Sony KD-65AG8 to bardzo drogi, ale nowoczesny OLED z ekranem o przekątnej wynoszącej 65 cali. Co ciekawe, wcale nie należy do najwyższej serii OLED-ów Sony na 2019 rok. Ale najważniejsze jest to, jak wypada w praktyce i czy warto go kupić. Moja dokładna recenzja odpowie na te pytania. Dowiesz się o tym sprzęcie wszystkiego.
Spis treści:
Sony KD-65AG8, czyli sporych rozmiarów OLED 4K z systemem Android 8.0 Oreo. Cena wysoka, więc tym bardziej wypada się dowiedzieć, czy warto wydać pieniądze na ten model. Już za moment krok po kroku przeanalizuję cechy Sony KD-65AG8, aby wskazać Ci jego plusy i minusy. Tak, te drugie też się znalazły, więc czytaj dalej.
Zobacz mniejszą przekątną z tej serii: Telewizor Sony KD-55AG8
Zobacz telewizory wyższej serii:
Sony KD-65AG8 to bez wątpienia sprzęt stworzony dla wymagających kinomanów. Bo właśnie ta grupa największy priorytet przypisuje czerni. A tutaj głębia czerni jest perfekcyjna.
Na 65 calach zobaczysz imponujący obraz 4K Ultra HD, w którym nie ma najmniejszego przekłamania co do czerni. Również cienie i półcienie świetnie wypadają, pogłębiając realizm obrazu.
Czerń dobrze współgra z jaśniejszymi obszarami. Nie tłumi detali w bieli, a działa bardzo spójnie. Nie tylko mowa o HDR, ale również o SDR. Sony KD-65AG8 został znakomicie zoptymalizowany pod materiały w SDR, osiągając świetne wartości kontrastu czy pokrycia filmowej palety, o czym też wspomnę.
Ale jest też pewna wada. Sony KD-65AG8 jest za bardzo przyciemniony. W porównaniu z OLED-ami LG czy Philipsa widać to dość wyraźnie. Do tego jego ekran maniakalnie odbija źródła światła. Nie takich cech szukam, tworząc ranking telewizorów OLED. W mojej ocenie ten sprzęt nie nadaje się do nasłonecznionych pomieszczeń. Najlepiej sprawdza się wieczorami, przy zgaszonym świetle.
Oczywiście to niejako wspólny mankament OLED-ów, które czasem nie zachwycają jasnością względem swojej ceny, ale u Sony jest to jeszcze bardziej widoczne.
Potwierdza to HDR. Efekt jest może dobrze widoczny, ale trudniejsze sceny zawodzą wartością jasności w porównaniu do konkurentów. Plus przypisuję z kolei za efektywne technologie, np. object-based HDR remaster i Super Bit Mapping 4K HDR. Oznaczają jeszcze lepszą ostrość, kontury, detale i gwarantują więcej poziomów jasności oraz kolorów.
Obok głębokiej czerni dla kinomanów duże znaczenie mają kolory. W Sony KD-65AG8 nawet fabryczne tryby znakomicie pokrywają filmową paletę. To coś, czego oczekuję, tworząc ranking telewizorów 65 cali. Ludzka skóra, zachód słońca, efektowny wybuch, odbicia światła, piękne krajobrazy – to tylko przykłady elementów filmowych scen, które zrobią na Tobie ogromne wrażenie.
Barwy są intensywne, odpowiednio nasycone i bez wyraźnych przekłamań. Swój wpływ ma TRILUMINOS Display oraz technologia Live Colour. A po profesjonalnej kalibracji Sony KD-65AG8 osiąga już perfekcję. Ale przed nią polecam sprawdzić wszystkie tryby obrazu, bo być może któryś z nich okaże się dla Ciebie optymalny.
Zostając jeszcze przy odwzorowaniu barw, przyczepię się jedynie do dominacji niebieskiego koloru. Gdy na ekranie jest więcej bieli, staje się ona zimniejsza. Druga sprawa, że nie jest to jakieś irytujące, a po profesjonalnej kalibracji biel będzie już zupełnie naturalna. Testy wykazują także przesycenie czerwieni, choć raczej na papierze niż w praktyce. Kolor czerwony i jego odcienie są niemal takie same jak w innych topowych OLED-ach.
Nie mogło zabraknąć procesora obrazu. W tym przypadku jest nim X1 Extreme. Co zmienia? Gwarantuje jeszcze efektywniejsze przetwarzanie obrazu w oparciu o jego źródło. Obraz staje się ostrzejszy (ale bez artefaktów), bardziej szczegółowy, po prostu lepszy. A w połączeniu z technologią 4K X-Reality PRO telewizor automatycznie podciąga jakość niższych rozdzielczości, np. Full HD.
Jeszcze o płynności. Jest świetna. Na pierwszy plan wysuwa się 120 Hz odświeżania. Ale jest też upłynniacz Motionflow XR, który ściśle współpracuje z omówionym już procesorem X1 Extreme. Upłynnianie ruchu działa perfekcyjnie, usuwając smużenie. A to ważne np. gdy często oglądasz sport. Jednocześnie nie zauważyłem efektu opery mydlanej, czyli upłynniania na siłę. Ustawień jest sporo i wszystko da się świetnie wyregulować.
Zabrakło mi jedynie dodatkowych udogodnień dla graczy. Jest tryb do gier, ale dużo tak naprawdę nie zmienia. Input lag standardowy dla OLED-ów, czyli nie za niski, choć większość graczy nie zauważy opóźnień, nawet przy grach FPS. Specyfika płynności potwierdziła jednak, że Sony KD-65AG8 to przede wszystkim telewizor dla kinomanów. Najlepiej takich, którzy Netflixa 4K czy inne źródła obrazu wysokiej jakości oglądają głównie wieczorami.
Warto wiedzieć: OLED czy QLED?
Sony KD-65AG8 oferuje system Android TV (8.0 Oreo). Platforma sprzętowa wygląda nie najgorzej jak na telewizor, pamięć RAM osiąga 4 GB. Mimo wszystko pewne ryzyko spowolnień istnieje – w zasadzie jak w każdym telewizorze z tym systemem. Sony starało się, aby wszystko zoptymalizować, więc ryzyko lagów jest niskie, aczkolwiek różnie może być. Szczególnie gdy ściągniesz z Google Play Store masę aplikacji i usług.
A jest co ściągać! Zasoby są ogromne. To największa zaleta tego otwartego systemu. Ale już na starcie masz sporo popularnych usług i serwisów. Jest Netflix, Ipla, HBO GO, YouTube. Na pilocie z zestawu ujrzysz zresztą kilka skrótów. Jest oczywiście przycisk kierujący do “Home” platformy Smart TV, ale też dwa dodatkowe – do Google Play Store oraz Netflixa.
Interfejs nie jest może najpiękniejszy w porównaniu do autorskich rozwiązań konkurentów, ale wygodnie się w nim nawiguje. Szybko przejdziesz do usługi, która Cię interesuje. Równie szybko nauczysz się tej struktury lub dopasujesz ją pod siebie, np. zmieniając skład listy ze skrótami oraz ich kolejność. W “Home” są też od razu ustawienia źródła obrazu czy jego parametrów oraz trybów. Wszystko w jednym miejscu i rozsądnie ułożone.
Wyszukując frazy, nie musisz ograniczać się do pilota i wirtualnej klawiatury. Sony KD-65AG8 daje możliwość użycia osobnej klawiatury i myszki (do funkcji Smart). Jest też wyszukiwanie głosowe kompatybilne z najpopularniejszymi asystentami. Mikrofon znajduje się w pilocie i precyzyjnie przetwarza wypowiadane słowa, zakładając, że jesteś trzeźwy i nie seplenisz, choć może i w takich przypadkach telewizor dobrze by zrozumiał mowę (jeszcze nie testowałem takiej okoliczności).
Sony KD-65AG8 nie oferuje standardu DLNA, który zawsze ułatwia przesyłanie treści między urządzeniami. Ale to i tak jest możliwe. Jest Wi-Fi, Bluetooth, a także Miracast i Chromecast. Ze smartfona szybko sklonujesz obraz na ekran telewizora. Bez kabli prześlesz zdjęcia, filmiki, muzykę, a nawet widok jakiejś aplikacji czy włączony na Netflixie serial.
