Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 to kolejny flagowiec marki Tefal. Jeszcze mocniejszy i lepiej wyposażony od poprzednich. Najważniejsze jednak, jak wypada na tle czołowych modeli innych marek. Jako że praktycznie wszystkie sprawdzałem, bez trudu to ocenię. Prędko się dowiesz, czy to sprzęt godny swojej ceny i odpowiedni dla Ciebie.
Flagowe odkurzacze pionowe znanych marek to coś, co najbardziej rozgrzewa rynek. Dlatego nie omijam praktycznego sprawdzania możliwości najnowszych modeli.
Do takich należy teraz Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1. Patrząc na jego specyfikację, od razu widać, że pragnie walczyć o najwyższe lokaty w rankingu odkurzaczy pionowych.
Konkurencja jest jednak bardzo mocna. W poniższym teście krok po kroku pokażę Ci, co potrafi 15.60 i jak wypada na tle czołowych odkurzaczy innych marek. Nie zabraknie wielu zdjęć i filmików. W efekcie podejmiesz rozsądną decyzję zakupową.
Sprawdź ceny Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1
⇓
EURO
MediaMarkt
Wyposażenie i budowa
Jak przystało na cenę Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1, wyposażenie obejmuje wiele elementów, również tych rzadziej spotykanych.
Uwagę zwraca przede wszystkim element po prawej, czyli podstawa stacji dokującej, którą zresztą omówię dokładniej w dalszej części recenzji.
Mniej spodziewany dodatek stanowi też druga rura, która ma kilka zastosowań. Ta podstawowa jest z kolei łamana, stąd dopisek Flex, co zresztą wyróżnia wiele modeli Tefal.
W zestawie nie ma z kolei nasadki mopującej. Mimo to Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 może być odkurzaczem 3w1. Pasują do niego głowice myjące dostępne w sklepie producenta.
Co więcej, czasem można się załapać na jakieś akcje promocyjne, gdzie Tefal za darmo dorzuca do zestawu wspomniane akcesorium (tak jest właśnie w momencie, gdy testuję ten sprzęt; akcja trwa do końca 2022 roku).
Skoro pierwszy rzut oka na wyposażenie mamy za sobą, czas bliżej się przyjrzeć poszczególnym elementom.
Korpus
Jednostka centralna jest masywna, szczelna oraz dobrze spasowana. Łączy zarówno połyskliwe, jak i matowe tworzywa. Zawiera także szczotkę Easy Brush. Tefal uwielbia montować te szczotki, gdzie się tylko da. Często okazują się przydatne.
Uwagę zwraca podwójny spust. Tym pierwszym uruchamiasz sprzęt (nie musisz go cały czas trzymać, aby odkurzać), a drugim korzystasz z najmocniejszego trybu Boost (on już wymaga trzymania). Wygodne rozwiązanie, które daje 2 sposoby załączania Boost (albo czerwony spust, albo wybór trybu z panelu).
Mniej wygodnie wypada z kolei ręczne zmienianie trybów w trakcie odkurzania. Dlaczego? Ponieważ panel sterowania znajduje się za wysoko, aby zrobić to kciukiem. Trzeba użyć drugiej ręki.
Muszę jednak przyznać, że panel prezentuje się nowocześnie. Pokazuje wybrany tryb i odlicza czas do rozładowania akumulatora. Zawsze wiesz, z jakiego poziomu mocy korzystasz i jak długo możesz jeszcze odkurzać.
Wyświetlacz potrafi jeszcze zasygnalizować konieczność umycia filtra cyklonicznego (literką F). Praktyczne rozwiązanie. Nie zastanawiasz się, kiedy zadbać o czystość filtra.
Skoro pokazałem Ci już panel, to warto od razu poznać wszystkie dostępne tryby. A jest ich aż 5!
- Auto – innowacyjny tryb, którego jestem bardzo ciekaw. Samodzielnie ustala poziom mocy w stosunku do odkurzanego podłoża. Teoretycznie powinien podkręcać siłę ssącą na dywanach. Nie ma więc sztywnego czasu pracy.
- Eco – najniższy i najcichszy poziom. Oferuje aż 80 minut pracy w trybie ręcznym lub 67 minut z główną elektroszczotką.
- Eco+ – jak na moje oko to właśnie ten tryb powinien najlepiej łączyć nieco dłuższy czas pracy z zadowalającą siłą ssącą. Pracuje do 34 minut w trybie ręcznym lub do 32 minut z główną głowicą.
