W tekście znajdują się m.in. linki afiliacyjne do sklepów ze sprzętem. Otrzymuję prowizję od każdego zakupu dokonanego po kliknięciu w link. Współpracuję z sieciami afiliacyjnymi. Szczegóły w regulaminie.

Parownica do ubrań z Lidla – Test SilverCrest SDMF 1300 B1

author avatar
Łukasz Proszek
Komentarze:  0

Lubię chodzić w koszulach, ale nie lubię patrzeć na ich stan po wyjęciu z szafy. Zresztą Ty pewnie też nie przepadasz za widokiem wymiętolonych ubrań, które akurat chcesz założyć. Czy w ruch musi iść deska oraz żelazko? Niekoniecznie! Rozwiązanie stanowi ręczna parownica do ubrań. Postanowiłem, że przetestuję tę z Lidla, a konkretniej SilverCrest SDMF 1300 B1. Czy rzeczywiście jest tania i dobra? Czy poradzi sobie z wygładzeniem ciuchów, firanek i zasłon w pionie? Sprawdźmy to wspólnie!

Test parownicy ręcznej do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 - Opinia

Spis treści:

    Cena SilverCrest SDMF 1300 B1

    Cena SilverCrest SDMF 1300 B1 z Lidla pozornie zachwyca, ponieważ wynosiła dokładnie 89 zł, gdy kupiłem ją na potrzeby testu. To szalenie mało. Zobacz zresztą ranking parownic do ubrań. Niektóre z nich potrafią przekraczać 300 – 400 zł.

    Tanio więc jest, ale czy dobrze? Podawana na stronie Lidla specyfikacja niewiele mówi, więc nie ma innej opcji: trzeba ten model dokładnie przetestować, ustalając, czy ma w ogóle sens i jakkolwiek się przydaje. Uczyniłem to, zatem czytaj i oglądaj dalej!

    Budowa i obsługa

    Przechodząc od razu do konkretów, parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 wcale nie przejawia budżetowości pod względem budowy. Bardzo dobrze leży w dłoni. Nie waży zbyt dużo, bo dokładnie 915 gramów.

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 ogólna budowa

    Pomijając wyjmowany zbiornik na wodę z dość prostego plastiku, reszta korpusu to matowe tworzywo sztuczne. Widać i czuć, że jest solidnej jakość. Do spasowania też nie mam zastrzeżeń. Dodam, że sprzęt występuje także w białej wersji kolorystycznej z niebieskimi akcentami.

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 korpus wykonany z matowego tworzywa

    Oprócz włącznika i niewielkiej diody LED na korpusie znajdziesz przycisk pary z blokadą. Pełni 2 funkcje. Możesz go trzymać, aby wypuszczać parę z dysz, lub przesunąć i zablokować, aby para cała czas leciała.

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 przycisk parowy

    W tej drugiej opcji rzecz jasna uważaj, aby przypadkowo nie skierować pary na siebie. Inaczej będziesz wyglądać jak Freedy Krueger, a pewnie tego nie chcesz.

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 i maskotka Freddy Krueger

    Zbiornik na wodę mieści 250 ml i zawiera wskaźnik maksymalnego zapełnienia. Dobry wynik na tle innych parownic ręcznych. W zasadzie standard. Wyjmiesz go, wciskając jednocześnie 2 przyciski boczne.

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 zbiornik na wodę

    Pod czarną klapką znajduje się wlot na wodę. Ze względów bezpieczeństwa umożliwia uzupełnienie cieczy wyłącznie, gdy jest zdemontowany.

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 zdemontowany zbiornik na wodę

    Przyjrzyjmy się teraz głowicy. Zawiera 7 dysz parowych ułożonych w poziomej linii. Dobrze czy źle? Powiedziałbym, że znów standardowo. Sporo innych parownic ma taki sam układ. W tej cenie nie można wymagać dużo więcej.

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 płytka z dyszami parowymi 2

    Dopiero flagowe parownice Philips oferują więcej gęściej ułożonych dysz o zróżnicowanych średnicach. Ale one nie kosztują 9 dych, a nawet ponad 400 zł.

    W porównaniu do parownicy z Lidla mają też jednak ostro zakończone końcówki. Taki kształt sprzyja prasowaniu między guzikami czy w innych newralgicznych miejscach. W tym wypadku nie uświadczysz tego udogodnienia.

    Na pierwszy rzut oka płytka wygląda na stalową. W praktyce nic z tych rzeczy. To połyskliwe tworzywo sztuczne. Też trudno mi się do tego przyczepić. Tylko nieliczne i droższe parownice oferują ceramiczne bądź metalowe płytki.

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 płytka z dyszami parowymi

    Kabel natomiast mógłby być odrobinę dłuższy i to nawet w tej cenie. Osiąga 2,2 m. Standard to jakieś 2,5 m. Plus leci za to za nakładaną szczotkę, którą znajdziesz w zestawie. Służy od odświeżania grubszych materiałów.

    Parownicę do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 stworzono pod pionowe wygładzanie tkanin. Niemniej producent zezwala na poziome użytkowanie. Musisz jednak wtedy raz na jakiś czas przytrzymać ją pionowo, aby odzyskała pełną wydajność.

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 włącznik

    Sprzęt potrafi dobić do 1400 W mocy. Dobry wynik, ale producent nie podaje dużo ważniejszego parametru. Chodzi o wytwarzanie pary. I to najlepszy moment, aby przejść do praktycznych testów.

