Kompaktowe urządzenia audio do telewizora stają się coraz popularniejsze. Istnieje masa opcji do zastąpienia wbudowanych głośników telewizora, ale to soundbary kuszą swoim eleganckim designem czy brakiem nadmiernej liczby kabelków. A co z urządzeniem o tajemniczej nazwie soundbase? Czym się różni od listwy dźwiękowej? Sprawdźmy!
Spis treści:
Czołowi, jak i Ci mniejsi producenci sprzętu audio ostro walczą o klientelę. Nic dziwnego, że wymyślają coraz to nowsze rozwiązania, aby zagwarantować dobry dźwięk przy braku konieczności skomplikowanej konfiguracji czy ustawiania sprzętu.
Właśnie dlatego popularne stały się soundbary. Kompaktowe, eleganckie, niektóre całkiem tanie (np. soundbary do 1000 zł), bez masy przewodów, a dźwiękiem deklasujące głośniki telewizora.
Istnieje jednak pewna hybryda, bo tak ją nazwę, zwana soundbase. W artykule o tym, co to jest soundbar i jak działa, poruszyłem temat speakerbarów. Wyszło na to, że speakerbar i soundbar jest tym samym. Sytuacja z urządzeniem soundbase nie jest już tak klarowna, bo ta tajemnicza nazwa wcale nie oznacza synonimu dla soundbara, a troszkę inny sprzęt.
Jeżeli rozważasz zastąpienie wbudowanych pierdziawek telewizora czymś lepszym, to koniecznie dowiedz się, czym różni się soundbase od soundbara.
Najłatwiej będzie, jak przetłumaczymy sobie obie nazwy, bo to one zdradzają podstawowe różnice między tymi urządzeniami:
Główną różnicą jest więc konstrukcja. O ile oba urządzenia skrywają w sobie głośniki ułożone w pozycji horyzontalnej, tak głębokość bazy dźwiękowej sprawia, że można na niej postawić TV. Jeszcze większa oszczędność miejsca w salonie lub pokoju. W przypadku belki audio nie jest to oczywiście możliwe, choć i tak nie zajmie raczej więcej przestrzeni.
Teraz już wiesz, czym głównie różni się soundbase od soundbara, ale to nie koniec. Warto bowiem przeanalizować, co wynika z nieco odmiennej konstrukcji.
Domyślam się, że możesz brać pod uwagę zakup któregoś z tych urządzeń, więc dobrze dowiedzieć się czegoś więcej, prawda?
Śmiem twierdzić, że ludzie interesują się bazami dźwiękowymi głównie ze względu na fakt, że stawia się na nich TV. To w końcu cecha wyróżniająca. Trzeba jedynie dopasować wymiary bazy ze stojakiem/nóżkami telewizora, aby się na niej zmieścił i stabilnie spoczywał. Warto sprawdzić też maksymalną wagę, jaką udźwignie baza, choć nie ma z tym zwykle problemów. Pamiętaj również o tym, że odbiornik będzie znajdował się przez to ciut wyżej.
Ogólnie biorąc, nie ma zbyt wielu możliwości na tym polu. Albo bezpośrednio pod TV, albo gdzieś niżej na stoliku RTV. Teoretycznie można takie urządzenia postawić wyżej odbiornika, na jakiejś półce. Warunek jest taki, aby soundbase był wyśrodkowany względem krawędzi ekranu telewizora. Czy będzie to jednak estetycznie wyglądało? Wątpię. Ale dwie wcześniejsze opcje powinny już prezentować się elegancko, o ile oba urządzenia pasują do siebie wizualnie.
Soundbar niesie za sobą więcej możliwości, będąc bardziej elastycznym na zmianę położenia. Też musi być wyśrodkowany względem TV i znajdować się jak najbliżej niego.
Zauważ jednak, że belkę audio da się bez problemu zamontować na ścianie. Z bazą nie jest to możliwe. W sklepach są też dostępne specjalne uchwyty na soundbar. Swego rodzaju stelaże/wieszaki, dzięki którym można niejako połączyć ze sobą TV i soundbar. Ustawienie soundbara jest więc stosunkowo łatwe.
A to nie koniec możliwości. Jeżeli TV ma dość wysokie nóżki po bokach, a listwa niski profil i mniejszą szerokość, to być może uda się ją wsunąć pomiędzy nie. A ustawienie belki nieco przed TV? Też da radę, o ile nie zasłonisz czujników podczerwieni. Jak sam widzisz, zdecydowanie więcej opcji.
Wniosek jest prosty – nie ma lepszego urządzenia audio do TV niż soundbase, gdy koniecznie chcesz postawić na nim telewizor. Ale z drugiej strony nie ma lepszego niż soundbar, jeżeli chcesz zawiesić TV ze sprzętem audio na ścianie, a przy tym zaoszczędzić miejsce i nie zafundować sobie masy kabli. Listwa daje też więcej opcji umiejscowienia.
Jeżeli aspekt konstrukcji i idących za nią korzyści bądź ograniczeń mamy za sobą, to przejdźmy dalej.
Zupełnie inaczej. Soundbarów jest masa i to w różnych segmentach cenowych, co potwierdza mój ranking soundbarów. Znajdziesz listwę za kilka stów, jak i za 10000 zł. Wymiary, design, możliwości akustyczne, funkcjonalność – wybór jest ogromny.
A co z bazami dźwiękowymi? Ich rynek wygląda na… martwy. Raptem kilka modeli, a i ciężko znaleźć jakieś w większości sklepów ze sprzętem audio. Nie mają zazwyczaj nawet swojej kategorii, bo prawie zawsze są w sklepach internetowych przypisywane do soundbarów.