- Max – zapewnia 12 minut odkurzania w obu przypadkach.
- Boost – szalenie mocny, wykorzystujący aż 230 watów powietrznych, ale do zaledwie 5 minut.
Patrząc na te dane, byłem lekko skonfundowany. Producent zaleca Eco+ mimo wszystko do podłóg twardych. Z drugiej strony, nie wyobrażam sobie odkurzania dywanów bądź sierści kosztownym modelem przez zaledwie 12 lub 5 minut.
Dlatego też postanowiłem, że większość testów przeprowadzę właśnie na Eco+, mocno przyglądając się również trybowi Auto.
Wracając do jednostki centralnej, zawiera 2 filtry: cykloniczny/do separatora (możliwy do mycia pod bieżącą wodą) oraz EPA przy silniku. W przypadku tego pierwszego Tefal dorzuca zapasową sztukę.
Nie za bardzo podoba mi się sposób opróżniania zbiornika na śmieci. Wyjmuje się go, korzystając z niewielkiego przycisku.
Sęk w tym, że następnie trzeba wyjąć część z filtrem i wysypać śmieci. Wiele modeli nie wymaga wyjmowania cyklonicznej części, w dodatku oferując klapę zbiornika na przycisk.
Producent chwali się pojemnością na poziomie 0,9 l, lecz to wartość brutto. Ta użytkowa (czyli do wskaźnika Max) dobija pewnie do 0,4 – 0,5 l. Nadal niezły wynik jak na odkurzacz pionowy bez kabla.
To, co stanowi niepodważalną zaletę, to wymienny akumulator. Bez problemu dokupisz drugą sztukę, aby dwukrotnie wydłużyć czas pracy Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1.
W dodatku gdy bateria wyzionie kiedyś ducha, nie będzie to oznaczało wyrzucenia całego odkurzacza bądź kosztownego serwisowania.
Swoją drogą, mowa o 9-komorowym ogniwie z napięciem 32,4 V. Znakomite osiągi w tej kategorii, które zwiastują wysoką wydajność.
Z drugiej strony, akumulator swoje przez to waży. Producent wykorzystał jego większe gabaryty do ujęcia 3-stopniowego wskaźnika naładowania (a uzupełnienie ogniwa trwa 3 godziny, więc krótko jak na odkurzacz bezprzewodowy).
Cały korpus waży prawie 3 kg. Dość sporo, ale tak już bywa z najmocniejszymi odkurzaczami pionowymi. Lepsze silniki oraz akumulatory siłą rzeczy są cięższe i większe. Póki co trudno to jakkolwiek obejść.
Rura
A w zasadzie 2 rury, co ma tu spory sens.
Obie aluminiowe i z możliwością montażu szczotki Easy Brush (są 2 luźne w zestawie).
Ta podstawowa oferuje część łamiącą, przez co zgina się względem podłoża. Miałem już okazję testować to rozwiązanie w modelach TY9890 oraz TY9490. Mnie się bardzo podoba, gdyż realnie ułatwia odkurzanie pod meblami, zmniejszając konieczność schylania się czy kucania.
Po co więc druga rura bez części Flex? Stanowi jeden z elementów stojącej bazy dokującej. Może też stanowić przedłużenie odkurzacza, jak i ciut lżejszą alternatywę dla łamanej rury.
Głowica odkurzająca
Głowica odkurzająca Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 to elektroszczotka, a więc ma własny napęd. Napędza wałek ze szczotką energią elektryczną, a nie strumieniem powietrza. To dużo korzystniejsze rozwiązanie, które potęguje wydajność.
W elektroszczotce drzemie masywny wał z pasmami twardego włosia. Nie ma tu dla niego alternatywy w postaci np. miękkiego wałka do podłóg twardych. Osobiście nie przeszkadza mi to, bo szczotka wygląda na uniwersalną.
Co ważne, producent znacznie oddalił od siebie pasma włosia. Co z tego? Podejrzewam, że Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 nie będzie sprawiał problemu z zaplątanymi włosami czy sierścią. Przynajmniej tak zwykle było, gdy testowałem modele z podobnymi szczotkami.
Plus leci za obecność diod LED, a także gumowanej osłony. Pierwsze udogodnienie rozświetla posadzkę, aby szybciej zlokalizować zabrudzenia, a drugie chroni meble i inne obiekty przy kontakcie z odkurzaczem.
Zauważ przy okazji, że przód głowicy ma prześwit w centralnej części. Podejrzewam, że dzięki temu nie trzeba podnosić elektroszczotki, aby wciągnąć nieco większe śmieci.
Pozostałe końcówki odkurzające
W mojej opinii pozostałe końcówki odkurzacza Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 tworzą zarówno zestaw do zbierania sierści, jak i czyszczenia wnętrza samochodu.
Znajdziesz tu wszystkie najprzydatniejsze elementy: mini elektroszczotkę (tak, ona też ma swój napęd), szczelinówkę, ssawkę do tapicerki, końcówkę przedłużającą oraz elastycznego węża.
Wygląda na praktyczny komplet, którego nie omieszkam sprawdzić. Co więcej, w końcówkach do trybu ręcznego pokonuje nawet model Philips AquaTrio 9000 3w1 XW9383/01. Oferuje od niego większą liczbę dodatków do tego zastosowania.
Ponadto mała elektroszczotka, podobnie jak ta duża, ma własne diody LED i da się z niej wyjąć wałek.
Stojąca stacja dokująca
Genialny dodatek, który coraz częściej pojawia się w odkurzaczach pionowych, lecz głównie tych premium.
Stacja składa się solidnej podstawy, 2 uchwytów oraz rury, o której już Ci opowiadałem.
Zamontowanie całości to kwestia kilkunastu sekund.
A co przez to zyskujesz? Zobacz:
Znakomity sposób na komfortowe przechowywanie odkurzacza. Stacja wykazuje stabilność i mieści nie tylko sam sprzęt, ale i wszystkie jego końcówki odkurzające.
W dodatku da się do niej podprowadzić kabel zasilacza, aby od razu ładować sprzęt. Super sprawa!
Ogólna budowa
Niestety, ale Tefal wciąż nie poczynił wyraźnych postępów w kwestii ciężaru sprzętu. Z drugiej strony, Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 to akurat model z najwyższej półki, a takie urządzenia nie są najlżejsze w tej kategorii, o czym już napominałem.
Mimo to uważam, że można było coś zrobić, aby odjąć nieco gramów z całkowitego ciężaru. Oczywiście ma to największe znaczenie, gdy podnosisz sprzęt, np. aby ściągnąć pajęczyny. Podczas standardowego odkurzania waga wyraźnie przekraczająca 3 kg nie powinna stanowić większego problemu.
Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 to ogólnie nowocześnie wyglądający odkurzacz pionowy bez kabla. W oczy rzuca się jednak mocne zabudowanie korpusu. Może właśnie w tym elemencie producent powinien poszukać sposobu na odchudzenie swoich sprzętów?
Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie. Wątpię, aby można było łatwo uszkodzić ten sprzęt. powinien sporo przetrwać.
Koniecznie pamiętaj, że Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 to odpowiedni odkurzacz dla osób o odmiennym wzroście.
Dlaczego tak uważam?
Wyjściowo jest długi, w zasadzie wysoki. Nadaje się więc dla osób nawet powyżej 190 cm wzrostu. Przebija w tym aktualnie flagowe Philipsy, co potwierdza poniższe zdjęcie (przy okazji porównaj sobie zabudowę korpusu obu modeli…).
Jakim więc cudem te niższe także będą wygodnie operowały sprzętem?
To proste: dzięki łamanej rurze Flex.
Sprawia, że to urządzenie dostosowuje się do Twojego wzrostu, a nie odwrotnie. Jeszcze skuteczniejsze niż teleskopowa rura z regulacją (którą mało kto stosuje na rynku modeli pionowych bezprzewodowych, w zasadzie tylko Samsung).
Skoro wyposażenie i budowę mamy za sobą, to sprawdźmy, jak Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 radzi sobie w praktyce!
Test odkurzania podłóg twardych i dywanów
Przed zakupem i praktycznym użytkowaniem trudno oszacować, jak wydajny jest Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1. Producent podaje 230 AW, czyli watów powietrznych. To bardzo wysoka wartość, lecz dotyczy kilkuminutowego trybu Boost.
I właśnie dlatego warto wspomóc się moim testem. Sprawdziłem wszystkie tryby, największą uwagę zwracając na dość długi Eco+. Wydaje się bowiem najbardziej uniwersalny.
Odkurzanie podłóg twardych (parkiet i płytki)
Generalnie w tej części recenzji nie ma się nad czym rozwodzić. Tak kosztowny odkurzacz pionowy musi świetnie sobie radzić z odkurzaniem podłóg twardych. I to na niższych trybach.
Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 spełnia ten wymóg.