    Skuteczność wygładzania i odświeżania ubrań

    Test rozpocząłem od zasłon wiszących w pokoju mojego synka. Zauważyłem na nich sporo zagnieceń, w tym wiele nieco trudniejszych do usunięcia. Producent reklamuje to urządzenie najbardziej właśnie do tego zastosowania.

    Stan zasłony przed testem parownicy do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 wypadła jednak tak sobie. Większość mniejszych pognieceń materiału udało mi się w miarę szybko usunąć. Przy innych musiałem się dużo bardziej namachać, a te najtrudniejsze zostały jedynie nieco zmniejszone.

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 podczas prasowania zasłony

    Już ten pierwszy test pokazał mi przy okazji pewną wadę urządzenia. Otóż raz na jakiś z dysz parowych leci odrobina wody. Nie jest to częste, wody nie ma dużo, ale jednak. Przydałaby się lepsza blokada kapania. Podejrzewam, że prasowanie w poziomie jeszcze bardziej zwiększa ryzyko śladów po wodzie.

    Po zasłonach przyszedł czas na firanki. Na nich także nie brakowało pomarszczeń materiału.

    Stan firanki przed testem parownicy do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1

    Efekt wygładzania bardzo podobny do poprzedniego. Mniejsze pomięcia zniknęły, a większe odrobinę się zmniejszyły. Firanka wizualnie zaczęła wyglądać wyraźnie lepiej, lecz do ideału nadal sporo zabrakło.

    Na tym etapie testu już doskonale wiedziałem, dlaczego producent nie podaje parametru dotyczącego wytwarzania pary. Musi być ono niskie.

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 podczas prasowania firanki

    Pary nie ma bardzo dużo, nie wygląda też na wyjątkowo gęstą. Aby skuteczniej wygładzić taką firankę, trzeba kupy czasu i sił, niestety. A pojemnik na wodę gwarantuje jakieś 10 minut pracy po napełnieniu. Wygładzając coś większego, nie unikniesz dolewek.

    W garderobie zauważyłem część namiotu tipi, który wraz z żoną kupiliśmy synkowi. Dawno nie widziałem aż tylu zagnieceń na materiale. Stwierdziłem, że warto sprawdzić, jak poradzi sobie parownica ręczna SilverCrest z Lidla. Nie poradziła sobie w ogóle.

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 podczas prasowania namiotu tipi

    Para nawet nie zredukowała pomięć, nie mówiąc o całkowitym usunięciu ich. Moje oko nie dostrzegło w zasadzie żadnej różnicy między przed a po użyciu parownicy. Dodam jednak, że to sztywny materiał. Spodziewałem się zatem takiego efektu, a w zasadzie braku jakiegokolwiek efektu.

    To zdecydowanie nie jest sprzęt do gruntownego prasowania. Nie ma do tego potencjału dotyczącego wydajności. To samo dotyczy grubszych bądź sztywniejszych tkanin.

    No to może koszule? Niestety też bez szału. W tym wypadku również trzeba większego wkładu sił i czasu, aby zniwelować wyraźniej widoczne zagniecenia. A efekt i tak nie zawsze będzie idealny.

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 podczas prasowania koszuli

    Urządzenie nie jest może ciężkie, lecz po kilkunastu minutach machania nim bardziej zaczyna ciążyć w dłoni.

    Postanowiłem też, że spróbuję użytku w poziomie i z dołączoną szczotką. Akurat miałem pod ręką t-shirt z masą kłaczków na sobie. I pod tym względem parownica z Lidla daje radę. Szybko usunąłem sporo kudłów. Poświęcając nieco więcej czasu, całkowicie oczyściłbym koszulkę.

    Kolejne zastosowanie stanowi odświeżanie nie tylko ciuchów, ale i np. pluszaków dziecka. Wziąłem misia na test i jego także przejechałem szczotką.

    Parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 odświeżanie pluszowego misia

    Efekt był dobry, bo zniknęło z niego wiele drobin kurzu. W grę wchodzi też parowanie z pewnej odległości, jeżeli boisz się o uszkodzenie zabawki.

    Zawsze to jakaś powierzchowna dezynfekcja. Dobra opcja dla rzeczy, które gorzej znoszą pobyt w pralce. Mimo niskiej ceny parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 wykazuje więc pewną wielofunkcyjność.

    Ostateczny werdykt

    Nie ma szans, aby parownica do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1 zastąpiła Ci żelazko. Nawet producent o tym wspomina, choć szkoda, że nie w opisie produktu, a dopiero w instrukcji. Sprzęt dobrze sobie radzi wyłącznie z lekkimi zagnieceniami na cieńszych tkaninach.

    Na upartego jakoś podoła wygładzaniu zasłon i firanek, ale zajmie to sporo czasu. No i weźmie dużo Twoich sił. W mojej ocenie lepiej już wyjąć deskę oraz żelazko.

    Niemniej do szybkich poprawek może Ci wystarczyć. Tak samo jak do odświeżania niektórych ciuchów bądź pluszaków. Tego typu zastosowania jak najbardziej wchodzą w grę.

    A że to wyjątkowo niedrogi model, jego zakup może mieć dla Ciebie jakiś sens. Ja już wiem, że od czasu do czasu mi się przyda.

    Sprawdź poniżej aktualną cenę parownicy do ubrań z Lidla SilverCrest SDMF 1300 B1:

    Oferty w sklepie na testowany produkt

    Ocena SilverCrest SDMF 1300 B1:

    Ocena 2,5 prorankingi

    Oceń publikację
    [Głosy: 2 Średnia: 3.5]

    Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.

    Subscribe
    Powiadom o
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments