym ona polega i czy się udało? O tym w poniższym teście!

Wyciskarka wolnoobrotowa Kuvings REVO830 to kolejny model w ofercie tego cenionego producenta. Jak sugeruje nazwa, sprzęt ma wprowadzać pewną rewolucję. Na czym ona polega i czy się udało? O tym w poniższym teście!
Spis treści:
Od dłuższego czasu jestem szczęśliwym posiadaczem wyciskarki wolnoobrotowej Kuvings EVO820 Plus, którą testowałem zresztą na portalu.
Oceniając ją, w zasadzie trudno mi było wymagać czegoś więcej. Tym bardziej zaciekawił mnie najnowszy model, a mianowicie REVO830.
Kuvings poszedł po bandzie, wprowadzając kilka istotnych nowinek. W recenzji opowiem Ci o nich, a przede wszystkim dokładnie przetestuję ten sprzęt.
Dowiesz się, ile soku wyciska i jakiej jest on konsystencji. Omówię również zastosowanie, budowę, wyposażenie, czyszczenie i wszystkie ważne aspekty. Tradycyjnie nie zabraknie wielu zdjęć oraz filmików.
Jeżeli pragniesz dokładnie się dowiedzieć, czy Kuvings REVO830 to wyciskarka dla Ciebie, nie znajdziesz lepszego źródła wiedzy! W efekcie podejmiesz rozsądną decyzję zakupową.
W tak profesjonalnej wyciskarce pionowej wyciśniesz wszystkie produkty, które jakkolwiek się do tego nadają. To odpowiednia wyciskarka wolnoobrotowa do ananasa, imbiru, selera naciowego, pokrzywy, marchwi, buraków, a nawet banana.
Już swoim zastosowaniem bije większość innych modeli!
Musisz jednak pamiętać o kilku kwestiach:
Jak widzisz, nie ma tu większych ograniczeń. Zastosowanie spełnia oczekiwania i wypada jak w tylko nielicznych z najlepszych wyciskarek wolnoobrotowych.
Dodając do tego 2 dodatkowe sitka z zestawu (koktajlowe oraz do lodów/sorbetów), masz ogromne pole do popisu. Zaserwujesz sobie, swojej rodzinie czy gościom przeróżne soki i nie tylko.
Ale czy uzyskany napój jest dobrej jakości? Czy wyciskarka ułatwia obsługę i czy długo Ci posłuży? Kolejne akapity zdradzą Ci odpowiedzi na te pytania!
Tym razem zacznę od ogólnej budowy, następnie krok po kroku bliżej przedstawiając Ci najważniejsze elementy wyciskarki.
A jest co opisywać! To rozbudowany sprzęt z kilkoma bardzo istotnymi nowościami.
Nie ulega wątpliwości, że Kuvings REVO830 to masywna i dość duża wyciskarka pionowa.
Zobacz szybkie porównanie z EVO820:
Najnowsza generacja ma podobną szerokość korpusu, ale jest za to troszkę wyższa.
Sprzęt sprawia bardzo dobre wrażenie pod względem jakości wykonania. Perfekcyjne spasowanie, a obudowę wykonano z matowego tworzywa sztucznego.
Nie zauważyłem, aby miało tendencję do zbierania odcisków palców. Nie widać ich. Podejrzewam, że wykazuje przy okazji sporą odporność na zarysowania.
W górnej i dolnej części producent dołożył połyskliwe akcenty typu piano black. Na szczęście w nieprzesadnej ilości. Nie wyeksponują mikrorysek, a za to urozmaicają design wyciskarki.
Trzpień trzymający wałek ślimakowy oczywiście metalowy, nie mogło być inaczej.
Co do kolorystyki, jak widzisz, dostałem do testu czarną wersję. W sklepach znajdziesz jeszcze 3 inne: srebrną, białą oraz czerwoną. Szkoda, że zabrakło mojej ulubionej, a więc szampańskiej, lecz to kwestia gustu.
Z tyłu korpusu znalazła się bardzo duża kratka wentylacyjna.
Wspomaga system chłodzenia, który musi być zresztą rewelacyjny. Dlaczego? Ponieważ to urządzenie zapewnia 40 minut ciągłej pracy bez ryzyka przegrzania. W praktyce zapewne jest jeszcze lepiej.