67-minutowy Eco wystarcza do sprawnego sprzątania parkietów czy paneli. Eco+ przydaje się podczas odkurzania przy ścianach i np. pod łóżkiem, gdzie zalega więcej kurzu i paprochów. Rotując dwoma najniższymi trybami, prędko wysprzątasz podłogi twarde.
Głowica wydaje się dość wysoka względem podłoża, ale ma mniej niż 7 cm (dokładnie jakieś 6,7 cm). Nie miałem problemu, aby wjeżdżać nią pod większość mebli.
Pokazuje to zresztą ten filmik:
Jak widzisz, łamana rura Flex znacząco ułatwia odkurzanie tego typu obszarów. Nie trzeba się tak często i tak znacznie schylać, co stanowi niepodważalny atut.
Z drugiej strony, zauważyłem, że przegub elektroszczotki nie jest tak elastyczny i zwrotny jak w wielu innych modelach. Wypada wykonać zdecydowany, a nie lekki ruch nadgarstkiem, aby głowica skręciła.
Kwestia indywidualna, czy to mankament, czy raczej plus. Mnie to nie wadziło.
Tego samego nie mogę powiedzieć o wadze odkurzacza. Nawet nie odrywając go od podłoża, niestety czuć, że swoje waży. Wydaje się nieco toporny na tle innych modeli, również tych wydajniejszych.
Wymaga więcej siły niż np. leciutki PURON PU30, ale to akurat bardziej budżetowy sprzęt. Przegrywa z Tefalem pod względem potencjału wydajności.
Tryb Eco+ bez problemu radzi sobie z odkurzaniem przy meblach/ścianach oraz w narożnikach, co zawsze doceniam w odkurzaczach pionowych (bo nie wszystkie spełniają to założenie).
Ostateczny test wydajności trybów Eco i Eco+ stanowiły symulowane warunki. Rozsypałem na parkiecie mąkę, cukier trzcinowy i kaszę jaglaną.
Zobacz, jak poszło na Eco:
A tutaj efekt dotyczący Eco+:
W takich warunkach widać pewną przewagę Eco+. W obu wypadkach nie wciągnąłem wszystkiego za pierwszym razem. To efekt mocnego zabudowania głowicy, a nie braku wydajności, ale tak naprawdę z większością flagowców byłoby tak samo (a trochę tej mąki rozsypałem).
Najważniejsze, że aby definitywnie wszystko wciągnąć, nie musiałem nawet podnosić głowicy, zmieniać kierunku podjazdu czy jakkolwiek kombinować.
Ogólnie biorąc, nie mam żadnych zastrzeżeń do wydajności odkurzania podłóg twardych. Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 radzi sobie z nimi na 2 najniższych trybach. Właśnie tego oczekiwałem.
Całokształt psuje nieco zbyt masywna konstrukcja skutkująca niższym komfortem użytkowania, niż bym to sobie wymarzył.
Przejdźmy jednak dalej, bo przed sprzętem postawiłem zdecydowanie trudniejsze zadania.
Odkurzanie dywanów
Przed tym testem mocno pragnąłem, aby dywan był jak najbardziej zaśmiecony, długo nie odkurzając go. No cóż, udało się.
Nie będę Cię trzymał w niepewności: Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 szybko i dokładnie zebrał z niego nieczystości, pracując na trybie Eco+. W niewielu miejscach musiałem jeździć głowicą kilka razy. Zazwyczaj wszystko znikało pod nią za pierwszym przejazdem.
Rzecz jasna nieco grubszy oraz mniej zbity dywan może wymagać częstszego uruchamiania Max. Niemniej uważam, że różnica w szybkości sprzątania nie będzie wtedy nieporównywalnie lepsza.
To jeden z nielicznych przypadków, w których producent nie dowartościował swojego sprzętu. W instrukcji obsługi sugeruje przecież Eco+ na podłogi twarde, ale mnie ten tryb spokojnie wystarczył na mocno zaśmiecony dywan.
Jakieś 10 minut i odzyskał on pełną czystość, a przy okazji w tym czasie odkurzyłem również część z parkietem oraz trochę zakamarków. Niejednokrotnie pomagała mi w tym łamana rura Flex.
Swoje dołożyły także diody LED, pokazując drobiny na podłożu.
W tym momencie muszę koniecznie wrócić do oceny komfortu użytkowania. Nadal podtrzymuję, że Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 powinien być nieco lżejszy. Druga sprawa, że po prostu… przyzwyczaiłem się do niego.
