W tekście znajdują się m.in. linki afiliacyjne do sklepów ze sprzętem. Otrzymuję prowizję od każdego zakupu dokonanego po kliknięciu w link. Współpracuję z sieciami afiliacyjnymi. Szczegóły w regulaminie.

Mop parowy czy zwykły?

Łukasz Proszek
Komentarze:  6

Elektryczny mop na parę czy taki tradycyjny z wiadrem? Sporo osób zastanawia się, czy tym pierwszym opłaca się zastąpić klasycznego mopa. Jeżeli też masz taki dylemat, to jesteś w odpowiednim miejscu. Przygotowałem dokładną analizę pojedynku mop parowy vs mop zwykły. Sprawdź, który i kiedy lepiej się sprawdzi.

co lepsze mop parowy czy zwykły

Spis treści:

    Mop parowy i klasyczny mają to samo proste zadanie – dokładne mycie podłogi. Mimo tego to całkowicie odmienny sprzęt. Dlatego też coraz więcej osób, poznając wstępnie możliwości mopów na parę, zastanawia się, czy nie sprawdzą się czasem lepiej.

    Z drugiej strony mopy tradycyjne… wcale nie są już takie tradycyjne! Niektóre z nich mają spryskiwacze, a inne sznurki lub paski z coraz to lepszych materiałów.

    Z poniższym poradnikiem wybierzesz rozsądnie. Porównałem oba rozwiązania, wskazując ich mocne i słabe strony. Przejdźmy więc do kluczowej części tego materiału.

    Mop parowy czy mop zwykły - Zalety - Infografika

    Mocne strony mopów parowych

    • Mopy na parę wyróżniają się ogromną skutecznością czyszczenia podłóg różnego typu. Sucha i gorąca para momentalnie usuwa nieczystości. Taka funkcja jak uderzenie pary radzi sobie miejscowo z najbardziej uporczywymi zabrudzeniami. W efekcie zyskujesz sprzęt, który zapewni podłodze nieskazitelną czystość, i to bez nadmiernego szorowania tych samych obszarów.
    • Gorąca para jest dezynfekująca. Mopy na parę dysponują wysoką mocą, dzięki której generują parę wodną o temperaturze, która zabija bakterie i alergeny. I to jak! W zasadzie pierwszy lepszy mop na parę usuwa do 99,9% drobnoustrojów z posadzki. A te szkodliwe mikroorganizmy często są przyczynami różnych alergii i infekcji. To spory plus dla alergików lub rodziców, których dziecko beztrosko sobie raczkuje po pokoju. Wychodzi więc na to, że i czystość, i pełna higiena. Podkreśliłem to też przy artykule o tym, czy warto kupić mopa parowego.
    • Nie potrzebujesz detergentu. Wystarczy Ci wyłącznie zwykła woda. Zero środków chemicznych, dzięki czemu podłoga będzie pozbawiona ich pozostałości. Z jednej strony oszczędność kasy, a z drugiej ekologiczne rozwiązanie. Są też osoby, które z powodów zdrowotnych nie mogą wchodzić w kontakt z niektórymi środkami chemicznymi do czyszczenia podłóg. Mop na parę jest dla nich wybawieniem.
    • Istnieje stosunkowo małe prawdopodobieństwo, że mopowanie tym urządzeniem pozostawi smugi czy zacieki. Ale zawsze należy też wiedzieć, jaki mop parowy wybrać, aby czyścił jak najskuteczniej.
    • Teoretycznie wilgoci jest tu dużo mniej, a para powinna być w zasadzie sucha. Na tym wszystkim zyskuje tempo mopowania i wysychania podłogi.
    • Nic nie wyżymasz. Nie musisz wyciskać wilgotnej stopy czyszczącej. Mopowanie parowym mopem jest czynnością ciągłą. Wyjątek stanowi wlewanie wody do zbiornika, gdy się skończy, ale następuje to mniej więcej po 10 – 20 minutach pracy.
    • Nie taszczysz ze sobą wiadra. Do wszystkiego służy wyłącznie smukły i lekki mop parowy. Spore udogodnienie, bo wiadro pełne wody nie jest wcale takie lekkie.
    • Docieranie do zakamarków czy narożników jest proste, szczególnie za pomocą mopa parowego z trójkątną głowicą. Niezależnie od jej kształtu, przeguby są elastyczne. Sprawiają, że nakładka mopująca staje się obrotowa. Lekkie ruchy nadgarstka wystarczą, aby głowica mopa zwinnie skręcała. Przy okazji nic nie zachlapiesz. Mopując obrotowym mopem ze sznurkami lub paskami, ryzyko zachlapania ściany obok narożnika jest większe.
    • Ogromnym plusem jest wielofunkcyjność. Najlepsze mopy parowe są często urządzeniami hybrydowymi. Z korpusu odłączysz parowy oczyszczacz/myjkę, a w zestawie znajdziesz sporo dodatkowych końcówek. To realny i korzystny zakup 2w1. Wyczyścisz wtedy nie tylko parkiet, płytki czy kafelki na podłodze, ale też bardzo precyzyjnie fugi i spoiwa, armaturę łazienkową, kabinę prysznicową, blat, piekarnik, grill, tapicerkę, a nawet okna w domu lub koła samochodu. Zastosowanie jest ogromne.
    • Pomijając hybrydowe mopy 2w1, większość modeli ma w zestawie nakładkę do dywanów i wykładzin. Za jej pomocą odkazisz te z krótkim runem, które są odporne na wysokie temperatury.