Cichy silnik o mocy 200 W napędzający sprzęt ma więc najlepsze warunki do efektywnej pracy.
Podobny element od systemu wentylacji, wraz z antypoślizgowymi nóżkami, trafił na spód.
Trudno narzekać na stabilność urządzenia. Wiernie spoczywa tam, gdzie się je postawi. Ciężko przypadkowo zepchnąć czy przewrócić wyciskarkę, zresztą swoje robi sama waga (7,5 kg).
Jednym z najciekawszych elementów REVO830 jest górny moduł wyciskania z systemem wlotów. Tak, systemem, ponieważ zauważysz aż 3 opcje na wrzucanie owoców, warzyw czy ziół!
Główny wlot ma 8,8 cm średnicy. Wystarczająco szeroki, aby wrzucać większość owoców i niektóre warzywa w całości.
Obok niego znajduje się osobny wlot 4,3 cm. Idealny na coś długiego, a wąskiego, np. marchew, seler naciowy czy zieleninę. Jakby tego było mało, główny wlot zapewnia jeszcze pokrywkę z mniejszym.
Przed testem zadałem sobie pytanie: po co tego tyle?
Największe wątpliwości miałem co do osobnego wlotu, który w pewnym sensie, razem z ostrzem wałka, który za kilka chwil opiszę, ma nieść korzyści znane z wyciskarek… poziomych, dotąd uważanych za lepsze do włóknistych, zielonych składników. Chodzi o proste wyciskanie np. selera czy zieleniny.
Gdy bliżej przyjrzałem się budowie modułu, stwierdziłem, że to rzeczywiście ma sens. Składniki wpadają pionowo na niewielki obszar z ostrzem. Wiele z nich będzie idealnie pasować do dodatkowego podajnika.
Taki mechanizm wyręcza Cię z krojenia wielu produktów (tych, które mieszczą się we wlocie). Jednocześnie powinien zapewnić lepszą wydajność wyciskania soku.
Przejdźmy zresztą do tego, co ciacha i miażdży owoce oraz warzywa, a konkretnie do innowacyjnego wałka ślimakowego.
Ciężki, duży, wykonany z ultemu, a więc taki, jaki powinien być w topowej wyciskarce wolnoobrotowej. Wykonuje 40 obrotów na minutę.
W górnej części ma wspomniane już ostrze, choć formalnie nie jest to jakiś nożyk, który mógłby się stępić.
Kuvings po prostu wydłużył konstrukcję, tak ją profilując, aby przekrajała składniki, zwłaszcza te twardsze. A powinna robić to bardzo sprawnie, również w przypadku marchewek czy buraków.
To duży ukłon w stronę użytkowników. Niektórzy za szybko wrzucają kolejne składniki bądź nie chcą tracić czasu na przekrajanie ich przed wyciskaniem. Wałek ślimakowy z ostrzem rozwiązuje te problemy.
Dzięki niemu soku powinno być więcej, a ryzyko zablokowania sprzętu praktycznie nie istnieje. A gdyby tak się jakimś cudem stało, to masz do dyspozycji bieg wsteczny (reverse).
Kolejny kluczowy element stanowi sitko. Ma jeszcze drobniejsze oczka, co zwiastuje wysoką klarowność soku. Tak jak ślimak, również sitko oferuje elementy wykonane z bardzo trwałego i bezpiecznego ultemu.
W zestawie znajdziesz także sitko z większymi oczkami (np. do robienia koktajli, przecierów bądź soków z większą ilością miąższu) oraz podstawkę do sorbetów czy domowych lodów. Zacny zestaw!
Wracając do głównego sitka, nakładasz na niego część ze zbierakami/wycierakami. Odpowiadają za separowanie pulpy od miąższu, oczyszczanie oczek oraz mieszanie soku.
Sitko z wieloma bardzo drobny oczkami to zawsze już wyjściowo plus… do momentu czyszczenia. Producent jednak ułatwia tę czynność. Dołączył w zestawie moje ulubione akcesorium do mycia wyciskarki, a mianowicie obrotową szczotkę na sito.