W drugim teście nie odczułem już tak mocno masywności sprzętu. Przywykłem do bardziej zdecydowanych ruchów nadgarstka, aby głowica znaczniej skręcała. Finalnie odkurzanie wokół mebli nie sprawiło mi większych trudności.
Duża w tym zasługa głowicy: wiernie trzyma się wykładzin, nie wykazuje efektu podskakiwania przy ruchach w tył, nie wymusza konkretnego kierunku jazdy i świetnie wjeżdża na dywany.
Po teście odkurzania na wałku szczotki zaplątało się trochę włosów czy nitek, ale nie w przesadnej ilości.
Wałek ma specjalne kanały, którymi można poprowadzić nożyczki, aby szybko usunąć paprochy.
Podczas tego testu również przygotowałem symulowane warunki… i to jakie. Rozsypałem i wtarłem w dywan mąkę, do której dołożyłem płatki owsiane oraz cukier trzcinowy.
Co ważne, nie zwiększyłem poziomu. Test przeprowadziłem na Eco+. Zobacz, jak poszło:
20 sekund i zostały raptem 2 – 3 zabłąkane płatki owsiane. Znów nie musiałem podnosić głowicy.
W dodatku już po pierwszym przejeździe mąką zniknęła. Nie został po niej najmniejszy ślad, co na podobnie trwających trybach w innych odkurzaczach nie zawsze było standardem.
W mojej ocenie siłą Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 jest nie tylko sama siła ssąca, która nie zawodzi. Bardzo duże znaczenie ma elektroszczotka z własnym napędem. Niezależnie od trybu wałek wykazuje wysoką prędkość pracy, potęgując penetrowanie dywanów.
Sprzęt celująco zdał ten test. Po raz kolejny nie mam obiekcji co do skuteczności pracy.
Na koniec sprawdziłem jeszcze sposób działania trybu Auto:
Widać lekkie opóźnienie, ale to właściwie standard dla tego typu funkcji w odkurzaczach pionowych. Odkurzając pomieszczenie z podłogą twardą oraz dywanem, nie musisz nic regulować, bo Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 zrobi to za Ciebie.
Aby jak najmiarodajniej ocenić potencjał wydajności odkurzacza, nie zapomniałem o zwierzęcej sierści, więc lecimy dalej!
Test odkurzania zwierzęcej sierści
Stały punkt moich testów odkurzaczy pionowych, czyli zgarnianie z dywanu kudłów kota perskiego.
Co do rodzaju dywanu: dość zbite, ale wcale nie takie krótkie runo. Odkurzając go w zasadzie każdym modelem tradycyjnym, zawsze musiałem sporo się namachać, zwłaszcza na krawędziach.
I tym razem na wykładzinie spoczywało sporo sierści, co jakoś szczególnie mnie nie zdziwiło.
Nie owijając w bawełnę, Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 znów dał radę na trybie Eco+. Jakieś 5 minut (a może i mniej) i dokładnie wysprzątałem dywan. Nie miałem żadnych problemów z jego krawędziami, co zresztą potwierdza fragment tego testu poniżej.
Musiałem za to opróżnić pojemnik, bo w ciągu tych kilku minut trafiło do niego dużo nieczystości.
A co ze stanem szczotki? Tym razem pokryła się nieco większą ilością paprochów.
Może wygląda to średnio ciekawie, ale uwierz: wiele konkurencyjnych modeli (np. mój prywatny Philips bądź jeszcze nowszy Philips XC8349/01) ma z tym dużo większy problem.
Tak jak już wspominałem przy ocenie budowy, sama szczotka jest dobrze wykonana, redukuje efekt nawijania się włosów czy sierści. To, że coś na niej zostaje, to efekt twardego włosia. Z drugiej strony, im twardsze włosie, tym lepiej penetruje wykładziny, więc coś za coś.
Tylko bardzo kosztowny Dyson V15 znalazł na to rozwiązanie w postaci mechanizmu czyszczącego szczotkę. Cała reszta flagowców znanych marek póki co nie wprowadziła czegoś podobnego.
Wróćmy jednak do oceny wydajności Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1, gdyż to jeszcze nie koniec.
Wyjąłem trochę kudłów z pojemnika i wdeptałem je w dywan, aby zasymulować trudniejsze warunki.
Nadal nie zwiększyłem poziomu mocy ssącej.
