W tekście znajdują się m.in. linki afiliacyjne do sklepów ze sprzętem. Otrzymuję prowizję od każdego zakupu dokonanego po kliknięciu w link. Współpracuję z sieciami afiliacyjnymi. Szczegóły w regulaminie.

Thomson 32HD3301 – Opinia o telewizorze

author avatar
Łukasz Proszek
Komentarze:  12

Thomson 32HD3301 to telewizor, który kosztuje grosze, czym przykuwa uwagę wielu osób o niewygórowanych wymaganiach. Ale czy warto go kupić nawet za tak niewielką kwotę? Jakie ma zalety i wady? Czy oferuje jakieś ciekawsze funkcje? Wszystkiego się dowiesz z mojej subiektywnej opinii.

Test telewizora Thomson 32HD3301

Spis treści:

    O telewizorze Thomson 32HD3301 zrobiło się głośno pod koniec 2019 roku. Orange oferowało go za jedyną złotówkę wraz z pakietem Orange Love. Aktualnie takiej promocji nie ma, ale telewizor i tak jest w sklepach bardzo tani.

    Za chwilę krok po kroku przeanalizuję to, co ten sprzęt oferuje. Ocenię jakość obrazu, funkcjonalność oraz inne cechy. 

    Thomson 32HD3301 – Jakość obrazu

    Thomson 32HD3301 to taniutki telewizor, więc nie ma co oczekiwać fajerwerków. Zresztą telewizory 32 cale przede wszystkim muszą być tanie. Z drugiej strony nikt nie chce kupować sprzętu tylko dlatego, że niewiele kosztuje.

    Szczegółowość obrazu

    Rozdzielczość wynosi 1366 x 768 px, więc mowa o HD Ready. Szczegółowość i ostrość prezentują niski poziom. Kontury często wyglądają mało efektownie, by nie powiedzieć… brzydko. Rzuca się to w oczy i przy oglądaniu filmów, i programów informacyjnych czy teleturniejów.

    Przetwarzanie obrazu nie radzi sobie z usuwaniem szumów, zniekształceń i podciąganiem jakości mniejszych detali. Oznacza to tyle, że przy gorszym sygnale (np. odtwarzanie przez USB lub źródło telewizji omijające podłączenie anteny bezpośrednio do TV, czyli chociażby jakiś dekoder) obraz może być już poważnie tragiczny.

    Jakość i specyfika kolorów

    Thomson 32HD3301 pracuje na budżetowej matrycy typu IPS. Kolory powinny być teoretycznie intensywne.

    A jakie w rzeczywistości są? Dużo zależy od źródła obrazu, bo akurat dekoder od Orange zniekształcał barwy. Wyglądały fatalnie. Przy podpiętej antenie jest lepiej, ale paleta kolorów jest wąska, intensywność niezoptymalizowana, a przekłamań w odwzorowaniu pełno.

    To dalej bardzo niski poziom, choć opinia o kolorach w przypadku taniego TV jest często subiektywna i zależy od wymagań oraz doświadczeń. Mnie się w nich nic podobało, nawet patrząc przez pryzmat ceny.

    Jakość czerni i jasność

    Kontrast beznadziejny, czerń często wpada w szarość. Przy wieczornych seansach widać to jak na dłoni. A jasność również ma niską wartość natywną. Nie polecam tego TV do mocniej nasłonecznionych pomieszczeń.

    Zarówno powyższych cech, jak i samych kolorów nie poprawisz za bardzo za sprawą konfiguracji obrazu. Dostępne ustawienia są bardzo ubogie i dużo nie zmieniają.

    Podświetlenie matrycy

    Podświetlenie Direct LED pracuje dość stabilnie. Nie sądzę, aby istniało większe ryzyko defektów w postaci dziwnych poświat czy rzucających się w oczy nierównomierności podświetlenia (choć nie jest ono i tak doskonałe).

    Kąty widzenia

    Największym plusem są zdecydowanie kąty widzenia. Konsekwencja zastosowania matrycy LCD LED typu IPS. Możesz oglądać cyfrowe treści pod dużym kątem, a kolory nie ulegną degradacji, dużo to nie zmieni. Kąty patrzenia w pionie również poprawne.

    Płynność

    Płynność spoczywa na 60 Hz i nie jest wspomagana jakąkolwiek technologią upłynniania ruchu. To akurat wspólna cecha wielu budżetowych TV, więc nie będę się dłużej nad tym pastwił, a jedynie wyjaśnię, w czym rzecz.

    Thomson 32HD3301 jest po prostu słabym wyborem pod częste oglądanie sportu, dynamicznych filmów akcji, o graniu na PC czy konsoli nie wspominając. Szybsze animacje smużą (np. lot piłki zostawia po sobie niewielką smugę, co świadczy o brakach w płynności).

    Podsumowanie jakości obrazu

    No cóż, każdy test Thomsona 32HD3301 wykaże mankamenty, o których wspomniałem, nie można ich zatuszować. W mojej ocenie to telewizor wyłącznie do prostego zastosowania i dla osób o bardzo małych wymaganiach co do jakości obrazu.

    Sprawdźmy teraz, czy funkcje oraz inne cechy opiniowanego telewizora coś tu zmienią na plus.

    Thomson 32HD3301 – Funkcje

    Thomson 32HD3301 nie jest telewizorem Smart TV. Jedyna opcja, aby móc na jego 32-calowym ekranie ujrzeć Netflixa, YouTube czy HBO GO, to zakup i podłączenie jakiejś podstawki Smart TV. Wiele dekoderów oferuje też taką opcję.

    Po co więc tu złącze internetowe RJ-45 (Ethernet)? Do aktualizacji oprogramowania, niczego więcej.

    Bez dodatkowego wydatku nie ma więc szans na funkcje sieciowe i usługi VOD.

    Czy to wada? W tej cenie nie. Obecność platformy Smart TV, szczególnie takiej lepszej, mocno wpływa na cenę. Nie przypisuję więc minusa Thomsonowi 32HD3301 za to, że nie jest Smart TV, choć musiałem Cię o tym braku poinformować.

    Przechodząc do prostszych funkcji telewizyjnych i multimedialnych, nie ma ich zbyt wiele. Absolutne podstawy. Menu oraz przewodnik po programach uproszczone i w języku polskim.

    Jest opcja zatrzymywania i wznawiania oglądanego programu. Przydatne, jeżeli nie chcesz nic przegapić, a właśnie ktoś dzwoni do drzwi lub zachciało Ci się siusiu.

    Warto zwrócić uwagę na T-Link. To funkcja, dzięki której HDMI wspiera urządzenia CEC. Co to oznacza? Istnieje szansa, że podłączonym urządzeniem zewnętrznym, np. soundbarem, będziesz mógł sterować za pomocą pilota od telewizora.

    A puszczanie jakiegoś filmu, serialu, zdjęć czy muzyki przez USB? Jest pod to port, więc podepniesz dysk zewnętrzny lub pendrive’a. Telewizor radzi sobie z najpopularniejszymi formatami. Nie ma natomiast opcji nagrywania oglądanych treści na nośnik danych, ale to normalka wśród tak tanich telewizorów.

    Zwrócę też uwagę na jedną rzecz, a mianowicie responsywność. Przełączanie programów osoby mniej cierpliwe doprowadzi do szału. Trzeba bowiem chwilę na to poczekać, wszystko trwa zbyt wolno. Bardzo upierdliwa cecha. Pilot w zestawie jest do tego toporny, brakuje mu w moim odczuciu ergonomii.

    Podsumowując kolejną część recenzji telewizora Thomson 32HD3301, nie doszły żadne pozytywne zaskoczenia. Znalazły się za to kolejne mankamenty, choć większość z nich jest standardem w tym segmencie cenowym.

    Thomson 32HD3301 – Wbudowane tunery

    Wiadomość o tunerach zasługuje na swój akapit. Dlaczego? Bo jednego ważnego elementu tutaj brakuje.

    Thomson 32HD3301 zapewnia DVB-C, DVB-T, MPEG-2 oraz MPEG-4. Czego więc nie ma? DVB-T2.

    Oznacza to, że gdy ten standard wejdzie, telewizor Thomson 32HD3301 nie wyłapie dodatkowej liczby kanałów na multipleksach telewizji naziemnej. A będą one dodatkowo nadawane w lepszej jakości obrazu i dźwięku.

