TCL 55EP640, czyli nie za drogi, ale dość duży i funkcjonalny telewizor. Wywodzi się od producenta, który nie jest może gigantem na rynku, lecz przyzwyczaił nas do sprzętu o dobrym stosunku ceny do jakości. Czy tutaj też tak będzie? Z poniższej recenzji wszystkiego się dowiesz!
Spis treści:
TCL 55EP640 to przystępny cenowo telewizor 4K Ultra HD. Czy obraz wyświetlany na jego 55 calach potrafi zachwycić? I przede wszystkim – jaka grupa użytkowników będzie z niego zadowolona? To może rozstrzygnąć tylko rzetelna analiza najważniejszych cech, do której właśnie Cię zapraszam. Prześledzimy wspólnie jakość obrazu, funkcje i resztę istotnych cech.
Zobacz inne przekątne z tej serii:
TCL 55EP640 obsługuje obraz 4K Ultra HD, co na 55 calach może robić niezłe wrażenie. Ale co z pozostałymi cechami obrazu? Tak sobie.
Nie zachwyca zarówno kontrast, jak i jasność. Plus za technologię Micro Dimming, która trochę wspomaga oba parametry, choć zawsze lepiej, aby ich wartości natywne były wyższe.
Efekt? Czerń nie jest niesamowicie głęboka, a jasność nie pozwala cieszyć się niesamowitymi wrażeniami z HDR. Ten tryb jest, aczkolwiek dużo nie zmienia. Uważaj także na nasłonecznione miejsca, bo lepiej nie stawiać w nich tego telewizora.
Kolory, szczególnie przy źródle 4K, są wspomagane technologią UHD Color Extender. Poszerza ich paletę i optymalizuje nasycenie. Jakość barw wypada w tej cenie dobrze. Mało tego, TCL 55EP640 mimo niskiej ceny nadaje się do profesjonalnej kalibracji. Wtedy odwzorowanie pozbędzie się niektórych przekłamań i jakość pójdzie w górę.
TCL 55EP640 nie jest zbyt pewny w kwestii podświetlenia. Niby ma podświetlenie Direct LED, ale sporo opinii głosi o widoczniejszych nierównomiernościach. To dość typowe dla LCD LED, lecz w tej serii bywa upierdliwe. Sporo zależy jednak od każdego egzemplarza z osobna. Po zakupie warto w każdym razie odpalić jakieś białe tło, jasną planszę i zbadać podświetlenie.
Płynność, mimo trybu do gier i sportu, standardowa dla tej półki cenowej, więc bez szału. 60 Hz odświeżenia skutkuje czasem smużeniem przy szybszych obiektach na ekranie.
Wniosek z tego punktu recenzji? TCL 55EP640 mimo kilku obietnic producenta i tak nadaje się głównie do zwykłej telewizji i darmowych usług sieciowych. Płatne serwisy VOD w 4K nie zachwycą kinomanów, więc oczekiwania co do tego telewizora powinny być umiarkowane.
Telewizor TCL 55EP640 jest w swojej cenie bardzo funkcjonalny, a wszelkie udogodnienia serwuje przy zadowalającej płynności. Platforma sprzętowa nie jest bowiem tragiczna i daje radę z systemem Android. Ryzyko lagów oceniam jako niskie, szczególnie za tę kwotę.
A skoro o Androidzie mowa… otwiera on przed Tobą dostęp do masy usług i aplikacji! Wiele jest darmowych, choć lepsze usługi VOD wymagają opłacania abonamentu. Dostęp do Netflixa jest bardzo wygodny i łatwy. Podobnie jest z platformą YouTube, a to dopiero wierzchołek góry lodowej, jeżeli chodzi o dostępne zasoby.
Wszystko zostało ułożone w interfejs graficzny, który nie wkurza. Szybko się połapiesz, gdzie co jest, szczególnie gdy z Androidem masz na co dzień do czynienia (np. na swoim smartfonie). Owszem, webOS czy Tizen mogą się w wielu aspektach bardziej podobać, ale nawigowanie po funkcjach TCL 55EP640 będzie dla wielu osób przyjemnością.