Sony KD-65AG8 sprawnie nagrywa treści na nośnik danych (poprzez połączenie USB). Warunek jest taki, aby źródło na to pozwalało, bo niektóre tego nie robią (walka z piractwem). Tuner jest podwójny, więc wcale nie musisz oglądać tego, co właśnie nagrywasz na przenośny dysk. Możliwe jest również odtwarzanie swoich plików z USB, a telewizor radzi sobie z masą formatów.
Sporo fajnych rzeczy kręci się wokół dźwięku. System Acoustic Surface wprowadza siłowniki stereo tuż za ekranem. Nie wdając się w techniczne sprawy, dźwięk jest czystszy, dynamiczniejszy i dobiega bezpośrednio z telewizora.
Są też prostsze funkcje i technologie, np. przyciszanie bloków reklamowych, które przerywają filmy, a często są od nich głośniejsze. Całość uzupełnia współpraca z Dolby Audio, Dolby Digital, Dolby Digital Plus, Dolby Pulse, DTS, a także korektor dźwięku i system uprzestrzenniania dźwięku stereo (S-Force Front Surround).
Nie zabrakło Bravia Sync. To funkcja, która pozwala sterować jednym pilotem dwoma urządzeniami, np. telewizorem i soundbarem. Ale drugi sprzęt musi być kompatybilny, czyli pochodzić od Sony.
Jest zadowalająco. Z jednej strony to zestaw znany z wielu tańszych telewizorów Sony, ale z drugiej i tak praktycznie każdemu wystarczy. 4xHDMI, 3xUSB, cyfrowe wyjście optyczne, złącze CI, Ethernet, cyfrowe wyjście optyczne. Co da się więc podłączyć? Co tylko chcesz! Soundbar, kino domowe, dekoder płatnej telewizji, odtwarzacz blu-ray, konsolę PlayStation lub Xbox, komputer – szerokie pole manewru.
Sony KD-65AG8 wygląda na telewizor klasy Premium, bo ma cieniutkie ramki na górze i po bokach (ta na dole jest troszkę grubsza i zawiera eleganckie logo producenta), a także smukłą obudowę (5,1 cm głębokości).
Jakość wykonania równie prestiżowa, przynajmniej samego telewizora. Bo nie pasuje mi do niego pilot. Wygląda na przestarzały i toporny model choć nie powiem – w praktyce jest ergonomiczny, wygodnie się go używa. Ale ten tani plastik rzuca się w oczy. Do telewizora za taką kasę Sony powinno stworzyć bardziej minimalistyczny kontroler.
Ciekawa jest podstawa, ponieważ daje możliwość odwrotnego zamontowania. W tej drugiej opcji podwyższa pozycję telewizora, aby dało się pod nim zmieścić soundbar. Nie wygląda jednak jakoś bardziej okazale i minimalistycznie. Jeżeli jednak chcesz bezpośrednio pod TV umieścić listwę audio, to skorzystasz z tej opcji.
Sony KD-65AG8 powinien spodobać się Tobie i wszystkim, którzy Cię odwiedzają. Wygląda luksusowo, a przy montażu na ścianie też prezentuje się wybornie.
Sony KD-65AG8 jest dość drogi na tle konkurencji, ale zapewnia perfekcyjną czerń, świetne kolory (już wyjściowo, bez kalibracji), otwarty system w postaci Androida, innowacje dotyczące dźwięku i prestiżowy design.
Ma drobne mankamenty, które wymieniłem w mojej opinii o nim, ale nie umniejszają faktu, że to znakomity OLED dla wymagających kinomanów.
Zobacz najniższe ceny tego telewizora:
Ocena dla Sony KD-65AG8:
Została już tylko specyfikacja telewizora Sony KD-65AG8. Przed ewentualnym zakupem warto ją przejrzeć, bo skrywa kilka szczegółowych parametrów.
Sprawdź zestawienia TV:
Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.