Takie samo znalazło się w EVO820 i już teraz mogę powiedzieć, że bardzo ułatwia życie. Jak widzisz po powyższym zdjęciu, i tak nie zabrakło jeszcze tradycyjnej szczoteczki do mycia sitka.
Będąc przy akcesoriach, na wyposażenie tradycyjnie trafił popychacz ułatwiający kierowanie nieposłusznych produktów w stronę wałka.
Misa wyciskarki wolnoobrotowej Kuvings REVO830 ma 400 ml pojemności i rzecz jasna 2 wyloty: pulpy oraz soku.
Nowość stanowi materiał wykonania misy. To Eco Zen, a konkretniej Bio Co-poliester. Brzmi tajemniczo? Spokojnie. Materiał ten wykazuje doskonałą odporność chemiczną i jest w pełni bezpieczny (nie ma szkodliwego bisfenolu A; co więcej, to nie tylko materiał bez BPA i BPS, ale również BPF free).
Gdy zechcesz zrobić wieloskładnikowy sok, zapewne skorzystasz z blokady pod postacią korka-niekapka (aby ciecz dobrze się wymieszała, tworząc jednolity napój).
Kuvings delikatnie przemodelował tę część. Blokada kapania wyróżnia się jeszcze lepszą szczelnością. Plus za łatwy sposób demontażu korka. Kolejna cecha budowy ułatwiająca czyszczenie.
Producent zmienił również wylot pulpy (a konkretniej skrócił go), z którego wytłoczyny powinny jeszcze prędzej i łatwiej spadać do pojemnika, nie blokując ujścia.
A skoro o pojemnikach mowa, oba mają miarki (w mililitrach oraz szklankach soku), ale za to różną pojemność: 1,3 l oraz 1 l.
Mimo to muszę się do nich przyczepić: nie mają ani uchwytów, ani dzióbków. Ułatwiają za to przechowywanie, bo włożysz mniejszy do większego. Najprawdopodobniej ceną za to jest właśnie brak wspomnianych elementów.
Zamontowanie wszystkich niezbędnych części ułatwiają proste oznaczenia w formie kropek, co i w jakiej pozycji ustawić.
Złożenie i rozebranie wyciskarki Kuvings REVO830 to banalna sprawa. Nie sprawi Ci trudności.
Kończąc tę część recenzji, muszę jeszcze pochwalić… instrukcję obsługi. Kuvings nadal podchodzi do sprawy nieco inaczej niż wielu innych producentów.
Zobacz:
Dosyć, że jest to w zasadzie pełnoprawny poradnik, jak korzystać z tego typu sprzętu, to jeszcze w bardzo przyjaznej formie graficznej.
Również przyjaźnie wygląda książka z przepisami na soki, bo także trafiła do zestawu (dostałem ją w wersji angielskiej, ale w sprzedaży będzie dołączana wersja po polsku).
Podsumowując moją opinię o budowie oraz wyposażeniu Kuvings REVO830, wygląda to bardzo obiecująco. Konstrukcja jasno wskazuje, że soku powinno być dużo, a problemów z wyciskaniem praktycznie w ogóle.
Nie pozostaje mi nic innego, jak sprawdzić to w praktyce. Zapraszam do testów wyciskania!
Składniki soku i ich waga:
Fragment testu wyciskania:
Uzyskany sok:
Pulpa:
Stan sitka po teście wyciskania:
Podsumowanie testu wyciskania soku z zielonych jabłek:
Moja opinia:
Trudno nie być zadowolonym z tego, jak łatwo wyciska się jabłka w Kuvings REVO830. Właśnie ta łatwość najbardziej rzuca się w oczy w porównaniu z EVO820. Nie musiałem kroić jabłek, bo zrobił to za mnie wał ślimakowy.
Ani razu nie użyłem popychacza. Wystarczyło jedynie spokojnie poczekać, aż każda sztuka zostanie dokładnie zmiażdżona, po czym wrzucić kolejny egzemplarz.
Całość trwała zaledwie 3 minuty! To 2 razy krócej niż w przypadku EVO820. Pamiętając jeszcze o tym, że nie kroiłem składników, oszczędziłem sporo czasu.