Przechodząc dalej, Wi-Fi, Bluetooth oraz zgodność z DLNA nie są tu dla picu. Wspomniane moduły obsługują ciekawe funkcje. Telewizorem możesz sterować swoim głosem (wsparcie dla Asystenta Google oraz Amazon Alexa). Chromecast zapewni Ci natomiast szybciutkie przesyłanie treści z innych urządzeń na duży ekran TV – oczywiście bez kabli.
Ale wiedz, że w razie potrzeby udostępnisz obraz również przewodowo (MHL). Jaka z tego korzyść? Troszkę lepsza jakość klonowanych treści.
TCL sprytnie użyło nazwy T-Link. Figuruje jako osobna funkcja, ale to tak naprawdę wsparcie dla protokołu CEC. A co Ci da? Bardzo duże szanse, że w przypadku podłączenia soundbara będziesz sterował i nim, i telewizorem za pomocą tego samego pilota. Spora wygodna.
Nie zabrakło prostej przeglądarki internetowej. Na wszystko, co ściągasz z Google Play Store, dostajesz 16 GB wbudowanej pamięci, choć ta użytkowa jest w praktyce troszkę mniejsza.
A może wolisz bardziej tradycyjne funkcjonalności? Jeżeli tak, to skorzystasz z przewodnika po programach, telegazety czy odtwarzania z USB. Nagrywanie również możliwe (nawet z opcją planowania), ale tuner nie jest podwójny. Co to oznacza? Trzeba oglądać treść, którą chce się uwiecznić. O ile źródło na to pozwala, bo niektóre tego nie robią (w ramach walki z piractwem).
Wracając jeszcze do sterowania, to głosowe oraz tradycyjne (pilot) nie są jedynymi możliwościami. TCL przygotowało specjalną aplikację na smartfony, aby one także pełniły rolę głównego kontrolera. Przy funkcjach Smart przydać może się z kolei wsparcie dla myszek i klawiatur Bluetooth.
Na koniec o dźwięku. Jest przeciętnej jakości. Wystarczy do spokojnych treści, bo muzyka czy jakieś spektakularne efekty nie robią ogromnego wrażenia. Ale jest za to AVL, czyli system automatycznego przyciszania reklam, gdy są nadawane w wyższej głośności niż film lub serial.
55-calowa wersja nie poszła do przodu w złączach w stosunku do 50-calowego modelu. Dostajesz więc 3 HDMI, 2 USB, Ethernet, cyfrowe wyjście optyczne, złącze CI i to pod słuchawki.
Tunery wbudowane: DVB-T2, DVB-S2, DVB-C, analogowy – telewizor szybko odszuka i dostroi dostępne w Twojej okolicy stacje telewizyjne.
Tanie telewizory TCL nie należą raczej do wizualnych majstersztyków oraz designerskich popisów inżynierów. Tutaj tak dokładnie jest.
Razi trochę w oczy grubość obudowy, mogłaby być bardziej smukła. Grubość ramek w tej cenie ujdzie, a podstawę stanowią cholernie nudne i małe nóżki boczne. Pozbędziesz się ich w razie chęci zamontowania tego TV na ścianie.
Ogólnie biorąc, wygląd zewnętrzny zupełnie budżetowy. Zresztą z samą jakością wykonania jest podobnie, bo opiera się na tanim plastiku.
W tej cenie warto, lecz pamiętaj, że nie jest to telewizor o niesamowitym obrazie. W tym aspekcie wypada jak dolny pułap średniej półki – czyli jest adekwatnie do ceny. Do zwykłej telewizji nie potrzebujesz nic lepszego, ale do usług VOD w 4K sugeruję coś droższego i z większym potencjałem. Wtedy zobacz ranking telewizorów 55 cali.
Za tę kwotę bez wątpienia trzeba docenić funkcjonalność telewizora TCL 55EP640. Sporo opcji do wyboru, a także ogromne zasoby Androida. Design jest z kolei nudnawy i mało imponujący, a zestaw złączy wystarczający.
Tak to widzę, więc ostatecznie polecam do prostego zastosowania i przy niewielkim budżecie na 55-calowy telewizor.
Zobacz najniższe ceny tego telewizora:
Ocena dla TCL 55EP640:
Recenzję wieńczy zwięzła specyfikacja omawianego urządzenia. Spójrz na nią, jeśli jesteś bliski zakupu.
Sprawdź zestawienia TV:
Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.