Ceny płyt indukcyjnych są szalenie zróżnicowane. W dodatku obejmują wiele szerokości tego sprzętu. Jak się w tym wszystkim połapać? Wystarczy, że przeczytasz poniższy poradnik. Podałem w nim cały zakres cen, opisałem te ważniejsze oraz wskazałem cechy, które wpływają na końcową kwotę.
Ile kosztuje płyta indukcyjna?
Ceny płyt indukcyjnych do zabudowy rozpoczynają się już od 600 zł, a kończą nawet na ponad 15000 zł! Ogromna rozpiętość cenowa. Najwięcej znajdziesz indukcji za 1500 – 2500 zł. Obejmują najpopularniejsze rodzaje, np. modele 60 cm z 4 polami, lecz nie tylko.
Przedstawia je zresztą ranking płyt indukcyjnych. Druga sprawa, że skoro masz przed sobą tyle segmentów cenowych, warto je bliżej poznać, prawda? Pomoże Ci w tym poniższa analiza, więc czytaj dalej!
Ranking płyt indukcyjnych – zwycięzca
Najtańsze płyty indukcyjne do 1000 zł
Budżet do 1000 zł wydaje się niewielki jak na indukcję. Mimo to znajdziesz całkiem sporo modeli w tym segmencie. Nie wszystkie z nich to małe indukcje dwupalnikowe. Zresztą one potrafią przekraczać wskazaną kwotę.
Pomijając ten specyficzny rodzaj, natkniesz się na urządzenia cenionych producentów: BEKO, Whirlpool, Gorenje, Sharp, a czasem nawet najtańsze modele Electrolux.
Gdzie tkwi haczyk? Głównie w niższej funkcjonalności. O ile funkcja booster w płycie indukcyjnej jest prawie zawsze obecna, to łączone pola już nie. Wtedy opada używanie większego naczynia na 2 palniki.
Różnie bywa ze sterowaniem. W tej cenie indukcje często oferują najprostsze manipulatory, czyli strzałki lub plusy i minusy. Ustawienie mocy pola nie zapewnia takiego komfortu jak slider (bo przebiega wolniej). Raczej nie ma co liczyć na bardziej wymyślne dodatki, np. łączność z okapem czy sensor smażenia.
Jest jeszcze coś… Niektóre płyty indukcyjne do 1000 zł korzystają ze szkła chińskiej, a nie niemieckiej produkcji. W takim wypadku musisz się liczyć z większą podatnością na uszkodzenia. Porysowana płyta indukcyjna to nic przyjemnego, uwierz.
Dobrze szukając, da się znaleźć niezłą indukcją do tysiaka, lecz wyraźny przeskok widać po następnym segmencie cenowym. Przejdźmy do niego!
Płyty indukcyjne za 1500 – 2500 zł
W mojej ocenie ten zakres cen stanowi najlepszy budżet na zakup indukcji. Przemawia za tym już to, że stanowi jakąś 1/3 całego rynku. Daje Ci olbrzymi wybór. W tych kwotach przeważają 4-polowe indukcje 60 cm najwyższej jakości. Brylują modele Electrolux, Bosch, AEG i wielu innych, bardzo znanych firm.
Nie ma tu raczej niespodzianek ze szkłem: pochodzi od EuroKera lub Schott Ceran, czyli 2 topowych producentów tego elementu indukcji.
Furorę robią funkcje. Spotkasz się z przeróżnymi: łączeniem pól (nawet po obu stronach!), sensorem kipienia, sensorem smażenia, współpracą z okapem (bezprzewodową), programami automatycznymi, podtrzymywaniem temperatury czy kontrolą mocy przyłączeniowej.
Jeszcze szybciej i wygodniej ugotujesz lub usmażysz wymagające danie. Skorzystasz z wielu praktycznych funkcji pomocniczych, nie martwiąc się o jakość wykonania.
A także o skomplikowane sterowanie. Indukcje kosztujące 1500 – 2500 zł mają zazwyczaj slidery dla każdego pola. Dotykowym suwakiem momentalnie wybierzesz pożądany poziom mocy.
Dodam, że standard stanowią timer, pauza czy automatyczne wykrywanie postawionych naczyń kuchennych. Czegóż chcieć więcej? Zwłaszcza że w oko wpadają tu również dobre białe płyty indukcyjne.