Nie licząc piany, soku z jabłek wyszło tyle, co w przypadku EVO820, czyli jakieś 680 l. Sęk w tym, że testując starszą generację, jabłka ważyły o 0,1 kg więcej.
Wychodzi więc na to (przynajmniej po tym sprawdzianie), że REVO830 jest ciut wydajniejszy od swojego starszego brata (który i tak nadal należy do ścisłej czołówki pod względem wydajności).
Efektywność pracy jak najbardziej zadowala, zwłaszcza że sok okazał się klarowny. Duża tańsza wyciskarka Götze & Jensen SJ901T wyprodukowała z podobnej ilości 710 ml, ale co z tego, skoro sok był wręcz fusiasty?
Po teście REVO830 dało się wyczuć malutki miąższ (jak to zwykle bywa z napojem z tego owocu), lecz było go niewiele jak na sok z jabłek. W mojej ocenie bardzo niska gęstość.
A kultura pracy? Sam silnik generuje jakieś 52 dB, lecz swoje dokłada proces miażdżenia składników. Mimo to REVO830 nie hałasuje za bardzo na tle innych modeli. Skutecznie i dość dyskretnie przerabia składniki, tworząc sporo smacznego, klarownego soku.
O to chodzi, ale sprawdźmy wspólnie, jak poszło z innymi produktami!
Składniki soku i ich waga:
Fragment testu wyciskania:
Uzyskany sok:
Pulpa:
Stan sitka po teście wyciskania:
Podsumowanie testu wyciskania soku z marchwi:
Moja opinia:
Test wyciskania marchwi w Kuvings REVO830 wyszedł po prostu rewelacyjnie. Żadna inna wyciskarka nie wyprodukowało mi tyle soku z tej ilości marchwi i to w tak krótkim czasie. Pulpa była suchymi wiórami.
Co więcej, pierwszy raz podczas testu wyciskarki na tym składniku nie odkrajałem mu końcówek, nie skrobałem go ani nie moczyłem przed wyciskaniem (jedynie szybko przemyłem marchewki pod bieżącą wodą).
No bo właściwie po co?
Uznałem, że wyciskarka wolnoobrotowa tak wysokiej klasy powinna świetnie sobie poradzić przy mojej minimalnej ingerencji. I rzeczywiście poszło jej znakomicie.
Nie wyczułem w soku większych kawałków miąższu, a jedynie malutkie drobiny. Nie powinny Ci przeszkadzać, jeżeli preferujesz aksamitnie gładkie soki.
Było ich na tyle mało, że znów nie czułem potrzeby przeprowadzania jakiegoś testu odcedzania.
Rzuć też okiem na filmik z tego testu. Idealnie pokazuje przydatność dodatkowego wlotu oraz wałka z elementem tnącym. Równomiernie rozdrabniał warzywa, zwiększając ogólną wydajność. Bardzo efektywne i wygodne dla użytkownika.
Teraz czas na coś jeszcze trudniejszego, a więc soki wieloskładnikowe!
Składniki soku i ich waga:
Fragment testu wyciskania:
Uzyskany sok:
Pulpa:
Stan sitka po teście wyciskania:
Podsumowanie testu wyciskania pierwszego wieloskładnikowego soku:
Moja opinia:
Myślałem, że to będzie trudniejszy test dla REVO830, ale nic z tych rzeczy. To idealna wyciskarka do wieloskładnikowych soku. Bardzo sprawnie połykała składniki, zarówno te miękkie i soczyste, jak i twardsze.
Jedynie kawałki pomarańczy czasem ciut dłużej walczyły z wałkiem, ale ostatecznie zamieniały się w sok. Jarmuż także nie sprawił większych problemów. Rzecz jasna sam skład tego soku zrobił swoje. Pozwolił mi bowiem na rozsądne rotowanie składnikami.
Wystarczyło wrzucać jabłka, a nawet kawałek ananasa, aby przeczyściły one wałek z pozostałości reszty owoców oraz jarmużu. To tyle. Wyciskanie trwało 10 minut i zdołałem wyprodukować aż 1,15 l smacznego, zdrowego soku.
Nawet dokładając obrobienie kilku składników (usunięcie skórek, pokrojenie), całość nie zajęła mi dużo czasu.