A oto efekt:
Definitywne potwierdzenie znakomitej wydajności na ponad półgodzinnym trybie Eco+. Tak naprawdę nie wiem, co musiałoby się znajdować na dywanie, abym bardziej poczuł potrzebę załączenia Max bądź Boost.
Super sprawa, ponieważ Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 świetnie łączy solidny czas pracy z wysoką skutecznością odkurzania. To najbardziej pożądana na tym rynku cecha.
Teraz sprawdźmy, jak wypada zastosowanie oraz efektywność dodatkowych końcówek z zestawu.
Test odkurzania dodatkowymi końcówkami
Dodatkowe akcesoria mocno poszerzają zastosowanie odkurzacza pionowego Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1.
Nawet patrząc na tak prostą czynność jak odkurzanie pajęczyn spod sufitu, masz na to kilka opcji.
Posłuży Ci do tego szczelinówka bądź nakładana szczotka Easy Brush.
Co z trzecią opcją? Stanowi ją użycie obu rur, aby sięgnąć gdzieś bardzo wysoko. Niestety, właśnie podczas unoszenia całego odkurzacza najbardziej czuć jego masywność.
Sytuacja wygląda korzystniej w trybie ręcznym (choć nadal wyraźnie czuć masywność korpusu). Jednostka centralna również oferuje szczotkę Easy Brush, którą odkurzyłem sporo bibelotów, jak i regał z książkami.
Aby dostać się w bardziej newralgiczne miejsca lub mieć jeszcze większą kontrolę nad odkurzaniem, pomocny okazuje się elastyczny wąż.
Znakomicie wypada mała elektroszczotka. Jak już wiesz z części o budowie, dysponuje własnym napędem oraz diodami LED. Pomogła mi w odkurzaniu tapicerowanych mebli.
Do tego samego zadania możesz użyć również prostszej ssawki.
Jestem przekonany, że praktycznie każdy powinien być zadowolony z takiej palety dodatkowych akcesoriów do sprzątania. Również one przyczyniają się do tego, że Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 spokojnie podoła jako jedyny odkurzacz w domu.
Nie pozostaje mi nic innego, jak podsumować cały test, co ułatwi Ci podjęcie decyzji zakupowej.
Ostateczny werdykt i opinia
Opinia o Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 musi być pozytywna. To jeden z najwydajniejszych odkurzaczy pionowych. I nie chodzi mi tu wcale o typowo marketingowy tryb Boost. Już na 32-minutowym Eco+ ten sprzęt wciąga wszystko, w tym sierść zwierzaków.
Do tego jest znakomicie wyposażony, na czele ze stojącą stacją dokującą, wymiennym akumulatorem czy łamaną rurą Flex.
Sprawdź ceny Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1
⇓
EURO
MediaMarkt
Niestety, podczas testu znalazłem też kilka rys na całokształcie. Przede wszystkim Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 powinien być lżejszy. Producent nadal nie chce lub z jakichś powodów nie może nieco wyszczuplić konstrukcji swoich modeli, zwłaszcza ich korpusu.
O ile czas pracy ogólnie wypada nieźle, tak najmocniejszy tryb Boost praktycznie w ogóle się nie przydaje ze względu na 5 minut pracy.
Wszystkie plusy, minusy oraz cechy neutralne spisałem tuż poniżej. Przejrzyj je, żeby zadecydować, czy Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 to odkurzacz pionowy dla Ciebie.
Plus Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1
- Wydajność Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 zachwyca. W mojej ocenie Eco+ w zupełności wystarcza do skutecznego odkurzania przeróżnych powierzchni. Radzi sobie z głęboko tkwiącą w dywanie sierścią, więc czegóż chcieć więcej?
- Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 wciąga śmieci bez podnoszenia elektroszczotki. Chodzi o to, że nawet jak przy pierwszym przejeździe przesunie część większego skupiska zabrudzeń, to przy drugim (ewentualnie kolejnym) wciągnie pozostałości. Bardzo cenna i wcale nie taka standardowa cecha, którą dokładnie wykazały moje testy z symulowanymi warunkami. Oszczędza sporo sił.
- Z powyższego wynika kolejny atut: wysoka skuteczność odkurzania przy ścianach, meblach i w narożnikach. Sprzęt nie ma problemu z różnymi zakamarkami.
- Osobiście bardzo lubię łamane rury typu Flex. Im wyższa z Ciebie osoba, tym bardziej docenisz to rozwiązanie, nie musząc się nadmiernie schylać podczas odkurzania.