    W chwili pisania tej recenzji mamy początek 2020 roku, a DVB-T2 wejdzie pewnie w okolicach 2022 roku. Mimo wszystko już teraz polecam kupowanie tanich telewizorów z odpowiednim tunerem. Wtedy nie będzie nagle trzeba zmieniać odbiornika na nowocześniejszy. Thomson 32HD3301 wygląda więc tutaj mało przyszłościowo.

    Thomson 32HD3301 – Jakość dźwięku

    Jakość dźwięku jest równie mizerna co jakość obrazu… a może nawet bardziej? Dźwięk jest płaski, pozbawiony tonów niskich (czyli basu). Nie jest to z pewnością coś dla fanów słuchania i oglądania koncertów lub chociażby stacji muzycznych.

    Głośniki mają niską moc, lecz do normalnego, domowego użytku maksymalna głośność podoła. Szkoda, że dialogi nie zawsze są idealnie słyszalne. A jeżeli ktoś tak oszczędza na telewizorze, to zapewne nie będzie mu się uśmiechało dokupowanie głośników czy soundbara, prawda?

    Thomson 32HD3301 – Złącza

    Oprócz antenowego są 2 HDMI, port USB, wspomniany wcześniej Ethernet do aktualizowania softu, a także wyjście słuchawkowe, co akurat jest miłym dodatkiem. No i nie zabrakło Common Interface (CI), czyli gniazdka na karty płatnej telewizji.

    Thomson 32HD3301 – Design

    Niczego więcej po designie się nie spodziewałem w tej cenie. Ramki okalające ekran są grube, podstawę stanowią skromne nóżki boczne, a grubość obudowy osiąga 8 cm. Mało atrakcyjny wizualnie telewizor, ale podobnie jak większość budżetowych TV z tak małą przekątną ekranu.

    W razie potrzeby zamontujesz go na ścianie zgodnie ze standardem VESA 100 x 100 mm. Wtedy będzie się zapewne prezentował ciut lepiej, choć marna z niego ozdoba minimalistycznego salonu. To coś bardziej do niewielkich pomieszczeń lub jako dodatkowy TV, np. do kuchni.

    Thomson 32HD3301 – Ostateczny werdykt

    Czy warto kupić telewizor Thomson 32HD3301? Nie. Nawet w tak niskiej cenie nie polecam go.

    Bardzo słaba jakość obrazu, beznadziejna jakość audio, okrojone funkcje, słaba responsywność, brak DVB-T2. Właśnie przez tę ostatnią cechę nie jestem w stanie go polecić nawet właścicielom pensjonatów, którzy szukają jak najtańszego telewizora. Nie będzie to przyszłościowy zakup.

    Oprócz wymienionych wad jest także wiele innych mankamentów, ale one akurat są powszechne w tym segmencie.

    I cóż więc z tego, że Thomson 32HD3301 jest ultra tani? Prawda jest taka, że powinien być jeszcze tańszy!

    Jedynym większym plusem są dobre kąty widzenia, ale to efekt zastosowania matrycy IPS. Nawet te najbardziej budżetowe nie zawodzą zwykle pod tym względem.

    Orange dobrze wiedziało, co robi, oferując Thomsona 32HD3301 z pakietem Orange Love. Wydało zapewne niewiele, a mocno przykuło uwagę klientów. Szkoda tylko, że dodawany sprzęt był tak marny…

    Ocena dla Thomsona 32HD3301:

    OCena 1 prorankingi

    Thomson 32HD3301 – Dane techniczne

    • Ekran: 32 cale (przekątna na 80,1 cm) w formacie 16:9
    • Matryca: LCD LED typu IPS
    • Odświeżanie obrazu: 60 Hz
    • Podświetlenie: Direct LED
    • Rozdzielczość: HD Ready, 1366 x 768 px
    • System Smart TV: Brak
    • Łączność bezprzewodowa: Brak
    • Głośniki: 2 x 5 W
    • Najważniejsze złącza: 2 HDMI, USB, Ethernet, złącze CI, wyjście słuchawkowe
    • Wbudowane tunery: DVB-C, DVB-T, MPEG-2, MPEG-4
    • Kolor: Czarny
    • Wymiary z podstawą (szer. x wys.x gł.): 73,2 x 48 x 17,5 cm
    • Wymiary bez podstawy (szer. x wys.x gł.): 73,2 x 43,5 x 8 cm
    • Waga z podstawą / bez podstawy: 4 kg / 3,9 kg
    • Montaż na ścianie: tak, VESA 100×100 mm
    • Roczne zużycie energii: 46 kWh (klasa energetyczna A+)

    Zobacz też:

    Oceń publikację
    [Głosy: 11 Średnia: 4.3]

    Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.