Co jednak z szerszymi modelami? Otóż także je dostaniesz, choć nie w jakiejś olbrzymiej ilości. W każdym razie spotkasz w tym segmencie cenowym płyty na 65, 70, a nawet 80 cm szerokości! Również dlatego uważam, że dużo więcej w zasadzie nie trzeba wydawać.
Płyty indukcyjne za 3000 – 5000 zł
Szukając indukcji 60 cm, nie interesuj się wyższymi cenami niż 2500 zł, poważnie. Co innego, gdy szukasz bardzo dużej płyty… i z pewnymi unikalnymi rozwiązaniami.
3000 – 5000 zł to perfekcyjny budżet na jakąś topową indukcję 70 cm. To samo dotyczy modeli, które w swojej czołówce prezentuje ranking płyt indukcyjnych 80 cm. Mało tego, znajdziesz tu całkiem sporo znakomitych urządzeń o szerokości 90 cm.
W efekcie zyskasz ogromną przestrzeń roboczą. Uchwyty garnków nie będą ze sobą kolidować. Jednocześnie ugotujesz kilka zróżnicowanych dań bądź ich składników, mogąc łączyć nawet do 3 stref po 2 pola! A ogólnie możesz mieć do dyspozycji 5 lub aż 6 pojedynczych pól.
Mało tego, pojawiają się tu tzw. elastyczne strefy. Producenci często zaznaczają je kreskami. Pod szkłem skrywa się więcej induktorów, co znów zwiększa swobodę użytkowania. Ustawisz mniejsze garnki tuż obok siebie, a nie pod sobą.
Inna nowinkę technologiczną stanowi dotykowy wyświetlacz. Zupełnie inne podejście do sterowania. Występują właśnie w tym segmencie cenowym.
Funkcje rzecz jasna topowe, ale czasem dochodzi do nich coś jeszcze. Coś, co kusi wiele osób. Chodzi o wbudowany ekstraktor, po prostu… okap. Tak, to możliwe, aby indukcja miała na środku część wciągającą opary z kuchni.
Jak widzisz, wysoka cena indukcji ma swoje uzasadnienie. Pomijając rzadsze, bardziej wymyślne funkcje, chodzi głównie o jej rozmiar. Wymiary płyt indukcyjnych obejmują wiele szerokości, ale za te najszersze i rzeczywiście dobre trzeba słono zapłacić. 3000 – 5000 zł stanowi wtedy optymalny budżet.
Najdroższe płyty indukcyjne za ponad 10000 zł
Ogromna kwota jak na indukcję, prawda? W tym segmencie w oczy rzucają się głównie płyty SMEG, Miele czy Elica. Czy niosą za sobą coś znacznie lepszego? No cóż, w mojej ocenie nie do końca. Niemniej sporo zależy od Twoich wymagań.
Fakt, przeważają tu największe modele na 80, a nawet ponad 90 cm szerokości. Pod względem funkcji nie widzę jednak jakichś ogromnych wyróżników. To znów pochłaniacz, tyle że jeszcze wydajniejszy.
Czasem lepiej wypadają wbudowane w płytę filtry (przeciwtłuszczowy czy węglowy). Istotne zwłaszcza wtedy, gdy swą obecność zaznacza wspomniany już zintegrowany okap. Zresztą to właśnie on wymusza stosowanie lepszej filtracji.
Podobnie ma się sprawa z zaworami. Też zwykle idą w parze z pochłaniaczem. Potrafią odprowadzić rozlaną ciecz. Przydatne, nie powiem, ale czy to wszystko jest warte tak dużego wydatku?
Pamiętaj, że indukcje za tak kosmiczne kwoty wcale nie muszą być bardziej niezawodne. Nadal sporo zależy od często upierdliwych usterek elektroniki, a one bywają losowe.
Zauważyłem jednak coś jeszcze. Przykład stanowi tu Miele. Otóż ten ceniony producent wynalazł model bez podziału na pola. Jak to możliwe? Otóż… cała powierzchnia robocza stanowi je. Nieważne, gdzie postawisz garnek, efekt indukcji podąży za nim.
Znów pojawia się pytanie, czy to jest tego warte. Musisz sobie na nie odpowiedzieć, lecz osobiście nie wydałbym takiej kasy na płytę indukcyjną.
