Sprząta oraz umyje Twoje podłogi. Opróżni zbiornik z brudem i wodą. Umyje i wysuszy mopy. Wygląda elegancko i dobrze wtopi się w Twoje domowe otoczenie. Roborock S8 MaxV Ultra, bo właśnie o nim mowa, to prawdziwy specjalista w swojej dziedzinie. Przygotowałem dla Ciebie dokładny test tego robota sprzątającego ze stacją. W efekcie prędko ustalisz, czy warto go sobie sprawić.
Ceny
Na starcie szybki wgląd w aktualne ceny Roborock S8 MaxV Ultra:
Czy za tę kwotę mogą być jakieś większe kompromisy? Absolutnie nie! To kosztowny model, który powinien walczyć o czołową pozycję w rankingu robotów sprzątających.
I nie tylko tam. Mowa w końcu o urządzeniu ze stacją oraz funkcją mopowania. Wypada, aby jego możliwości umożliwiły mu udział w rankingu odkurzaczy myjących oraz miejsce wśród najlepszych odkurzaczy bezprzewodowych z funkcją mycia.
Mnie nie pozostaje nic innego, jak sprawdzić, czy rzeczywiście tak będzie. Przejdźmy więc do recenzji z szeregiem testów.
Budowa i wygląd
Roborock S8 MaxV Ultra to robot sprzątający ze stacją dokująca 8w1, lecz teraz przedstawię Ci budowę samego robota. Stacji poświęcę oddzielny segment tej recenzji.
Ten odkurzacz automatyczny firmy Roborock opakowano w dysk o wymiarach 35 x 35 x 10 cm i osadzono na wysokich, gumowanych kołach.
W moim mieszkaniu urządzenie wjeżdżało pod meble, które stoją na odpowiednio wysokich nóżkach. Doskonale radziło sobie również z pokonywaniem nierówności jak progi, maty czy mini dywanik.
Do redakcji trafił model w stylowym, czarnym kolorze. Połączenie błyszczącego plastiku oraz matowe wykończenie obudowy to znane już rozwiązanie w urządzeniach sprzątających.
W ofercie producenta znajdziesz również białą wersję kolorystyczną. Możesz więc dopasować urządzenie do swojego lokum.
Bliżej przyglądając się temu robotowi, zauważysz kilka wartych uwagi elementów. Pierwszy, który przyciągnął moją uwagę, to przednia kamera RGB, która odgrywa istotną rolę w nawigacji i omijaniu przeszkód.
Kamera ta współpracuje z systemem nawigacyjnym PresiSense, łącząc dane z kamery z LIDAR-em oraz światłem strukturalnym 3D.
Dla Ciebie oznacza to tyle, że Roborock S8 MaxV Ultra doskonale poradzi sobie z omijaniem przeszkód. Chodzi np. o krzesła, rozrzucone zabawki czy kable, przewody i przedłużacze.
System Reactive AI 2.0 rozpoznaje do 70 typów przeszkód, co jest szczególnie przydatne dla właścicieli zwierząt domowych.
Na spodzie Roborock S8 MaxV Ultra znajdziesz innowacyjne, bo podwójne szczotki Duo Roller Riser. Szczotki obracają się w przeciwnych kierunkach. Skutecznie zbierają kurz, włosy i inne zanieczyszczenia.
Co więcej, nie posiadają włosia, w które mogłoby się coś zaplątać, zwłaszcza sierść zwierzaków. Nie natrudzisz się z oczyszczaniem ich po sprzątaniu.
Szczotką głównym pomocą służy również ta boczna.
Potrafi ona dodatkowo wysunąć się dzięki technologii Flexi Arm.
Ciekawie rozwiązano również system mopowania. Składa się z mopa VibraRise 3.0 oraz dodatkowego dysku z mikrofibry umieszczonego na boku.
Dzięki połączeniu wibracji i szorowaniu urządzenie poradzi sobie nawet z zaschniętymi plamami. Po skończonej pracy mopy zostaną umyte i wysuszone, więc nie wkładasz w to sił czy czasu.
Na górze Roborock S8 MaxV Ultra znajduje się wieżyczka LIDAR. Przed nią producent umieścił 3 fizyczne przyciski z możliwością blokady.