    Subscribe
    Powiadom o
    12 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments
    Piotr
    10 miesięcy temu

    Dostałam od Orange, ale czy to jest IPS, mam wątpliwości bo już przy małym kącie patrzenia obraz błędnie a przy większym nie da się oglądać. Pozostałe mankamenty są zgodne.

    Andrzej
    2 lat temu

    DOSTAŁEM W PREZENCIE TELEWIZOR thomson 32hd3301( preznetów się nie wyrzuca).Jaki dekoder dokupić aby odbierał wszystkie kanały.

    Andrzej
    2 lat temu

    Skoro już posiadam telewizor THOMSON 32HD3301X1(prezent, a prezentów się nie wyrzuca to jaki dekoder dokupić, aby odbierać naziemną.

    Krzysztof
    2 lat temu

    I jeszcze jedno: na ironię i głupi żart zakrawa fakt, że przy tak kiepskiej jakości dźwięku, telewizor wyposażono w… korektor graficzny. Który zresztą praktycznie nie działa, nie daje efektu, przynajmniej na głośnikach.

    Krzysztof
    2 lat temu

    Wyjątkowe [wymoderowano]. W 2022 roku przestanie odbierać TV naziemną. Mnóstwo wad, źle napisany soft, nieprzejrzyste i nieintuicyjne menu. Bardzo często dźwięk przełącza się domyślnie na ścieżkę z audiodeskrypcją, co doprowadza do szału. Idiotyczny pomysł z dodawaniem zewnętrznych źródeł sygnału do listy kanałów. Brak nazwy stacji w grafice przy przełączaniu kanałów. Brak szybkiego startu. I wiele innych mankamentów. Łatwiej i szybciej opisać co ten telewizor ma i obsługuje, niż to czego nie obsługuje. Mam go od dwóch lat od Orange, ciekawe ile lat leżał w magazynie. Producent zrobił interes życia, bo opchnął sprzęt zalegający w magazynach, którego nikt nie chciał. Tuż przed końcem gwarancji telewizor zaczął świrować (nie chciał się włączyć i restartował się na ekranie powitalnym) ale na szczęście (a może na nieszczęście) mu przeszło.

    Krzysztof
    2 lat temu

    Ale jest jedna miła niespodzianka, związana z tym telewizorem, którą odkryłem dzisiaj: przez USB odtwarza filmy full HD mp4 nakręcone smartfonem. Ani nowiutkie kino domowe Philips, ani 11-letni telewizor Sony nie obsługują tego formatu.

    Krzysztof
    2 lat temu
    Reply to  Krzysztof

    Telewizor znowu się zepsuł (tym razem już po gwarancji): przestał pamiętać moją kolejność kanałów – wraca ciągle do kolejności i numeracji z wyszukiwania. Zresztą niektóre kanały mają bzdurne numery: 109, 801, 802, itp. Ale tak było zawsze po wyszukiwaniu, mogłem to później zmienić. Teraz już nie mogę.

    Królowa Bona
    3 lat temu

    chyba nie chceili ci zapłacić za pozytywną recenzję to obsmarowałes ich równo. A co bys chciał chłopie z takie pieniądze. Beznadziejna recenzja

    Loky
    4 lat temu

    Świetna recenzja! Mało brakło a wpakowałbym się w kupno 10 tych Thomsonów (budżetowy zakup do pensjonatu). Wybrałem jednak 32 calowe Kruger&Matz. No i miałem szczęście, bo Krugery mają DVB-T2 i odtwarzają HEVC x265. Przynajmniej nie będzie konieczności wymiany za 2 lata.