Jeżeli chodzi o same ceny, to sytuacja jest specyficzna. Można uznać, że bazy dźwiękowe są droższe, ale nie jest to do końca prawda. Chodzi o to, że wśród baz dźwiękowych nie ma bardzo budżetowych konstrukcji. Ich ceny rozpoczynają się od wyższego pułapu.
Nie można przy tym twierdzić, że któraś z tych kategorii względem drugiej jest bardziej lub mniej opłacalna. Zależy to od konkretnych modeli.
Cóż to by był za artykuł, gdyby nie poruszył tematu jakości dźwięku?
Czy są tu jakieś różnice? I tak, i nie, a sporo rzeczy wynika z poprzednich akapitów.
Głębsza konstrukcja baz audio sprawia, że producenci mogą w nich zastosować większe głośniki. A jeżeli głośnik jest większy, to teoretycznie ma większe możliwości akustyczne.
Po raz kolejny nie mogę jednak stwierdzić, że któreś z tych urządzeń pokonuje drugie. Biorąc pod lupę kilka urządzeń z obu kategorii, oczywiście w podobnej cenie, można dojść do wniosku, że grają bardzo podobnie.
Ale jest pewna duża różnica.
Chodzi o subwoofer. Soundbary mają zazwyczaj dołączony w zestawie wolnostojący głośnik niskotonowy. A co z bazami dźwiękowymi? Dysponują zintegrowanym subwooferem i to pod spodem. Następstwo głębszej konstrukcji. Dzięki niej producenci bez większych problemów zawierają wbudowany subwoofer z własnym wzmacniaczem cyfrowym. Dźwięk z niego promieniuje zwykle w dół.
Czy takie rozwiązanie jest skuteczniejsze? Kwestia indywidualna, ale według mnie jakość jak najbardziej porównywalna. Plus taki, że nie trzeba się bawić z ustawieniem osobnego subwoofera, bo wszystko znajduje się w jednym urządzeniu.
A minus? Nie przetestujesz różnych lokacji. Dźwięk wydobywający się z niskotonowego głośnika jest często sprawą indywidualną. Dlatego też ludzie testują różne położenia względem jednostki centralnej i telewizora. W przypadku urządzenia typu soundbase jest to niemożliwe.
Wychodzi więc na to, że nie ma większych różnic w jakości dźwięku, ale znów pojawiają się pewne następstwa konstrukcji obu urządzeń. Soundbary są zbyt małe, aby zmieścić lepsze głośniki niskotonowe i muszą wspierać się osobnym subwooferem. W przypadku baz dźwiękowych jest zupełnie inaczej, bo głośnik od basów powinien być zintegrowany. Z całą pewnością oba urządzenia deklasują jakością dźwięku wbudowane głośniki TV.
W artykule skupiam się głównie na różnicach pomiędzy tymi urządzeniami, ale muszę wspomnieć o pewnym podobieństwie. Jest ono jednocześnie przekleństwem sprzętu tego typu.
Chodzi o to, że wszystkie głośniki listwy czy bazy dźwiękowej, pomijając opcjonalny subwoofer w przypadku soundbarów, umieszczone są blisko siebie. A to z kolei fizycznie blokuje możliwość uzyskania prawdziwego dźwięku przestrzennego.
Owszem, każdy producent chwali się w opisie produktu dźwiękiem przestrzennym, kinowymi wrażeniami czy jakimiś efektami 3D. Wiedz jednak, że to tylko imitacja prawdziwej przestrzenności oparta na prostych sztuczkach z odbijaniem dźwięku od ścian czy sufitu.
Listwy zapewniają szersze pole dźwiękowe, ale bazy też mają swoje sposoby na wypychanie dźwięku na boki. Efekt jest i tak bardzo podobny.
Oba urządzenia są kompaktowe, eleganckie, bez nadmiaru kabli, ale ceną za to są mniejsze możliwości co do dźwięku wielokanałowego.
A jeżeli jesteśmy przy podobieństwach, to trudno dostrzec różnice w przypadku funkcji multimedialnych i sieciowych czy sposobie podłączenia do innych urządzeń. Sterowanie też właściwie takie samo.
A konkretniej jakaś dokładna analiza tego, które urządzenie jest ostatecznie lepsze. Skoro oba sprzęty grają porównywalnie w tych samych segmentach cenowych, to dylemat dotyczy wyłącznie umiejscowienia. A to już sprawa indywidualna.
Jedna osoba pragnie zamontować wszystko na ścianie, a druga będzie zachwycona bazą, na której bezpośrednio umieści TV. Znów wszystko sprowadza się do konstrukcji, którą dokładnie omówiłem.
Druga sprawa, że rynek soundbase’ów jest wąski. Sporo osób w ogóle nie wie o ich istnieniu, a jeżeli jest inaczej, to i tak decyduje się na końcu na listwę audio.
Zawsze jednak warto być świadomym wszelkich różnic. I o tę wiedzę jesteś już bogatszy.
Powiem Ci szczerze, że ubolewam nad faktem, że bazy dźwiękowe są tak mało popularne. Przez to producenci sprzętu audio też nie garną się jakoś bardziej do wypuszczania kolejnych modeli.
Rynek soundbase’ów umiera, a przecież różnica w głębokości niesie pewne korzyści. Umiejscowienie bazy dźwiękowej jest mało kłopotliwe i wręcz oczywiste, a sam subwoofer wbudowany. I wcale nie odbiega możliwościami od tego wolnostojącego.
W każdym razie, już doskonale wiesz, czym różnią się oba urządzenia, czyli soundbase i soundbar. Szkoda, że ta pierwsza grupa nie stwarza większej konkurencji dla belek audio, choć i wśród nich znajdziesz zapewne coś ciekawego.
Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.