Pod błyszczącą powierzchnię trafił pojemnik na kurz oraz kod QR, dzięki któremu łatwo i szybko sparujesz urządzenie z aplikacją.
Całościowo konstrukcja wykonana jest bardzo solidnie. Od razu widać i czuć, że to robot sprzątający klasy premium. Tworzywa trwałe oraz idealnie ze sobą spasowane.
Test odkurzania
W poprzednim segmencie poznałeś budowę oraz kilka zaawansowanych funkcji robota sprzątającego Roborock S8 MaxV Ultra. Najwyższa pora sprawdzić, jak opisane technologie oraz konstrukcja poradzą sobie podczas codziennej pracy.
Ten segment podzieliłem na 3 sekcje: codzienna praca, odkurzanie dywanu oraz test celowy.
Codzienna praca
Zapewne nie zaskoczę Cię mówiąc, że Roborock trzyma poziom. Urządzenie bardzo dobrze radziło sobie ze sprzątaniem mojego mieszkania.
Tak dobrze, że mieszkanie nie wymagało poprawek odkurzaczem pionowym, co zdarzało się podczas testowania innych modeli.
W aplikacji ustawiłem tryb SmartPlan, który automatycznie analizował optymalną trasę sprzątania i identyfikował zabrudzenia.
Robot nie miał litości dla kociej sierści na podłodze, zabrudzeń obok kuwety czy regularnego kurzu i okruszków znajdujących się na podłodze. W dodatku szczotki nie mają włosia, więc mało co się w nie pląta.
Moc ssania była dobierana automatycznie w zależności od zapotrzebowania. S8 MaxV Ultra może pochwalić się tutaj swoimi osiągami: to aż 10000 Pa w trybie Max+!
Taka moc ssania z łatwością pozbędzie się każdego zabrudzenia. Musisz jednak pamiętać, że tryb ten dużo szybciej zużyje stan naładowania akumulatora.
Nie mam się do czego przyczepić w kwestii codziennego sprzątania. Urządzenie zostawiało moje podłogi czyste i pozbawione wszelkiego rodzaju zabrudzeń.
Narożniki – chociaż nie mam ich za wiele odsłoniętych – również były pozbawione resztek. Flexi Arm naprawdę działa, stanowiąc spory wyróżnik.
Schowane pod meblami przewody i przedłużacze nie zostały wyciągnięte na środek pokoju.
Wjeżdżając pod meble, robot oświetlał sobie trasę i identyfikował przewody, robiąc im zdjęcie i zaznaczając obiekt na mapie.
Według producenta potrafi on również wykryć zwierzęce odchody i ominąć je, aby uniknąć ich rozmazanie po całej podłodze. Jest to oczywiście zasługa systemu Reactive AI 2.0.
Praca na dywanie
Być może stwierdzenie dywan to za dużo powiedziane. Słowo dywanik pasowałoby tutaj lepiej. Niezależnie jednak od powierzchni Roborock S8 MaxV Ultra będzie zachowywać się tak samo.
W momencie wjazdu na dywan wykrywa go. Dzieje się to niemal natychmiast. Następnie staną się 2 rzeczy:
- Urządzenie podniesie do góry system mopowania. Nie martwisz się o zamoczenie czy zabrudzenie dywanu. Mopy podnoszą się na wysokość 2 cm, a tę funkcjonalność aktywujesz w aplikacji.
- Robot zwiększy moc ssania do maksymalnej. Po zjeździe z dywanu urządzenie wróci do poprzedniego trybu pracy.
Podwójne szczotki bez problemu poradziły sobie z moim dywanem. Wszystkie zanieczyszczenia zostały wciągnięte, nie pozostawiając żadnych widocznych zabrudzeń.
Dokładniejsze oględziny dłonią potwierdziły poprzednie zdanie. Dywan był czysty, a o to w tym teście chodziło.
Niestety z racji małego rozmiaru dywanu robotowi zdarzało się wjeżdżać pod niego. Dzieje się tak z powodu bardzo dużej prędkości obrotu szczotki bocznej, która wjeżdża między dywan i podłogę.