- Pamiętając o wydajności trybu Eco+, Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 odkurza skutecznie, ale i długo, bo 32 minuty na wspomnianym trybie. W mojej ocenie nadaje się do kilkupiętrowych domostw, a nie tylko małych czy średnich mieszkań.
- Doceniam obecność trybu Auto. Póki co nie pojawia się tak często na tym rynku. Tego typu rozwiązania same dostosowują siłę ssania do rodzaju odkurzanej powierzchni. Nowoczesne i przydatne.
- Diody LED nieźle rozświetlają posadzkę. Prędzej zlokalizujesz skupiska brudu.
- Może i waga nie zachwyca, ale jakość wykonania już tak. Dobre spasowanie i jakościowe materiały zwiastują wysoką wytrzymałość całej konstrukcji.
- Wypuszczane z korpusu powietrze wylatuje bokami. Efekt? Podczas odkurzania Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 nie dmucha nim w Twoją stronę, co mogłoby irytować.
- Wymienny akumulator to coś, co zawsze cieszy. Możesz dokupić drugą sztukę, aby dwukrotnie wydłużyć czas pracy. Druga sprawa, że jeżeli ogniwo kiedyś wyzionie ducha, to je wymienisz, nie musząc zmieniać całego odkurzacza na inny.
- Odliczanie czasu odkurzania bardzo się przydaje. Zawsze wiesz, ile minut sprzątania Ci pozostało. Cyfrowy wyświetlacz stanowi plus, wskazując wszystkie najważniejsze informacje.
- Bardzo dobrze wypada wyposażenie. Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 oferuje sporo ciekawych akcesoriów. Wybija się z nich zwłaszcza stojąca stacja dokująca. Komfortowo przechowasz ten odkurzacz wraz z wszystkimi dodatkami.
- Ładowanie trwa 3 godziny, a to bardzo dobry wynik. W zasadzie trudno zejść jeszcze niżej, zwłaszcza przy akumulatorze o tak wysokim napięciu.
Minusy Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1
- Waga całego odkurzacza z rurą i elektroszczotką zdecydowanie przekracza 3 kg. Korpus jest bardzo masywny. Owszem, wysoka wydajność zawsze zwiększa wagę akumulatora czy silnika, ale inne flagowce są jednak lżejsze od Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1, stąd minus.
- Nie widzę sensu w 5-minutowym trybie Boost. Trwa za krótko, aby bardziej się przydawał. Mając np. około połowy stanu naładowania, kliknięcie Boost w zasadzie od razu wyładowuje ogniwo. Ten tryb stanowi marketingową zagrywkę, aby producent mógł się chwalić mocą ssącą 230 AW. Na szczęście niższe tryby także są mocne, lecz nie zmienia to faktu, że Boost jest jak dla mnie zbędny.
- W tej cenie w odkurzaczu powinien znajdować się filtr HEPA, a nie EPA. Cyklonowe modele same w sobie dobrze filtrują powietrze, oddzielając cząsteczki kurzu, ale mimo wszystko minus za brak filtru o wyższej skuteczności.
- Opróżnianie pojemnika na śmieci nie jest super higieniczne. Fajnie, że można go całkowicie wyjąć, ale następnie musisz go ręcznie otworzyć (wyciągając filtr) i dopiero opróżnić. Przydałbym się jakiś mechanizm z przyciskiem.
Cechy neutralne Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1
- Trudno mi zaliczyć ogólny komfort odkurzania do plusów lub minusów. Z jednej strony Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 to masywny odkurzacz pionowy, a z drugiej rzadko trzeba go podnosić, aby wciągnąć coś większego z posadzki. Przegub elektroszczotki nie jest super elastyczny, ale da się do niego przyzwyczaić. W dodatku sprawę ułatwia łamana rura Flex. Ostatecznie cecha neutralna, choć sporo tu zależy od indywidualnych preferencji.
- Problem mam także z oceną głośności pracy. Boost jest cholernie głośny, Max w zasadzie też, ale najbardziej uniwersalny Eco+ wypada lepiej od np. większości modeli tradycyjnych. Nadal nieco odstaje od najcichszych odkurzaczy na rynku, ale na tle pionowych sprzętów bez kabla nie irytuje głośnością.
- Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 wyjściowo nie jest sprzedawany z nasadką mopującą, więc nie mogę go pochwalić za bycie sprzętem 3w1 bez dokupywania tego akcesorium. W chwili tworzenia testu wystarczy jednak go zarejestrować po zakupie, a nasadka staje się gratisem.