    Ranking mopów parowych – zwycięzca

    Vileda Steam Plus XXL 168935

    Słabe strony mopów parowych

    • Najbardziej wkurza kabel. Mopy parowe nie mogą być bezprzewodowe, gdyż potrzebują sporej dawki energii, której mały akumulator nie zapewni. Mimo często spotykanych systemów nawijania czy zwijania kabla to wciąż ograniczenie zasięgu pracy. No i ryzyko plątaniny przewodu podczas mopowania podłogi.
    • Dochodzi zużycie energii elektrycznej. Wiedz jednak, że nie są to gigantyczne kwoty w stosunku rocznym, a oszczędzasz przecież na detergencie. Mimo wszystko musiałem uwzględnić ten mankament i następstwo zasilania sieciowego.
    • Gorąca i dezynfekująca para ma sporo korzyści, ale też pewien minus. Nawet ustawiając lekką mgiełkę parową, najwrażliwsze powierzchnie mogą jej nie wytrzymać. W przypadku tradycyjnego mopa z wiadrem dokładnie dopasujesz temperaturę wody i stopień nawilżenia powierzchni. Tutaj masz mniejszą kontrolę, bo strumień pary musi być odpowiednio gorący.
    • Podłoga nie powinna być ekstremalnie zabrudzona. Dlaczego? Bo wtedy podkładka z mikrofibry może rozsmarować brud. Nie wyciskasz jej przecież w trakcie mopowania.
    • Mopy parowe nie najlepiej radzą sobie z chropowatymi powierzchniami, głównie antypoślizgowymi. Ich efektywność mycia spada, a pad z mikrowłókien szybciej się zużywa. Ostatecznie dasz radę wyczyścić taką posadzkę, ale zwykły mop sznurkowy wyjściowo jest lepiej do niej przystosowany.
    • Jeżeli w grę wchodzą tak wysokie temperatury, to i ryzyko poparzenia jest większe, choć przy rozsądnym użytkowaniu nic Ci się raczej nie stanie. Czasem warto jednak zajrzeć do instrukcji obsługi, szczególnie przed pierwszym użyciem mopa parowego. Po zakończeniu pracy urządzenie musi też ostygnąć, a gdzieś trzeba je przecież postawić. Na szczęście w zestawach są często maty chłodzące.
    • Na rynku znajdziesz mopy tego typu z dozownikiem detergentu w głowicy, ale są to dość rzadkie przypadki. Jeżeli więc koniecznie chcesz użyć środka chemicznego do mycia podłogi, to w tym przypadku nie ma na to szans. Jednocześnie nie zapewnisz w danym pomieszczeniu przyjemnego zapachu. Wyjątek stanowią mopy parowe z krążkami zapachowymi (wsadza się je do głowicy) lub sprzedawaną do nich osobno zapachową wodą demineralizowaną. To też jednak rzadkość i dodatkowy wydatek, często nie taki mały.
    • Korzyści z posiadania mopa na parę okazały się całkiem znaczące, ale za to wszystko więcej zapłacisz. Ceny mopów parowych są wyraźnie wyższe od kwot wydawanych na te zwykłe.
    • Pozostaje kwestia konserwacji, przede wszystkim usuwania kamienia.