Do tego zachwyciła mnie klarowność pierwszego z wieloskładnikowych soków.
Na pierwszy rzut oka wydawało mi się, że będzie miał wyczuwalny miąższ, ale już po pierwszym łyku wiedziałem, że to złudzenie.
Wyszedł jeszcze klarowniejszy od poprzednich. I znów było w nim mało piany. Znakomita wydajność!
Na tym mógłbym już zakończyć testy, bo w zasadzie wszystko wiadomo, ale REVO830 zdecydowanie zasługuje na jeszcze jedno zadanie.
Składniki soku i ich waga:
Fragment testu wyciskania:
Uzyskany sok:
Pulpa:
Stan sitka po teście wyciskania:
Podsumowanie testu wyciskania drugiego wieloskładnikowego soku:
Moja opinia:
Można powiedzieć, że po tym teście REVO830 stanie się wyciskarką “best-seler”. Dzięki mechanizmowi krojenia trudno spotkać drugi tak dobry model do wyciskania tego jakże zdrowego warzywa.
580 ml soku z 0,9 kg składników oceniam jako bardzo dobry wynik. Nie było tu bowiem zbyt wiele soczystych składników. Właściwie tylko gruszka i limonka pod nie podchodziły. Bardzo sucha pulpa potwierdziła zresztą wysoką efektywność pracy.
Łatwość oraz szybkość wyciskania po raz kolejny topowe. Nie mam nic do zarzucenia w tych aspektach.
Mimo to pojawiło się pewne ale. Chodzi o banana. Użyłem jedną sztukę i to głównie ten owoc nieco bardziej zapchał dolną partię oczek sitka. Wrzucając jeszcze jednego banana, być może zdecydowałbym się na szybkie przepłukanie wyciskarki.
Z drugiej strony sok wcale nie był gęsty. Praktycznie w ogóle nie wyczułem w nim drobin miąższu.
Stopień gęstości tylko troszkę wyższy od poprzednich soków, właśnie ze względu na użycie banana.
Podsumowując wszystkie testy wyciskania, Kuvings REVO830 to rzeczywiście rewelacyjna wyciskarka pionowa.
Pierwszy raz podczas serii testów wyciskania ani razu nie użyłem popychacza. Soku zawsze wychodziło dużo i zdecydowanie szedł w stronę wysokiej klarowności.
Dokładając do tego szybkość oraz prostotę obróbki składników w tym sprzęcie, widzę przewagi nad i tak świetnym modelem EVO820. Nie wspominając o całej reszcie wyciskarek wyższej klasy. A te tańsze w ogóle nie mają podejścia do REVO830.
Budowa i wszystkie kwestie dotyczące wyciskania to podstawy tego typu urządzenia. Nie zapominajmy jednak o tym, że w końcu przychodzi czas na wyczyszczenie go. Sprawdźmy wspólnie, jak oceniam ten proces.
Kuvings REVO830 składa się z całkiem pokaźnej ilości elementów. To rozbudowany sprzęt, a ta cecha wpływa na szerokie możliwości sprzętu.
Znajdą się więc i łatwe do mycia części, i te nieco bardziej kłopotliwe.
Zaczynając od tych pierwszych, problemów nie sprawia raczej górny moduł wyciskania i jego podajniki.
Jest szeroki, łatwo go przepłukać.
Wałek ślimakowy również prosty w czyszczeniu.
Pamiętaj jednak, że ma od spodu trochę pustej przestrzeni, w której zbiera się miąższ.
Ma to na celu redukcję ciśnienia, aby zapewnić lepszą wydajność.
Przechodząc do elementów, które myje się nieco dłużej, należy do nich misa.
W ruch musi iść tu szczoteczka z zestawu, zwłaszcza w przypadku wylotów pulpy oraz soku.
Najwięcej zabawy jest zdecydowanie z sitkiem. Ma wiele drobnych oczek, które wypada perfekcyjnie oczyścić przed kolejnym użyciem REVO830.
Chwała producentowi za to, że dodaje obrotową szczotkę. Znacząco ułatwia mycie sitka.
W efekcie czasem trzeba przeznaczyć te kilkanaście minut na dokładne wyczyszczenie wyciskarki, ale… znam pewien trik, aby skrócić ten czas.