To jednak pospolite zachowanie robotów sprzątających, które może być traktowane jako minus. Z drugiej zaś strony wolę sprawnie działającą szczotkę niż absolutną tolerancję na najmniejsze dywaniki.
Test celowy
Dlaczego celowy? Ponieważ nie wyobrażam sobie, aby w normalnych warunkach odkurzacz musiał sprzątać zmieloną kawę, mąkę oraz cukier jednocześnie. Do tego z podłogi i dywanu.
Chociaż w kuchni czy przy stole mogą dziać się różne rzeczy. Sprawdziłem więc, jak Roborock S8 MaxV Ultra poradzi sobie podczas małej brudokalipsy.
Rozsypałem składniki na podłodze oraz dywanie. Wydałem polecenie sprzątania strefy, którą zaznaczyłem w aplikacji, i czekałem na reakcję.
Urządzenie udało się we wskazane miejsce i w pierwszym przejeździe praktycznie pozbyło się całości mieszanki testowej. Nawrót robota i podłoga wyglądała tak, jakby nigdy nie była brudna. Roborock pracował w trybie SmartPlan i sam dobrał sobie moc ssania do zabrudzenia.
Nie zmieniając ustawień, wskazałem kolejną strefę do wykonania nowego zadania, konkretniej dywan. Jak pewnie wiesz, mąka i dywan bardzo się nie lubią.
Drobne cząstki tego białego proszku dostają się głęboko między włosie. Podobnie jak kawa.
S8 MaxV Ultra zaczął swoją pracę, a kiedy skończył, ogłaszając to komunikatem głosowym, dywan wyglądał naprawdę dobrze. Myślę, że ponowny przejazd doprowadziłby go do stanu idealnego.
Jako ostatnie postanowiłem przetestować ruchome ramię, czyli wspomniane już wcześniej Flexi Arm. Stworzyłem sztuczny narożnik i wzdłuż jego krawędzi rozsypałem sporą garść okruszków.
Robot dojechał do krawędzi i sprzątał wzdłuż niej. Kiedy napotkał prostopadła krawędź, zaczął się obracać, a ramię wysunęło się, sprzątając sam narożnik.
Wyniki testów są bardzo zadowalające. Firma Roborock podnosi poprzeczkę swojej konkurencji, stosując rozwiązania zaawansowane technologicznie, które nam – użytkownikom – wydają się dość proste.
Najważniejsze jest jednak to, że działają one zgodnie z przedstawionym opisem. Trudno w zasadzie oczekiwać czegoś więcej i za to też się tu płaci.
Test mopowania
Kolejna testowana funkcja to mopowanie. Nie spodziewałem się zaskakujących rezultatów. Większość urządzeń, które posiadają nakładkę do mopowania taką, jaka zamontowana jest w Roborocku, odświeżała podłogi.
Model S8 MaxV Ultra posiada jednak system VibraRise 3.0 oraz rozbudowany system mopowania krawędzi.
Zapytasz, co to wszystko oznacza. Tylny mop podczas pracy wibruje z częstotliwością 4000 ruchów na minutę. Zapewnia to dogłębne usuwanie zabrudzeń, a wydajność mopowania jest porównywalna do skuteczności robotów wyposażonych w dyski polerujące.
Dodatkowo, mały dysk z mikrofibry pomaga w czyszczeniu krawędzi, co okazuje się szczególnie użyteczne w trudno dostępnych miejscach.
Podczas pracy w trybie mopowania i odkurzania jednocześnie krawędzie wzdłuż mebli czy listew przypodłogowych zostaną dokładnie wyczyszczone.
Mając to wszystko na uwadze, przejdźmy do testu. Na podłogę trafił ketchup, mleko oraz olej. Robot wykonał oddzielne czyszczenie dla każdego z tych składników. Schemat działania był podobny jak w przypadku testu odkurzania.
Podobny, ponieważ Roborock S8 MaxV Ultra wykonał tutaj 2 dodatkowe operacje. Po sprzątnięciu utworzonej plamy udał się do stacji dokującej, która wyczyściła nakładki mopujące, a następnie zdecydował się poprawić mopowanie czystymi nakładkami.