- Odkurzając tabuny sierści, raczej na pewno czeka Cię oczyszczanie włosia szczotki. Jest bowiem twarde, przez co bardzo dobrze penetruje wykładziny, ale też zatrzymuje na sobie trochę kudłów.
- Szkoda, że nadal nie można zmienić trybu kciukiem tej samej ręki, którą się odkurza. Taka wspólna cecha modeli Tefal, ale w tym wypadku zawsze pozostaje tryb Auto, który sam rotuje siłą ssącą.
Jak widzisz, ogólnie są tu istotne cechy podlegające subiektywnej ocenie, lecz znaczenie oraz ilość plusów przekonują do zakupu. Finalnie przyznaję Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 ocenę 4,5/5 oraz polecam zakup, bo to bardzo mocny sprzęt.
Materiał reklamowy dla marki Tefal, ponieważ otrzymałem zapłatę za wykonanie testu. Moja opinia o produkcie pozostaje niezależna, subiektywna i bez ingerencji osób trzecich.
Ocena Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1:
Odznaczenia Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1:
Świetna recenzja. Dzięki. A testowałeś może model 14.60? Duża jest między nimi różnica? Pozdrawiam
Cześć, dzięki za miłe słowa. F1/G1 to flagowiec, więc różnica powinna być odczuwalna.
15,60 TY99G1 ma opcję mopowania. Nie mogę doszukać się testu. Zastanawiam się na nim lub Philips 8000 Aqua Plus XC8349/01
Cześć. Ma opcję mopowania, ale trzeba dokupić nasadkę mopującą. Pamiętam, że w czasie testu producent dawał ją za darmo chyba po rejestracji produktu, lecz trzeba sprawdzić, czy to promo dalej obowiązuje. Test podanego Philipsa także znajdziesz na moim portalu. Ogólnie oba dobre i mocne. Tefal odrobinę cięższy i głośniejszy, ale za to nie ma tak dużego problemu z nawijaniem się włosów i sierści na szczotkę. Ma też zginaną rurę. Mopowanie w obu wypada praktycznie tak samo, bo działa na podobnej zasadzie, a same nasadki też są do siebie podobne.
Produkt przereklamowany. Po t r z e c h miesiącach użytkowania popsuł się.!!!
Koszt naprawy 800,-pln !!! Reklamacja odrzucona , bo zapłaciłem z konta swojej jednoosobowej firmy.
Witam, przede wszystkim, świetne recenzje. Super, że zawierają one zdjęcia i filmiki – są bardzo pomocne jak i wszystkie spostrzeżenia. Bardzo dziękuję zatem za podpowiedzi 🙂 Chciałabym jednak dopytać o pewne sprawy: 1) czy nasadka mopująca, którą można otrzymać gratisowo przy zakupie tego odkurzacza do końca roku, to ta sama co w modelu Tefal X-Force Flex 11.60 Aqua TY9890? 2) porównując ten model do Tefal X-Force Flex 11.60 Aqua TY9890 (w Pana rankingu dość duża rozbieżność, tzn. 3 i 8 miejsce, odpowiednio) czy rozumiem dobrze, że chodzi głównie o długość pracy? 3) Rozmyślam nad zakupem jednego z modeli Tefal (Tefal X-Force Flex 15.60 TY99F1 lub Tefal X-Force Flex 11.60 Aqua TY9890) lub Philips 8000 Aqua Plus XC8349/01. Jako, że praktycznie w całym mieszkaniu mam drewnianą podłogę, wszystkie te odkurzacze poradzą sobie z kurzem i „sypkimi” zabrudzeniami. Kluczowa jest dla mnie wobec tego opcja mycia. Skłaniałam się początkowo ku Philipsowi (jako,… Czytaj więcej »
Cześć, dzięki za miłe słowa 🙂
Co do pytań:
1) Pewnie tak, a jak nie taka sama, to wręcz bliźniacza.
2) Nie do końca. To modele o nieco innej wydajności, droższy model jest w tym wyraźnie lepszy. Co za tym idzie, lepiej sobie radzi na niższych trybach, mogąc przy okazji odkurzać na nich dłużej i ciszej. Pamiętaj też, że dużo zależy od metrażu. Jak szukasz modelu do małego mieszkania, to tańszy pewnie wystarczy.
3) Ocena ilości wody, którą zostawia odkurzacz, jest bardzo subiektywna, więc trudno mi ocenić, jak Ty na to spojrzysz. Mopowanie w Tefalu i podanym Philipsie wypada praktycznie tak samo. Mają bardzo podobne mopy.