Co wpływa na cenę płyty indukcyjnej?
Jeżeli czytasz ten poradnik od deski do deski, to zapewne wskażesz kilka cech, które najbardziej zwiększają cenę indukcji.
W każdym razie warto zebrać je w całość i pokrótce omówić, co uczyniłem dla Ciebie.
- Rozmiar – w mojej ocenie kluczowa cecha, która ma ścisły związek z ceną. Im szersza, tym zwykle droższa indukcja, choć te najmniejsze (na 2 pola) wcale nie muszą być super tanie. Już najlepsze indukcje 70 cm wykazują wyższą średnią cen od 60 cm. Tym bardziej robią to płyty na 80 czy 90 cm.
- Funkcje – tutaj sporo zależy od tego, o jakich funkcjach mówimy. Booster, timer, wykrywanie garnków, łączenie pól to udogodnienia, które nie muszą cechować tylko bardzo drogich płyt (nawet gdy występują jednocześnie). Co innego jakieś wymyślne sensory, a przede wszystkim wbudowany okap. Idzie jednak za większym rozmiarem, więc taki duet mocno wpływa na cenę indukcji. Potwierdza to ranking płyt indukcyjnych z okapem. Prezentuje bardzo kosztowne egzemplarze.
- Liczba induktorów – czyli jednocześnie obecność elastycznej strefy lub dwóch stref. Pozwalają na swobodniejsze rozmieszczanie naczyń. Te o mniejszej średnicy mogą stać nawet obok siebie. Ciekawe i przydatne, lecz niestety zwiększające cenę.
- Programy automatyczne – działają prosto: oferują stałą, zwykle z góry wiadomą temperaturę. Służą np. do roztapiania masła czy czekolady, podtrzymywania ciepła bądź gotowania konkretnych rodzajów żywności (np. produktów sypkich, delikatnych sosów). Finalnie redukują ryzyko przypalenia potrawy.
- Sterowanie – wydając więcej niż 1000 – 1200 zł wyraźnie zwiększasz swoje szanse na korzystanie ze sliderów. Zastępują prostsze manipulatory. Niosą za sobą szybszą regulację mocy. Jeszcze bardziej na wyższą cenę wpływa dotykowy wyświetlacz. Rzadki dodatek, znany głównie z szerszych płyt niektórych producentów (np. Electrolux).
- Zastosowane szkło – jak już wspominałem, pochodzi zwykle od 2 producent. Ten element różnicuje indukcje z najniższego i średniego segmentu cenowego. Te tańsze mogą korzystać z gorszej jakości szkła chińskiej produkcji, co odradzam.
- Kolorystyka – nie da się ukryć, że niestandardowy kolor zazwyczaj zwiększa cenę płyty indukcyjnej. Co ważne, do tej grupy zalicza się biel. Klarowna sytuacja, ponieważ niektóre technicznie te same modele występują i w bieli, i w czerni. Możesz bez trudu porównać ich ceny. Dlatego też warto się zastanowić, co jest lepsze: płyta indukcyjna biała czy czarna?
A co nie wpływa zwykle na cenę indukcji?
Moc przyłączeniowa, szybkość działania (zazwyczaj), sposób podłączenia (zwykle płyta indukcyjna 230 V może też pracować na 400 V), a także elementy ozdobne lub ich brak (ramka, szlif).
Większość dotyczy więc tego, jak działa płyta indukcyjna. Siłą rzeczy pewne aspekty związane z mechanizmem pracy nie różnicują indukcji i jednocześnie ich cen.
A to, co ma znaczenie w kontekście końcowej kwoty, często wiąże się z dylematem jak wybrać płytę indukcyjną. O tym również stworzyłem dokładny poradnik, do którego Cię zapraszam.
Mało tego, mówiąc o pieniądzach oraz indukcjach, nie liczy się jedynie jednorazowy wydatek. Dobrze wiedzieć, jakie koszty spotkają Cię po zakupie i jak to się ma do innych płyt grzewczych.
Wtedy pomogą Ci kolejne publikacje, które znajdziesz na portalu, a konkretniej:
Jak widzisz, ceny płyt indukcyjnych to temat rzeka, lecz z taką paletą pomocniczych źródeł dokonasz lepszej decyzji!