    Planujesz zakupy małego AGD do kuchni? Sprawdź tanie i dobre sprzęty z Lidla!

    Mocne strony mopów tradycyjnych

    • Sam mop jest bardzo lekki. Jeżeli został umieszczony na teleskopowym kiju, to być może unikniesz częstego pochylania się w trakcie mopowania. Dostosujesz wtedy jego wysokość do swojego wzrostu. Ogólnie biorąc, przy rozsądnie zaprojektowanym mopie wygoda mopowania nie będzie wcale zła, choć zostaje jeszcze wiadro, o czym też wspomnę – ale już przy wadach.
    • Zasięg mopowania jest nieograniczony. Przesuwasz jedynie wiadro i lecisz dalej. Nie przejmujesz się długością kabla i ryzykiem plątaniny.
    • Dolejesz do wody w wiadrze dowolną ilość detergentu. Nie ma z tym większych ograniczeń, podobnie jak z samą temperaturą wody. Pewną korzyścią używania detergentu jest pozostawianie przyjemnego zapachu, np. na terakocie, co wzmaga poczucie świeżości.
    • Ogólnie biorąc, zwykłe mopy są bardziej delikatne dla wrażliwszych podłóg, głównie drewnianych. Po solidnym wyciśnięciu głowicy odświeżysz powierzchnie mniej odporne na wilgoć. Odpada też ograniczenie związane z bardzo wysoką temperaturą.
    • Jesteś w stanie odświeżyć nawet bardzo zabrudzoną podłogę. Owszem, zwykłego mopa częściej będzie trzeba wyciskać, a wodę zmieniać. W efekcie, przy odpowiednim wkładzie sił, umyjesz posadzkę z grubszą warstwą brudu, nie rozsmarowując go po całym pomieszczeniu.
    • Porównując zwykłego mopa z parowym, ale bez hybrydowej konstrukcji, tym tradycyjnym łatwiej odświeżysz płytki naścienne. Mowa oczywiście o płaskiej stopie. Wszystko dlatego, że klasyczna wersja mopa jest bardzo lekka i manewrowanie w powietrzu staje się wygodniejsze.
    • Ceny zwykłych mopów z wiadrem są niskie. Nawet za dość wypasionego mopa z szeroką, podłużną i płaską głowicą oraz zintegrowanym zbiornikiem na detergent wraz ze spryskiwaczem zapłacisz stosunkowo mało. Potwierdza to ranking mopów ze spryskiwaczem.
    • Kiedy klasyczny mop nie nadaje się już do niczego? Jeżeli ulegnie zniszczeniu poprzez uszkodzenia mechaniczne, np. się połamie. Głowicę obrotową albo płaską zazwyczaj oczyścisz lub ostatecznie wymienisz na nową. Piszę o tym dlatego, że porównując mopa parowego ze zwykłym, w tym drugim odpada ryzyko awarii elektroniki. Bo przecież jej nie ma.

    płaski standardowy mop na drewnianej podłodze

    Słabe strony mopów tradycyjnych

    • Skuteczność mycia podłóg jest gorsza w porównaniu do mopa parowego, a całość trwa dłużej. Zazwyczaj więcej się namachasz, aby doczyścić dany obszar, nawet z pomocą detergentu. Słabo wypada także oczyszczanie różnych szczelin czy wyżłobień. A mopowanie samą wodą? W tym przypadku raczej mija się z celem.
    • Przy uporczywych i zaschniętych plamach, np. tłuszczu czy resztek jedzenia, być może nie obejdziesz się bez użycia osobnej szczotki.
    • Problemem mogą być częściej powstające smugi i zacieki, które odbiorą podłodze estetyczny wygląd.
    • Nie zdezynfekujesz tak podłogi. Nie ma szans, aby usunąć aż tyle bakterii co gorącą parą.
    • Kabel Cię nie ogranicza, ale wszędzie wędrujesz z wiadrem, które musi stać obok. A gdy jest dość spore i wypełnione po brzegi wodą, to swoje waży.
    • Nawiązując do powyższego punktu, nawet gdy masz tradycyjnego mopa na teleskopowym kiju, to i tak nie unikniesz schylania się – właśnie po wiadro. Mopując większą powierzchnię, ciągle trzeba je przenosić. Twoje plecy i kręgosłup nie będą zadowolone.
    • A samo schylanie się to nie jedyny dyskomfort, jeżeli chodzi o mopowanie. Ciągle musisz wyżymać głowicę mopa. Dochodzi też konieczność wymiany wody w wiadrze, która po pewnym czasie stanie się zbyt brudna. Jak pewnie wiesz, jest to dużo mniej wygodne niż prosta dolewka w przypadku mopa na parę.
    • Mimo pewnych dodatków, które pojawiają się wśród zwykłych mopów, np. spryskiwacz, to wciąż produkty bardzo uproszczone. Co za tym idzie, nie ma mowy o wielofunkcyjności, szczególnie w porównaniu do hybrydowych mopów 2w1. Samo mycie podłogi, ewentualnie płytek na ścianie, jeżeli chodzi o płaskie głowice czyszczące.

    Planujesz zakupy sprzętu do domu? Sprawdź promocje w zaufanych sklepach!

    Mop parowy czy zwykły – Ostateczny werdykt

    Najlepiej mieć i mopa parowego, i tradycyjnego. Poważnie, Ci pomocnicy w myciu podłóg idealnie się dopełniają, co jest głównym wnioskiem całego pojedynku.

    Z doświadczenia jednak wiem, że jak ktoś zaczął używać już mopa na parę, to raczej nie chce wrócić do tego klasycznego. Dlaczego? Głównie przez większy komfort mopowania. To przestaje być niemiłym obowiązkiem domowym, bo odpada korzystanie z wiadra i ciągłe wyżymanie. Skuteczność czyszczenia na gorąco i zabijanie roztoczy oraz innych pasożytów też wiele osób przekonuje do ciągłego korzystania z mopa parowego.

    Pamiętaj przy tym, że sporo zależy od klasy sprzętu, i to w obu przypadkach. Najprostszego tradycyjnego mopa kupisz właściwie za grosze, ale ten z regulowanym uchwytem i płaską stopą czyszczącą okaże się lepszy. W przypadku urządzeń parowych na prąd jest jeszcze większe zróżnicowanie.

    Aby ostatecznie rozstrzygnąć pojedynek mop parowy vs zwykły, przygotowałem dodatkowo analizę indywidualną. Wyraźnie w niej wskazuję, w jakich konkretnych sytuacjach dany rodzaj mopa okaże się lepszy, choć pamiętaj wciąż o głównym wniosku, że najkorzystniej posiadać oba.

    mop parowy i klasyczny vileda

    Kup mopa parowego, jeżeli:

    • Większość podłóg w Twoim domu lub mieszkaniu nadaje się do mopowania parą. Kwalifikują się różne rodzaje podłóg, głównie ceramiczne, kamienne, winylowe, gresowe, laminowane, marmurowe, ale też drewniane. Z tymi ostatnimi czasem są jednak pewne problemy. Nie polecam parowego czyszczenia parkietów czy paneli lakierowanych, olejowanych czy woskowanych. Drewno musi być oczywiście impregnowane, ale to akurat dotyczy obu rodzajów mopa.
    • Wyjątkowo zależy Ci na efektywnym, a jednocześnie szybkim czyszczeniu.
    • Chcesz usunąć z podłogi jak najwięcej bakterii, bo cierpisz na alergię lub jesteś szczęśliwym rodzicem, a Twój maluch jest na etapie raczkowania.
    • Z jakichś indywidualnych powodów nie chcesz korzystać przy mopowaniu ze środków chemicznych.
    • Zależy Ci na jak największym komforcie mopowania. Masz dość wyżymania mopa i częstego pochylania się, aby przenieść wiadro z wodą. Być może nie pozwala Ci na to Twój stan zdrowia i szukasz sprzętu, który odciąży Twoje plecy i kręgosłup.
    • Szukasz czegoś do odświeżenia i odkażenia krótkowłosego dywanu czy wykładziny. Mopy parowe najczęściej mają do nich nakładkę w zestawie.
    • Marzy Ci się także poręczna myjka parowa z wieloma końcówkami. Dzięki niej wyczyścisz sporo miejsc w kuchni czy łazience, a nawet koła samochodu czy ruszt grilla. Wybierz wtedy wielofunkcyjnego mopa na parę.

    Kup zwykłego mopa z wiadrem, jeżeli:

    • Większość podłóg w Twoim domu lub mieszkaniu utraciłaby swój połysk lub mogła się zniszczyć pod wpływem gorącej pary i specyficznego działania mopów parowych.
    • Mopujesz bardzo rzadko, przez co na podłogach spoczywa większa warstwa brudu. Parowe mycie będzie wtedy mało skuteczne, bo istnieje ryzyko rozsmarowania nieczystości. Z drugiej strony zawsze możesz zajrzeć do pojedynku mop parowy czy elektryczny (bez pary). Te drugie lepiej wypadają w tym aspekcie.
    • Nie zamierzasz denerwować się przez kabel. Chodzi o ograniczenie zasięgu pracy rozmieszczeniem gniazdek elektrycznych i ryzykiem plątania się przewodu pod nogami.
    • Chcesz lub musisz używać konkretnego detergentu podczas mopowania.
    • Mopowanie wcale Cię nie męczy, a nawet stanowi dodatkowy trening i formę aktywności.

    Teraz już wszystko powinno być dla Ciebie jasne. Sprawa jak zwykle jest mocno indywidualna, a jednoznaczna odpowiedź nie istnieje. Mnie bardziej przydaje się mop parowy, ale nie w każdym przypadku tak będzie.

    Ostateczny wynik starcia mop parowy czy zwykły zależy od rodzaju Twoich podłóg i indywidualnych preferencji. Na szczęście już doskonale wiesz, co wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji.

    Jeżeli masz do mnie jakieś dodatkowe pytania, to nie krępuj się i skorzystaj z sekcji komentarzy. Sprawdzam je codziennie i szybko odpisuję 😉

    Oceń publikację
    [Głosy: 7 Średnia: 4.4]

    Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.

    Subscribe
    Powiadom o
    6 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Beata
    3 lat temu

    Naprawdę wdzięczna jestem za ten artykuł, zakupiłam mopa parowego i długo się zastanawiałam czy to był dobry pomysł. Denerwuje mnie plączący się pod nogami kabel, mop jest ciężki, osiada na nim kurz, ale nie zamieniłabym go już na wiadro z wodą, które zawsze mnie bardzo denerwowało. zdecydowanie mniej czasu zajmuje sprzątanie i mam uczucie, że jest naprawdę czysto na dłużej.

    Marta
    3 lat temu

    Dzięki za wspaniałe informacje. Dużo mi pomogły. Ale mam jeszcze jedno pytanie . Czy sa jakieś wiadomości na temat stosowania codziennego mopów parowych? Mam informacje nie potwierdzoną, że częste stosowanie matowieje i przebarwia płytki? Czy to może być prawda? Proszę o pomoc. Pozdrawiam Marta

    Agnieszka
    3 lat temu

    Obecnie jestem posiadaczką najzwyklejszego mopa za kilka zł, nie mam dużej powierzchni do mycia, bo zaledwie 35m2 i o ile do tej pory zwykły mop mi wystarczał, to kiedy zaszłam w ciąże, a brzuch zaczął robić się coraz większy, to mycie zwykłym mopem, ciągłe zdejmowanie szmatki i płukanie jej w co rusz przenoszonym wiadrze pełnym wody jest sporym wyzwaniem. Zastanawiałam się długo między kupnem mopa parowego a zwykłego, ale tym razem z opcją mechanicznego wyciskania (tak jak w przypadku obrotowej Viledy) ale nadal pozostaje kwestia noszenia ze sobą wiadra, a więc dźwiganie, schylanie itp. Po Pana wnikliwym porównaniu różnych marek i zestawieniu mopa zwykłego z parowym, jednak zdecyduję się na mop parowy. Dziękuję !