Chodzi o szybkie przepłukanie pracującej wyciskarki.
To proste: po wyciskaniu zamykasz korek-niekapek, wlewasz szklankę wody do urządzenia (najlepiej naczyniem z dzióbkiem, żeby nic nie rozlać na sprzęt) i po chwili wypuszczasz wodę z pozostałościami owoców bądź warzyw.
Możesz to powtórzyć kilka razy, aby ułatwić sobie ręczne czyszczenie.
Szybkość doprowadzenia wyciskarki Kuvings REVO830 do pełnej czystości nie stanowi wady na tle innych modeli pionowych. Zabiera podobną ilość czasu.
Jedynie o wiele prostsze modele poziome, jak np. Philips HR1889/70, są dużo łatwiejsze w myciu. Druga sprawa, że nie mają szans z Kuvings pod względem wydajności czy szerokiego zastosowania.
W osobnym punkcie recenzji postanowiłem wspomnieć o warunkach gwarancyjnych. To przecież ważna kwestia każdego urządzenia, a ta wyciskarka nie należy do najtańszych.
Okazuje się, że jeżeli kupisz Kuvings REVO830 u oficjalnego dystrybutora tej marki w Polsce, czyli w tym sklepie, otrzymasz aż 10-letnią gwarancję. I nie ma w tym haczyków. Tyle ma Ci posłużyć chociażby wał ślimakowy, trzpień do zamontowania go czy sam silnik.
Sytuacja wygląda więc tak samo jak w przypadku wielu innych wyciskarek Kuvings, w tym EVO820.
Zdradzę Ci jeszcze pewną ciekawostkę. Otóż my, Polacy, praktycznie jako jedyni dostajemy sitko do koktajli i przystawkę do sorbetów od razu w komplecie. Klienci z innych krajów muszą je kupować osobno.
Za to również należą się słowa uznania dla oficjalnego dystrybutora. To właśnie on wynegocjował dla nas ten bonus.
W mojej opinii Kuvings REVO830 to najwydajniejsza i najłatwiejsza w obsłudze wyciskarka pionowa, jaką znam. Nie marnuje owoców i warzyw, produkując z nich sporo klarownego soku. Nowinki w postaci elementu tnącego i dodatkowego wlotu jak najbardziej się sprawdziły.
To wymarzony sprzęt, jeżeli często wyciskasz sok z wielu różnorodnych składników. Owoce i warzywa soczyste, liściaste, twarde, miękkie, włókniste czy łykowate nie stanowią tu problemu.
Jedyne, do czego tak naprawdę mogę się przyczepić, to pojemniki na sok i pulpę (brak dzióbków i uchwytów). Tak jak wspominałem, można je jednak zastąpić własnymi naczyniami. To jedynie drobny mankament na tle wielu szalenie ważnych zalet.
Z ręką na sercu polecam Ci REVO830. Kiedyś nie sądziłem, że da się stworzyć wyraźnie lepszy model od EVO820, ale Kuvings jak zwykle nie zawiódł. Pokonał samego siebie.
Jeżeli jednak masz jakieś zakupowe wątpliwości, przejrzyj podsumowanie testu. Wypisałem wszystkie mocne, słabe, jak i neutralne cechy tego urządzenia.
Po teście nie mam najmniejszych wątpliwości: Kuvings REVO830 zasługuje na maksymalną notę, rekomendację zakupową, a dodatkowo na odznaczenie innowacyjności (za 3 wloty i wałek z elementem tnącym). Super sprzęt dla wymagających!
Materiał reklamowy dla marki Kuvings, ponieważ otrzymałem zapłatę za wykonanie testu i linki reklamowe. Moja opinia o produkcie pozostaje niezależna, subiektywna i bez ingerencji osób trzecich.
Ocena Kuvings REVO830:
Odznaczenia Kuvings REVO830:
Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.
Świetny, rzetelny test! Jestem szczęśliwą posiadaczką Kuvings Revo i przyznam, że robi efekt WOW! Soki – pyszne, przygotowanie – sama rozkosz i prostota, świetnie zmienili ten model w porównaniu z poprzednim, dynamit! 🙂
Cześć, dzięki za miłe słowa : )