Thomson 65UD6306 to 65-calowy telewizor o bardzo przystępnej cenie, bo modele z tak wielką przekątną nie są zwykle tanie. Tutaj jest inaczej, ale co się za tym kryje? Jakie są powody niskiej ceny? Czy warto kupić ten telewizor do dużego salonu? Moja recenzja dokładnie odpowie Ci na te pytania.
Spis treści:
Thomson 65UD6306 to niedrogi jak na swoją wielkość telewizor 4K z platformą Smart TV. Na pierwszy rzut oka wygląda na bardzo opłacalny sprzęt dla osób z mniejszym budżetem. Ale czy rzeczywiście? Jakie ma zalety i wady? Moja subiektywna opinia powie Ci o nim wszystko. Dzięki temu zdecydujesz, czy to telewizor dla Ciebie.
Zobacz inne przekątne z tej serii:
Thomson 65UD6306 to 65-calowy telewizor, a na dużym ekranie dużo bardziej rzucają się w oczy jakieś niedociągnięcia. Tutaj nie ma może rażących wad, ale i tak uważam, że to model głównie do zwykłej telewizji i sporadycznego zaglądania na YouTube oraz odtwarzania czegoś z nośnika danych.
Są jednak mocniejsze atuty. Thomson 65UD6306 pracuje bowiem na matrycy LCD LED typu VA. Zapewnia fajną czerń, której nie brakuje głębi, przynajmniej w tej cenie. Ceną za to są słabsze kąty widzenia – im bardziej na bok od ekranu będziesz, tym obraz się pogorszy, tzn. zmieni kontrastowość i zaburzy kolory.
Obraz 4K Ultra HD nie jest może żyletą, przynajmniej dla mnie, ale za tę kwotę oferuje zadowalającą ostrość i szczegółowość. Thomson 65UD6306 skaluje przy okazji niższe rozdzielczości, poprawiając im kontury elementów obrazu. W praktyce Full HD będzie wyglądać troszkę lepiej. Zawsze coś.
O ile kontrast stanowił zaletę, tak jasność raczej nie. Lepiej nie stawiał tego modelu w nasłonecznionym miejscu. No i jeszcze jedno – nie licz na HDR. Zakres jasności jest zbyt niski, aby coś tu zdziałać. Dopisek o HDR10 i HLG (Hybrid Log-Gamma) nic więc nie znaczy, zresztą jak w wielu innych tanich telewizorach. Dla mnie zwykły chwyt marketingowy.
Paletę kolorów poszerza technologia UHD Color Extender. Pure Image Ultra HD wzmacnia z kolei gradację i saturację. I barwy nie są wcale złe, mają całkiem dobre nasycenie, choć też sporo przekłamań. Wielu z nich daleko do naturalności. Mniej wymagające oko uzna je za zadowalające, zresztą cena nie jest wysoka, więc nie będę się wdawał w ocenianie temperatury barwowej czy pokrycie filmowej palety, bo to tu nie ma sensu.
Mały plusik za bezpośrednie podświetlenie Direct LED, choć nie jest tak rasowe jak w droższych telewizorach. Ale nie generuje dziwnych plam, zabarwień czy poświat. Ryzyko jest niskie jak na tani LCD LED.
Została jeszcze płynność. 60 Hz i niestety brak lepszego upłynniania. Thomson 65UD6306 nie okaże się fenomenem do gier czy oglądania sportu, bo lubi trochę smużyć. Mniej wymagająca osoba nie zwróci pewnie na to większej uwagi, więc znów pozostaje kwestia wymagań i doświadczeń.
Thomson 65UD6306 względem swojej ceny wypada całkiem korzystnie w tym punkcie recenzji. Przekonuje mnie jego czerń, choć kolory również nie są złe. Gorzej z jasnością i kątami widzenia, ale dokładnie tego się spodziewałem. Do zwykłej telewizji w zupełności wystarczy.
Thomson 65UD6306 stara się wyglądać jak nowoczesny telewizor z dostępem do świata Smart TV. W teorii tak jest, ale w praktyce… nie wszystko wyszło idealnie. Telewizor pracuje na dwurdzeniowym procesorze, co mocno ogranicza płynność działania niektórych funkcji sieciowych.
Autorski system i platforma Thomson Smart TV 3.0 wcale nie grzeszy pięknym interfejsem i masą opcji personalizacji, czyli dopasowania struktury pod swoje preferencje. Wręcz przeciwnie – wygląda nieco archaicznie, nie ma ogromnych zasobów czy masy funkcji. A i tak działa powolnie.
Z usług na pierwszy plan wychodzi Netflix oraz YouTube, czyli absolutne podstawy Smart TV. Są też inne usługi i serwisy (np. społecznościowe), więc ktoś, kto dopiero rozpoczyna przygodę z tą platformą, może być zadowolony. Ocena Smart TV jest kwestią indywidualną. Dla mnie to za mało, ale w tej cenie nie zawsze dostaje się dużo więcej.
Z bardziej powszechnych funkcji multimedialnych nie zabrakło odtwarzania i nagrywania za pomocą USB, przewodnika po programach EPG, telegazety czy możliwości użycia myszki i klawiatury do funkcji Smart.
Thomson 65UD6306 nie oferuje może olbrzymiej liczby wejść i wyjść, ale te najważniejsze Ci zapewni. Są chociażby 3 HDMI, więc podłączysz jednocześnie kilka urządzeń audio/wideo.
Co jeszcze? 2 USB, Ethernet, złącze CI, cyfrowe wyjście optyczne, a także wyjście słuchawkowe, które wcale nie jest takie powszechne wśród tanich telewizorów. Są do tego najistotniejsze tunery wbudowane: DVB-T2, DVB-S2, DVB-C, analogowy.
Thomson 65UD6306 może robić wrażenie swoim rozmiarem, ale poza nim nie wyróżnia się niczym szczególnym. Kwestia gustu, czy Ci się spodoba i czy design ma w ogóle dla Ciebie większe znaczenie.
W mojej ocenie wygląda podobnie do wielu innych tanich telewizorów. Stoi na nóżkach bocznych, choć możesz go zawiesić na ścianie. Obudowa nie jest zbyt gruba, ale również nie jakoś ekstremalnie smukła. Podobnie z ramkami okalającymi ekran. Materiał wykonania obudowy to głównie plastik przeciętnej jakości.
Warto, o ile masz niski budżet, niewygórowane wymagania, a zależy Ci na zakupie jak największego TV z przyzwoitą czernią. To założenie Thomson 65UD6306 spełnia, choć reszta jego cech stanowi już przeciętny poziom.
W każdym razie po przeczytaniu recenzji powinieneś doskonale wiedzieć, czy jego możliwości Ci odpowiadają.
Zobacz najniższe ceny tego telewizora:
Ocena dla Thomson 43UD6306:
Specyfikacja Thomsona 65UD6306 jest już ostatnim punktem recenzji. Przyda się, jeżeli chcesz właśnie zamówić ten telewizor.
Sprawdź zestawienia TV:
Wszystkie komentarze weryfikowane są przed publikacją. Zasady gromadzenia, weryfikacji i publikowania komentarzy znajdują się w regulaminie.