Muszę przyznać, że taka dokładność bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. W mojej głowie rysował się obraz, w którym domowy zwierzak przewraca szklankę z mlekiem pozostawioną rano na blacie, a robot dokładnie ją sprząta.
Test oczywiście zaliczony na szóstkę z plusem. Plamy zniknęły, mopy zostały umyte i wysuszone. Nawet jeśli w Twoim lokum zdarzy się mokry wypadek podczas Twojej nieobecności, to po powrocie nie zastaniesz nieprzyjemnego zapachu, który mógłby wydzielać się z brudnych mopów.
Głośność
Postanowiłem również przetestować, jaki poziom głośności generuje Roborock S8 MaxV Ultra. Użyłem do tego decybelomierza Wintact WT85B, który umieściłem na wysokości ok. 40 cm nad ziemią.
Wyniki prezentują się następująco:
- Tryb Cichy – średnio ok. 52 dB.
- Tryb Zrównoważony – średnio ok. 55 dB.
- Tryb Turbo – średnio ok. 59 dB.
- Tryb Maksymalny – średnio ok. 62 dB.
- Tryb Max+ – średnio ok. 63 dB.
Robot podczas pomiaru oczywiście poruszał się w wyznaczonej strefie, dlatego wybrałem średnią wartość głośności. Pomiar wykonałem w wąskim pomieszczeniu.
Analizując te wyniki, możesz dojść do wniosku, że to wcale nie tak głośno. Zwykła rozmowa generuje poziom hałasu wynoszący ok. 70 dB.
S8 MaxV Ultra nie będzie bardzo Ci przeszkadzał (o ile w ogóle) podczas swojej pracy.
Unikałbym jednak rozmów telefonicznych w pobliżu stacji dokującej podczas oczyszczania zbiornika robota. To najgłośniejsza czynność, jaką całe urządzenie wykonuje.
Kończąc temat głośności, zwrócę Twoją uwagę na jeszcze jeden aspekt. Podczas suszenia mopów stacja dokująca wydaje niski, aczkolwiek słyszalny dźwięk. Jest on podobny do pisku. Generuje go gorące powietrze wylatujące na mopy ze stacji.
Być może nie będziesz słyszał tego dźwięku tak samo jak dźwięku opróżniania zbiornika. Wszak robot najczęściej może pracować, kiedy domownicy będą w pracy czy szkole.
Takie rozwiązanie umożliwi Ci opcja harmonogramów dostępna w aplikacji mobilnej, która zresztą niedługo Ci przybliżę w recenzji.
Stacja dokująca
RockDock Ultra 3.0, bo tak nazywa się stacja dokująca, pełni aż 8 funkcji:
- Ładowanie robota.
- Opróżnianie zbiornika na śmieci.
- Napełnianie i opróżnianie zbiornika na wodę.
- Inteligentne wykrywanie poziomu zabrudzenia urządzenia.
- Mycie mopa.
- Suszenie mopa.
- Automatyczne dozowanie detergentu.
- Automatyczne czyszczenie stacji.
Stacja pasuje do robota. Jest ona równie napakowana technologią, a przy tym nie zajmuje dużo miejsca. Jej wymiary to ok. 41 x 42 x 47 cm.
Przyglądając się jej od spodu, zobaczysz miejsce dokowania i mycia mopów robota.
Odrobinę wyżej, ukryte za stylową maskownicą, znajdują się worek na odpady oraz zbiornik na detergent.
Wspomnę tutaj, że producent nie załącza swojego płynu, który rekomenduje jako odpowiedni do robota. Malutki minusik z mojej strony. Niemniej w sieci bez trudu znajdziesz środki do odkurzaczy automatycznych.
Górę stacji dokującej zajmują 2 przestronne pojemniki na czystą i brudną wodę.
Oczywiście cały ten opis będzie się zgadzał z prawdą, o ile wybierzesz wersję bez systemu odprowadzania i doprowadzania wody. Taka wersja też istnieje. Woda wymienia się automatycznie z Twojego domowego przyłącza. Tobie pozostanie tylko wymiana worka!
Według firmy Roborock jeden worek wystarcza na 7 tygodni. Rzecz jasna w dużej mierze zależy to od częstotliwości sprzątania, ilości zabrudzeń oraz powierzchni do odkurzenia.
Te same czynniki wpływać będą na czas pracy na baterii. Podczas moich testów sprzątanie mieszkania o powierzchni 37 metrów kwadratowych w trybie SmartPlan zużywało ok. 2% baterii.
Nie stanowi to jednak żadnego problemu. Jeżeli dojdzie do sytuacji, w której bateria będzie miała niski poziom podczas sprzątania, Roborock S8 MaxV Ultra wróci do stacji uzupełnić jej stan. Po tej czynności sam wznowi proces odkurzania.
Aplikacja mobilna
Kilka funkcji aplikacji wymieniłem już w poprzednich segmentach. Nie sposób było o nich nie wspomnieć. Mimo to nadal uważam, że należy jej się oddzielny segment. W końcu jeśli dobrze skonfigurujesz swoje urządzenie w aplikacji, później nie będzie Ci ona już tak bardzo potrzebna.
Zacznę od ogromnego plusa. Aplikacja jest bardzo dobrze przetłumaczona na język polski. Podczas korzystania nie zauważyłem żadnych błędów czy źle dobranych słów. Niby detal, ale właśnie takie szczegóły mogą przeważać podczas wyboru urządzenia.
Kolejną rzeczą, która zwróciła moją uwagę, jest mapa. Otóż możesz wyświetlić ją w widoku 3D, jak i dodać do niej meble czy kuwety i pojemniki na żywność dla zwierząt.
W ten sposób zwiększysz wiedzę robota i wskażesz mu elementy, przy których musi zachować szczególną uwagę.
W aplikacji ustawisz też swoje preferencje dotyczące sprzątania, takie jak tryb sprzątania, intensywność szorowania oraz przepływu wody czy dokładność trasy i ilość cykli sprzątania. Nie wspominając o zakazanych strefach, ale to już od dawna standard.
Mimo tak wielu możliwości zdecydowanie polecam jednak opcję SmartPlan. Do codziennych prac jest ona idealna.
Sugeruję Ci również, aby wejść w ustawienia i sprawdzić te dotyczące sprzątania.
Znajdziesz tam między innymi ustawienia sprzątania dywanów czy możliwość aktywacji funkcji FlexiArm. W tym samym miejscu natkniesz się również na opcje związane z kamerą, zdalnym sterowaniem bądź asystentem głosowym.
Niestety, po zmianie języka robota na polski stracisz możliwość korzystania z funkcji głosowych.
Liczę, że w przyszłości ulegnie to zmianie. Wyobrażasz sobie? Nabrudziłeś w kuchni i słowami: “Rocky, posprzątaj kuchnię” aktywujesz robota, który zajmie się bałaganem.
Ostateczny werdykt
Roborock S8 MaxV Ultra to fantastyczny robot sprzątający! Porządnie wykonany, mocny, a więc i skuteczny, całkiem nieźle myjący podłogi i jeszcze nie za głośny. Ma dopracowaną, funkcjonalną aplikację i znakomitą stację, która sporo zadań wykona za Ciebie.
Chcesz zakupić Roborock S8 MaxV Ultra? Sprawdź poniżej jego aktualne ceny:
Nabywając ten sprzęt, znacznie ułatwisz sobie życie, a przynajmniej dbanie o czystość swojego domostwa. Nie stracisz już na to tak wielu sił bądź czasu, a o to w tej kategorii chodzi.
Trudno mi wyłapać poważniejsze minusy, osobiście ich nie widzę. Na upartego mogę się przyczepić do braku detergentu do podłóg w zestawie czy dezaktywacji komend głosowych w parze z językiem polskim.
To jednak drobnostki na tle wielu potężnych zalet. Mając solidny budżet i bardzo wysokie wymagania, Roborock S8 MaxV Ultra jest dla Ciebie!
Materiał reklamowy dla marki Roborock, ponieważ redakcja otrzymała zapłatę za wykonanie testu. Opinia o produkcie pozostaje niezależna, subiektywna i bez ingerencji osób trzecich.
Ocena Roborock S8 MaxV Ultra:
Odznaczenia Roborock S8 MaxV Ultra: