Panasonic TX-55GZ2000E, czyli absolutna perełka na rynku telewizorów OLED. 55 cali i masa najnowocześniejszych technologii, a także matryca wzbogacona o autorskie rozwiązania. Wszystko dla najwybredniejszych kinomanów, którzy oczekują high-endowego sprzętu. Ale cena też za tym przemawia, bo Panasonic TX-55GZ2000E jest drogi i pewnie jeszcze długo taki będzie. Czy warto go kupić? Jakie ma zalety i wady? O tym w poniższej recenzji.
Spis treści:
Już teraz powiem, że w wielu parametrach telewizor Panasonic TX-55GZ2000E miażdży konkurentów. To OLED najwyższej klasy, który nie uznaje kompromisów. Ale w mojej subiektywnej opinii krok po kroku przeanalizuję jego główne cechy. Bo może są jakieś mankamenty, o których warto wiedzieć? Sprawdźmy to wspólnie!
Zacznę od tego, że Panasonic TX-55GZ2000E pracuje na matrycy OLED od LG Displays, ale z tą różnicą, że producent dostał większą kontrolę nad sterowaniem możliwościami panelu. Dzięki temu jeszcze lepiej wdrożył swoje autorskie rozwiązania.
Pierwsza sprawa – czerń. Poziom niedościgniony dla telewizorów innych typów. Każdy piksel jest niezależnie pracującą strefą, co nie jest możliwe w przypadku LCD LED. Czerń jest głęboka, smolista i widać to również przy oglądaniu za dnia. Gratka dla wymagających kinomanów, bo jednocześnie dobrze widać najmniejsze detale w ciemniejszych scenach.
Obraz Ultra HD 4K zachwyca swoją szczegółowością i ostrością. Ale niższa jakość źródła obrazu też będzie udoskonalona. Wszystko za sprawą inteligentnego procesora HCX PRO, który skaluje niższe rozdzielczości. Daje przy okazji kilka ustawień dotyczących ostrości.
Jeżeli chodzi o kolory, to po profesjonalnej kalibracji osiągają mistrzowski poziom. Widzisz takie barwy, jakie widział na swoim monitorze reżyser. Zero przekłamań i znakomite pokrycie palety.
Bez kalibracji w oczy rzuca się trochę nadmiar czerwieni. Za bardzo wpływa na temperaturę barwową, aczkolwiek jest to do zaakceptowania. Co do nasycenia – idealnie zbalansowane. Kolory są żywe, choć nie za bardzo, gdy nie powinny takie być w danej scenie. Nie mogę się przyczepić do przejść tonalnych, również tych subtelnych. Piękne krajobrazy, przyroda, twarze aktorów z bliska – to wszystko wygląda bardzo realistycznie. Obraz jest naturalny, bez sztuczności. Wiele razy docenisz ten atut.
Panasonic TX-55GZ2000E to świetny OLED do bardziej nasłonecznionych pomieszczeń, gdyż oferuje wysoką jasność. Przebija w tym zarówno wielu konkurentów, jak i OLED-y Panasonica z niższych serii.
A prawdziwą furorę robi efekt HDR wspierający HDR10+ i Dolby Vision. Automatyczne mapowanie tonów w HDR, idealne przejścia tonalne w bielach – to tylko niektóre zalety, dzięki którym po włączeniu HDR będziesz zachwycony ilością detali i ogólną jasnością. Bo nie jest ona przy tym przesadzona. Ultra HD 4K z HDR – to właśnie żywioł dla tego telewizora!
I na tym nie kończę opinii o zaletach jakości obrazu. Równie dobrze wypadają kąty widzenia – nie musisz siedzieć idealnie na wprost ekranu telewizora, aby dalej cieszyć się żywymi kolorami i głęboką czernią. Równomierność podświetlenia bardzo dobra, a smużenie (np. podczas oglądania meczu) eliminuje rozbudowany upłynniacz ruchu.
Jakby tego było mało, Panasonic TX-55GZ2000E spodoba się graczom. Automatycznie przełącza się na tryb do gier, nie trzeba przeszukiwać ustawień. A w tym trybie input lag jest niski, i to niezależnie od rozdzielczości czy włączonego HDR.
A powidoki i wypalenia? Panasonic TX-55GZ2000E jest przed nimi odpowiednio zabezpieczony, a żywotność matrycy jest bardzo wysoka. Według mnie nie ma większego ryzyko wypaleń statycznych elementów obrazu.
Obraz żyleta, mówiąc najprościej. Sprzęt dla najbardziej wymagających, aczkolwiek zaznaczę, że to model dla osób, które praktycznie zawsze oglądają treści z dobrego źródła 4K. Bo nie ma sensu tyle wydawać, jeżeli korzystasz głównie z Full HD. No i polecam kalibrację, ponieważ po niej Panasonic TX-55GZ2000E wchodzi na najwyższy poziom możliwości.
Wygląd interfejsu Smart TV szału nie robi. To zresztą wspólna cecha wielu telewizorów Panasonic. Na tle konkurencji wygląd graficzny tego miejsca po prostu odstaje. Mimo tego nawigowania szybko się nauczysz, a także przypiszesz skróty ulubionych usług VOD czy apek do poszczególnych belek lub menu startowego.
Jest od razu Netflix (ma swój przycisk na pilocie), YouTube, Ipla, Player i sporo innych zasobów, więc nie jest z tym źle. W markecie z aplikacjami znajdziesz kolejne udogodnienia i źródła cyfrowej rozrywki. Pilot dysponuje specjalnym przyciskiem – zaprogramujesz go, tzn. przypiszesz pod niego dowolną usługę.
Szybkość działania? Całkowicie w porządku, nie ma lagów, co trochę rekompensuje mniej atrakcyjny interfejs. Bo jeszcze bardziej archaicznie wygląda chociażby odtwarzacz multimediów czy przewodnik EPG. Jedynie widok dostępnych źródeł obrazu jest jak najbardziej poprawny i dość nowoczesny.
Siłą Panasonica TX-55GZ2000E są funkcje sieciowe, korzystające z Wi-Fi (również Direct), Bluetooth czy DLNA. Bardzo łatwo udostępnisz obraz, np. z TV na smartfona i odwrotnie. Pomaga w tym chociażby funkcja Swipe & Share.
Ale prawdziwą rewelacją jest TV Anywhere. Oznacza streaming prosto z tunera telewizyjnego na smartfon. Innowacja tu taka, że TV może być w trybie standby, a po wyjściu z domu ze smartfonem dalej będziesz na nim odbierał telewizję! Dosłownie zabierzesz ją ze sobą.
Jak na dobry telewizor OLED przystało, Panasonic TX-55GZ2000E daje wybór w kwestii sterowania funkcjami sieciowymi. Pilota zastąpisz smartfonem, ale też klawiaturą oraz myszką BT, nie wspominając o wyszukiwaniu głosowym. Sprzęt współpracuje z Asystentem Google oraz Alexą.
Mało funkcji? Pewnie, że mało! Jedziemy dalej. Porty USB pozwalają odtwarzać i nagrywać na nośniki danych. Minus taki, że telewizor nie obsługuje ścieżek DTS. Dość poważny zarzut, szczególnie w tej cenie.
Dzięki funkcji TimeShift możesz zatrzymywać i przewijać treści lecące w telewizji. VIERA Link ułatwia sterowanie kilkoma urządzeniami za pomocą jednego pilota. Hybrydowa telewizja dostarcza dodatkowych informacji o danym programie. Jest tego multum!
I jeszcze kilka słów o dźwięku. Panasonic TX-55GZ2000E został wyposażony w głośniki Technics. Są skierowane do góry, aby prawidłowo obsługiwać dźwięk Dolby Atmos. Jakość audio w ogóle jest świetna jak na płaski telewizor. Do pełni szczęścia brakuje mocniejszych tonów niskich, ale… do tego modelu bez trudu podłączysz subwoofer!
Co tu dużo mówić, topowa funkcjonalność, choć warto pamiętać o braku wsparcia DTS i mniej atrakcyjnym graficznie interfejsie Smart TV oraz EPG.
Panasonic TX-55GZ2000E zapewni Ci całą gamę przydatnych złączy i interfejsów. Dzięki 4 HDMI (4K 60/50p z technologią HDCP 2.2) podłączysz ulubioną konsolę do gier, odtwarzacz blu-ray i coś jeszcze.
Oprócz tego 3 porty USB, cyfrowe wyjście optyczne, Ethernet, złącze CI, wejście komponentowe i wyjście słuchawkowe, które obsługuje głośniki niskotonowe.
W tej cenie mogę się jedynie przyczepić do braku eARC (ulepszony kanał zwrotny). Ale jego obsługa przydaje się osobom z bardzo dobrymi amplitunerami.
Panasonic TX-55GZ2000E wygląda zjawiskowo. To absolutny prestiż, w przypadku którego ramki okalające ekran są cieniutkie – oprócz tej na dole.
Design w dużym stopniu determinują rozwiązania dotyczące audio. Bo Panasonic TX-55GZ2000E wspiera Dolby Atmos, więc z tyłu posiada głośnik skierowany ku sufitowi.
Większość pleców telewizora Panasonic TX-55GZ2000E to właśnie udoskonalenia związane z dźwiękiem, jak i miejsce na złącza. Rzeczywista głębokość obudowy nie wychodzi więc tak fenomenalnie na papierze.
Telewizor stoi na płaskiej i dość wąskiej podstawie. Ogólnie biorąc, jest bardzo minimalistycznie. Od razu widać, że to sprzęt z najwyższej półki. Nawet pilot to potwierdza – wykonany ze szczotkowanego aluminium, a na dodatek oferujący podświetlenie.
Czuć tu luksus! Ten model zachwyci wizualnie Ciebie oraz Twoich gości. Idealnie pasuje do minimalistycznych i nowoczesnych salonów. Zawieszony na ścianie również fenomenalnie się prezentuje.
Tak, bo to aktualnie high-endowy telewizor OLED, więc werdykt nie może być inny. 55-calowy Panasonic TX-55GZ2000E zapewni Ci niesamowite, wręcz kinowe wrażenia. Wśród telewizorów to model iście profesjonalny, na którym widzisz praktycznie to, co widział reżyser na monitorze studyjnym.
Ale Panasonic TX-55GZ2000E kosztuje sporo, więc polecam go osobom, które wykorzystają ten potencjał – czyli oglądają obraz z dobrych źródeł 4K Ultra HD, poszukując odpowiedzi na pytanie, jaki telewizor 55 cali wybrać.
Nie obyło się też bez drobnych minusów. Telewizor nie obsługuje ścieżek dźwiękowych DTS, a bez kalibracji wykazuje lekką dominację czerwieni. Ale wydając tyle na nowy TV, warto od razu zamówić profesjonalną kalibrację. To wręcz obowiązek w przypadku tak dobrego OLED-a.
Zobacz najniższe ceny tego telewizora:
Ocena dla Panasonic TX-55GZ2000E:
W ramach podsumowania podrzucam Ci jeszcze zwięzłą specyfikację telewizora Panasonic TX-55GZ2000E.
Sprawdź zestawienia TV:
Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.